4.0/6
Z wycieczki jestem zadowolona. Jedyne co mi doskwierało to temperatura, która czasami przekraczała 35ºC a to powodowało, że nie wchodziłam na górne partie świątyń. Rozgrzeszałam się swoim wiekiem 70+. Postanowiłam, że wybierając się na następną wycieczkę temperatura może być maksymalnie 30ºC. Dobrze, że po przylocie był czas wolny, który wykorzystałam na wypoczynek i wypad poza hotel, częściowo poznając życie uliczne mieszkańców Bangkoku. Cały następny dzień zwiedzaliśmy Bangkok zgodnie z planem wycieczki, który był ciekawy i dostarczył dużo pozytywnych wrażeń. Poza atrakcjami wycieczkowymi szczególną uwagę zwróciłam na kontrasty architektoniczne, bałagan, śmieci, dużą ilość wiszących kabli elektrycznych, bardzo duże konstrukcje na reklamy oraz autostrady na wielu poziomach. Bardzo sprawnie przekroczyliśmy granicę z Kambodżą i dotarliśmy do hotelu w miejscowości Siem Reap gdzie spaliśmy 3 noce. Czułam się bezpiecznie i mimo braku znajomości obcego języka pozwoliłam sobie na samotny ok. 2 godzinny spacer z odpoczynkiem na placu, gdzie przygotowywano się do muzycznej imprezy. Obserwując mieszkańców Siem Reap zauważyłam wśród wielu młodych ludzi jednego starszego Pana. Ogólnie jest biednie i brudno a ludzie robią wrażenie spokojnych i zadowolonych. Warunki w hotelach bardzo dobre, pokoje przestronne, czyste, z czajnikiem, herbatą, kawą, cukrem i mlekiem w proszku oraz wodą w butelce. W przestronnej łazience do dyspozycji były 2 ręczniki, szczoteczka i pasta do zębów, mydło, szampon, żel pod prysznic a nawet grzebień oraz suszarka do włosów. Jedyny gorszy hotel był ostatniej nocy w Tajlandii ale obiadokolacja z dużo większym wyborem jedzenia. Zwiedzaliśmy zgodnie z planem wycieczki. Widoki i zabytki utrwaliłam na zdjęciach chociaż one nie oddają tego co oczy widziały. Cieszę się, że byłam na tej wycieczce.
RENATA Maria, GDYNIA - 04.03.2016
74/79 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Mam mieszane uczucia co do wycieczki - Tajlandia i Kambodża to bardzo biedne kraje i dopiero zwiedzając je osobiście jesteśmy w stanie na własne oczy zobaczyć i poznać ich kulturę. To było super!Natomiast mam sporo zastrzeżeń co do jedzenia - jeśli ktoś nie jest "wszystko jedzącym" to będzie się tutaj męczyć, ponieważ oglądanie robaków na własnym talerzu od razu odbierało mi radość z jedzenia - tak było na każdym zaplanowanym posiłku. Śniadania bardzo skromne i sztuczne np. sok pomarańczowy to woda z masą cukru i barwnikiem. Ogólnie jedzenie cały czas zimne i monotonne. Pobudki każdego dnia min. 5 rano i wczesny wyjazd na zwiedzanie - trzeba zapomnieć o wyspaniu się :) Bardzo nie podpasowała mi pilotka Zosia, która opowiadała bardzo chaotycznie, ale widać było, że ma ogromną wiedzę. Kolacja na statku nie warta pieniędzy - występ artystyczny to zwykła dziewczyna próbująca śpiewać covery - średnio jej to wychodziło. Ponadto ze względu, na to, że pilotka nie poinformowała nas dostatecznie, że kolacja z tańcami khmerskimi odbędzie się wcześniej (w dzień, w którym było najwięcej zwiedzania) musieliśmy zrezygnować pomimo zapłaty - poinformowałam po tym Panią Zofię, po czym dostałam od niej niemały OPR, w którym skrzyczała mnie, że przepadną mi pieniądze i że jestem "dziwna", bo nie chcę jechać na tańce... - uważam, że było to nie na miejscu. Po godzinie owa pani szuka mnie w pokoju i każe jechać - cała grupa czeka, a ta Pani robi niepotrzebną aferę. Natomiast sama wycieczka bardzo fajna! jedynie dzień w Battambangu jest bezsensu - zero atrakcji, a jedynie oglądanie bazaru, na którym jest brud i smród - średnia atrakcja.
