Opinie o Portugalskie must see!

5.0/6

Portugalia - Luzytania wczoraj i dziś - wrzesień 2015

Z wycieczki ogólnie jesteśmy zadowoleni. Pogoda prawie dopisała , rano chmury, od południa słońce za chmurami, ale do zwiedzania pogoda odpowiednia. Narzekać mogą jedynie ci co chcą zrobić trochę lepsze zdjęcia - nie zawsze plener był odpowiednio oświetlony. Poznawanie kraju - to też poznawanie poprzez kuchnię i jedzenie charakterystyczne dla danego regionu i tu ani biuro ani pilot kompletnie się nie popisali. To co wyczytałem wcześniej i praktycznie na siłę próbowałem znaleźć - to moje. Nikt nie podpowiedział gdzie (w wolnym czasie) mogę spróbować dobrego dania mięsnego czy dobrą rybę (np. kataplanę mięsną lub rybną). Ani pilot ani lokalny przewodnik nie podpowiedzieli gdzie to można spróbować a to naprawdę portugalska rewelacja. Nie pokazano nawet "przejazdem" południowego wybrzeża a zwłaszcza Lagos , chociaż byliśmy ok. 40km od tego miejsca, a to jedno z piękniejszych widokowo nadmorskich wybrzeży w Europie (fot. w załączeniu - Lagos). Ci co lądują w Faro ok. 7:00 rano mają szansę zwiedzić to wybrzeże na własną rękę. My tak właśnie to zrobiliśmy (wyjechaliśmy z hotelu ok. 11:00 a wróciliśmy ok. 24:00) - czasu dosyć na zwiedzanie Lagos i groty w Benagil. Rozczarowaliśmy się koncertem Fado, co nie znaczy, że było beznadziejnie. Wokaliści , owszem, wokalnie poprawni w tego rodzaju muzyce, ale strona instrumentalna tego występu - praktycznie nie istniała. To było jakieś nieporozumienie, a bilety drogie, naszym zdaniem nie warte tego występu. Fakultet - Tomar - rewelacja, to powinno się znaleźć w programie obowiązkowym a nie fakultatywnym Pilot - zachowanie jak najbardziej poprawne, ale nic więcej. Program zrealizowany w 100 % więc pretensji nie można mieć. Z wycieczki jesteśmy jednak zadowoleni, ludzie byli sympatyczni, kulturalni, nic nas nie bolało. Generalnie więc nie jesteśmy rozczarowani i możemy ta wycieczkę polecić wszystkim, którzy tam jeszcze nie byli. A jeśli organizator wprowadzi do programu te elementy o których pisałem wyżej (a których nie było) - to powiedziałbym, że byłaby to wycieczka referencyjna