Opinie o Powitanie z Afryką, Diani Sea Lodge 4 noce + objazd 3 noce

5.3/6
(306 opinii)
Atrakcje dla dzieci
4.5
Intensywność programu
4.9
Obsługa hotelowa
5.5
Pilot
5.0
Plaża
5.3
Pokój
5.3
Położenie i okolica
5.2
Program wycieczki
5.4
Rezydent
4.6
Sport i rozrywka
3.3
Transport
4.5
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.1

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    13

    Powitanie z Afryką wypoczynek+objazd

    Paula 26.12.2021

    Właśnie wróciliśmy z wycieczki. Nasze ogólne wrazenia mega pozytywne. Polecamy z całego serca safari,bo obcowanie z przyrodą i podziwianie tych dzikich zwierząt jest niesamowite. Na szczególne uznanie zasługuje nasz przewodnik po safari Andy ( Andrzej ),który emanuje pozytywna energią, ma niesamowitą wiedzę oraz potrafi ją przekazać w ciekawy sposób.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Wycieczka za marzeniami

    Anna Elzbieta, Olsztyn 11.09.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024

    Najpierw mieliśmy pobyt w hotelu, który był ok. Brak windy. Fajne miejsce przy basenie i krótkie dojście do morza. Można było się zrelaksować cały dzień, nikt nie przeszkadzał. Był ochrona. Jedzenie też było ok. Trzeba tylko uważać na małpy. Co do objazdówki, to mieliśmy super kierowcę, który mówił super po angielsku. W naszym samochodzie było 6 osób. Co do miejsc noclegowych, no to trzeba nastawić się na egzotyczne robaki, nie wiadomo co gryzie, a co nie (spałam s prześcieradłem na głowie). Jedzenie było ok. Wrażenia z wyjazdu zostają na długo w pamięci.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Powitanie z Afryką Hotel Diani

    KAROLINA, Poznań 25.08.2023 | Termin pobytu: sierpień 2023

    Kenia cudowna, safari przeszło nasze oczekiwania. Wyjazd intensywny ale godny polecenia. Bardzo polecam ten wyjazd, jednak przydałoby się 3 dni odpoczynku po trudach podróży na safari.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    43