Julia - 07.12.2022 | Termin pobytu: listopad 2022
25/30 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Sama wycieczka bardzo fajna ,Kambodża mnie urzekła, Bangkok jak zwykle super Nawet Pattaya do której nigdy nie chciałam jechać była korekt.Ale dotyczy pilota, pań Marcin niestety chodząca porażka.Wiedze miał naprawdę dużą i to jest plus , ale niestety jedyny. Kultura osobista na poziomie zero. Brak szacunku do bądź co bądź ludzi którzy parcytypuja w kosztach jego pensji. Czułam się jak w szkole ciągle karcona przez nauczyciela ,dochodziło do tego ,że większość ludzi bała się zapytać o cokolwiek żeby nie zostać skarconym.Nie wiem czy biuro tak mało płaci pilotą czy niektórzy są z natury lubią sobie coś zakręcić ale czułam się zażenowana gdy pań Marcin niestety chciał przyjąć pieniędzy za pakiet w batach tajskich a euro liczył na 1 do 1 z dolarem .ponieważ nie pojechałam na wycieczka po Bangkoku zwrócil mi pieniądze w batach. Gdy powiedziałam że jednak płaciłam w dolarach więc prosiłabym o zwrot w dolarach uciął dyskusje mówiąc, że biuro się ze mną rozliczy. Nie chciałam psuć sobie i innym urlopu kłócąc się, więc postanowiłam zwrócić się do biura po powrocie z osobną reklamacją na pracę tego pana. Gdy jedna pani się źle poczuła nie powiem zajął się nią ale.. Gdy zwróciłam mu uwagę, że może lepiej by było pójść do lekarza odpowiedział ,że damy sobie radę. Pani wykupiła wycieczkę na bambusowy pociąg i zgłosiła ,że jednak nie da rady pojechać na niego . Najpierw usłyszałam, że nie ma problemu ale gdy poprosiła o zwrot pieniędzy następnego dnia to powiedział, że nie była u lekarza i nie ma zwolnienia. w następnym dniu jednak oddał pieniądze. Panie Marcinie teraz słowo do Pana,Pycha kroczy przed upadkiem . Może czas pomyśleć o zmianie pracy? Może już za długo, może się pan wypalił? Co roku korzystam tylko z biura Rainbow , ale chyba jednak zacznę szukać czegoś innego lub po prostu zacznę jeździć sama ponieważ pań Marcin skutecznie zniechęcił mnie do wyjazdów z biurem . Moja ocena jest zaniżona ale tylko że względu na pilota. Ogólnie bardzo polecam ale bez Pana Marcina.
Marzanna, Świnoujście - 01.04.2025 | Termin pobytu: marzec 2025
4/4 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Jestem pod wrażeniem dobrej organizacji całej wyprawy - a nie było to łatwe, wziąwszy pod uwagę granicę tajską-khmerską i realia dróg oraz infrastruktury. Wszystko było idealnie zsynchronizowane i uczestnicy mieli zapewniony komfort podróżowania (o ile to możliwe). Dla mnie ogólne wrażenie psuje tylko pilot - ale za to poważnie psuje. Żałuję, że nie opowiedziano nam ciekawie o świątyniach, nie skorzystano z wiedzy lokalnego pilota, wspaniałego chłopaka zresztą, z którym rozmowa dała mi więcej niż długie godziny z panią pilot.
Anna - 19.02.2019
45/48 uznało opinię za pomocną