Opinie o Estival Islantilla

5.0/6

pierwsza połowa lipca 24 r. - opinia

HOTEL: Bardzo miła i uczynna obsługa hotelu (np. jedna osoba korzystała z pomocy medycznej. Po kilku dniach pracownik hotelu dzwonił z zapytaniem, jak sie czuje, itp. Drobiazg ale robi różnicę. Bez problemu zmieniono nam pokoje chwilę po zakwaterowaniu ponieważ otrzymaliśmy studio zamiast junior suite, drugi pokój był w pobliżu śmietników i po otwarciu balkonu śmierdziało). Jest czysto (w pokojach, restauracjach, przy basenie, itp.). Korzystaliśmy z przedłużenia doby hotelowej i była to przyjemna sprawa. W hotelu głównie Hiszpanie, Portugalczycy, Francuzi, trochę Polaków i Niemców, głównie rodziny z dziećmi. Na terenie obiektu obowiązuje zakaz palenia (widziałam jedno miejsce, w którym można było palić papierosy). Hotel skanuje umowy z biurem podróży, co mnie zaskoczyło. Osobiście nie miałam przy sobie papierowej wersji. Zostałam poproszona o przesłanie umowy na e- mail. Hotel pobiera kaucję w gotówce przy zameldowaniu (50 euro za pokój) . Przy wymeldowaniu musiałam się lekko przypomnieć w tej sprawie i zrozumiałam między wierszami, że nie od każdego gościa pobierana jest kaucja. Hotel jest duży. Windy są dość małe, wolne i nie ma ich zbyt wiele, co może mieć znaczenie dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej lub korzystających z wózków dziecięcych. POKOJE: Jeden pokój mieliśmy od strony basenów i oceanu więc w ciągu dnia było w nim dość głośno po otwarciu balkonu. Drugi pokój otrzymaliśmy od strony deptaka Isla Cristina, był bardzo przyjemny i cichy, na czym nam zależało. Pokoje nie należą do najnowszych ale wszystko w nich działa i niczego w nich nie brakuje. JEDZENIE: Bardzo sprawnie zarządzana restauracja główna. W godzinach szczytu tłoczno ale zawsze mieliśmy ustronne miejsce na zewnątrz. Jedzenie jak na All inclusive akceptowalne. Śniadania dość monotonne, dobre ryby i owoce morze na kolacje. W związku z tym, że pierwszego dnia przyjechaliśmy późno, mogliśmy ostatniego dnia zjeść jeszcze lunch i zachować opaski do czasu odlotu. BASENY: Woda w basenie była, jak dla nas , zaskakująco chłodna. Plus za żagle nad basenami dla dzieci. W basenach dla dzieci woda ok, poza basenem z wiadrem. Zawsze udawało nam się znaleźć leżaki, niezaleznie od pory dnia, choć hotel sprawiał wrażenie zajetego w 100 %. Plus również za miejsca przy basenie, czy w amfiteatrze przeznaczone dla osób niepełnosprawnych. Ocean super. Plaża piękna. Pogoda przyjemna. ANIMATORZY i REZYDENT: Bardzo mili i zaangażowani animatorzy. Pani Kamila i pan Adrian świetnie robią swoją pracę. Nie są rozkrzyczani, pamiętają imiona dzieci, są grzeczni, sympatyczni, nienachalni. Klasa i ogromy plus. Fajną opcja dla dzieci była codzienna dyskoteka w basenie. Pani rezydentka Iza również super, widać, że ma doświadczenie i zna się na swojej pracy z godnością i uśmiechem ją wykonując. Dziękuję szczególnie w imieniu mojej mamy. Kontakt i dostępność bez zarzutów. MIEJSCOWOŚĆ: Sama Islantilla bez szału i bez klimatu. Widać, że dotknął ją kryzys i że jest to wyłącznie miejscowość hotelowa, bez tradycji. Można jednak traktować ją jako bazę wypadową. W hotelu można wypożyczyć rowery. Po mieście można też przemieszczać się taksówką i kolejką, która ma przystanek pod hotelem. W la Antilla można znaleźć kilka przyjemnych restauracji. Na wielkie zakupy tradycyjnych, hiszpańskich rzeczy nie ma za bardzo co liczyć. LOTNISKO: Transfer na lotnisko w Faro zajmuje ok. 1,5 godziny. W pierwszą stronę mieliśmy ok. 1 g. opóźnienia, jak chodzi o lot, poworót o czasie , lepszy standard samolotu, świetna załoga, bardzo miękkie lądowanie.