    Wachlarz emocji w tydzień

    Przemyslaw Adam, Warszawa 22.03.2022

    "Powitanie z Afryką" to wakacje, które wzbudzały w nas wszystkie możliwe emocje - zdumienie, zachwyt, radość, strach, zdziwienie, złość. Niesamowite było oglądać zwierzęta znajdujące się na wyciągnięcie ręki, niezapomnianym przeżyciem było spanie w lodgii - namiocie, bezsilnością napawało porównanie kenijskich zarobków z cenami w sklepach. Jeszcze nigdy nie przeżyliśmy tak dużo w tak krótkim czasie. Jeszcze zanim wyjechaliśmy z Polski, otrzymaliśmy kompletne informacje dot. dokumentów koniecznych do wypełnienia przed wylotem (oprócz wizy - również dokumenty związane z pandemią covid). W pierwszej części wyjazdu, czyli odpoczynek nad oceanem, przebywaliśmy w hotelu Baobab w Diani. W hotelu czuć afrykański klimat - część restauracyjna jest na świeżym powietrzu, zakryta dachem zrobionym z (chyba) liści palm. Przy jednym z 3 basenów kręcą się małpki, które chętnie pozują do zdjęć oraz z równie dużą przyjemnością atakują talerze z przekąskami, więc polecamy mieć wtedy oczy dookoła głowy :) Na basenie można wypożyczyć ręcznik kąpielowy (bez dodatkowych opłat). Przy 2 basenach są parasole i palmy, które dają przyjemny cień. Przy każdym z basenów jest bar oraz część wypoczynkowa, w której serwowane są przekąski między głównymi posiłkami. Baseny są czyste, woda jest nagrzana od słońca, a widok z każdego z basenów to ocean, z którego wieje przyjemna, silna bryza, więc nawet przy temperaturach rzędu 35C nie jest za gorąco. Byliśmy w Baobabie w pierwszej połowie marca i nie było najmniejszego problemu z dostępnością leżaków przy basenach. Animacje w hotelu są naprawdę porządnie przygotowane - w ciągu dnia water polo, fitness w basenie, a wieczorami - przedstawienia (występuje w nich ok. 20 osób), podczas których prezentowany jest np. pokaz gimnastyki artystycznej. Sam pokój znajdujący się w jednym z 4-pokojowych domków, był przestronny, czysty, codziennie sprzątany. W pokoju znajdowała się klimatyzacja, lodówka, telewizor, sejf (darmowy), żel pod prysznic i szampon, suszarka, czajnik oraz herbata i kawa - instant. Każdego dnia do pokoju były dostarczane 2 butelki wody, każda po 750 ml, więc bez problemu można było myć nią zęby. W recepcji można było poprosić o założenie moskitiery na łóżko (bez dodatkowych opłat). Warto nadmienić, że ośrodek jest opryskiwany i podczas tych kilku dni nie widzieliśmy ani jednego komara. Na balkonie niejednokrotnie gościliśmy małpki, które z zaciekawieniem nas obserwowały :) Na terenie całego ośrodka było WiFi - które działało szybko, bez najmniejszych problemów. Posiłki - przede wszystkim różne rodzaje mięs - baranina, wołowina, kurczak, dużo dań indyjskich, pasty, dania lokalne. Niewiele dań wegetariańskich, ale zawsze było co położyć na talerz :) Napoje bezalkoholowe bezpłatne - zarówno przy posiłkach, jak i pomiędzy nimi (alkohole - w barach była informacja, że niektóre drinki są płatne, ale nie wiemy jak to wyglądało cenowo). Ośrodek był bardzo duży - było gdzie spacerować. Wszyscy pracownicy mili i bardzo pomocni (moskitierę zakładano nam koło północy!). Na terenie hotelu jest sklepik z pamiątkami - można tam kupić np. magnesy czy obrazy z afrykańskimi motywami. Plaża - czysta, ogromna (w nocy ocean zabierał praktycznie całą plażę!), było na niej dużo beach boysów, którzy usilnie chcieli sprzedawać naszyjniki, pamiątki, wycieczki - ale taki urok kenijskich kurortów. Beach boysów wystarczy całkowicie zignorować i po pewnym czasie odejdą (mówienie "nie" na nich nie działa). Nie wchodzą oni na teren hotelu (są bramy, które są pilnowane przez strażników; na noc bramy są zamykane ze względów bezpieczeństwa). Pod hotelem stoją tuk-tuki, więc za 2-3$ można dojechać np. do Carrefoura i zaopatrzyć się w lokalne kawy lub herbaty - wybór i cena znacznie lepsze niż na lotnisku! Podczas 3-dniowego safari odwiedziliśmy 2 parki: Tsavo West i Amboseli. Zobaczyliśmy tysiące zwierzaków, które niejednokrotnie przechadzały się tuż obok naszych vanów! Kierowcą był Kenijczyk, który bardzo dobrze mówił po angielsku oraz znał najważniejsze słowa po polsku (“prawo”, “lewo”, “samiec”, “samica” oraz wszystkie nazwy zwierząt). Kierowcy komunikują się ze sobą za pomocą CB radia, więc wiedzą, gdzie znaleźć np. lwa. Warto prosić kierowcę, aby pokazał Wam np. hienę - o ile zwierzaki przez te kilka minut nie uciekną, to kierowca podjedzie w podpowiedziane przez innego kierowcę miejsce. Na safari było 7 busów z Rainbow, w których było 2 polskich pilotów - przesiadali się z busa do busa na każdym z przystanków, żeby opowiadać o safari oraz o życiu Kenijczyków. Nocowaliśmy w 2 różnych lodgach - pierwsza, w parku Tsavo - Ngulia Safari Lodge - murowany budynek z końcówki lat 60. W pokoju nie było klimatyzacji, moskitiery w oknach były nieszczelne, moskitiera na łóżku była dziurawa, więc wietrzenie pokoju koniecznie przy zgaszonym świetle. Prąd i Wi-Fi były od wieczora do północy oraz w okolicach śniadania. Druga lodga - AA Lodge - to namioty. W jednym namiocie mieściło się łóżko oraz umywalka, prysznic i toaleta. Prąd i Wi-Fi były cały dzień, ale Wi-Fi było dostępne tylko w częściach wspólnych. W obu lodgach były baseny, ale nie bardzo jest czas, by z nich korzystać. W lodgach nie było suszarek do włosów. Lodgę opuszcza się ok. 6:15 rano; wcześniej jest śniadanie w formie bufetu. Kolejny posiłek w skrajnym przypadku mieliśmy dopiero o 14:45, więc dobrze kupić przed safari batoniki lub inne niepsujące się jedzenie. Przerwy są co ok. 2 godziny, na każdym postoju jest bezpłatna toaleta (z mydłem i nierzadko ręcznikami papierowymi). Najdłuższa jazda bez przerwy była z lotniska do Baobabu oraz z parku Tsavo do Amboseli - obie ok. 3-3,5h. Ostatni hotel, już w Mombasie - my wylądowaliśmy w hotelu Reef - standard dużo niższy niż w Baobabie, ale jest w nim klimatyzacja! Niestety w oknach nie ma moskitier, a w ścianach są dziury, więc do pokoju wlatywały owady. Wyjazd z hotelu był o godzinie 13 (wylot do Katowic), więc bez obiadu, a na lotnisku nie ma żadnej restauracji - można tylko kupić gotowe kanapki - dlatego prawie każdy kupował posiłek w samolocie.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    32

    Kenia - serce czarnego lądu

    Mateusz, Lublin 23.07.2021

    Przygodę z Afryką najlepiej rozpocząć od Kenii. Kraj leżący nad Oceanem Indyjskim, przez który przebiega równik idealnie prezentuje klimat Afryki. Pierwsze odczucie Europejczyka to niewątpliwie obraz innego statusu ekonomicznego. Dziurawa droga z lotniska uczy cierpliwości ale jednocześnie przypomina, że teraz nie jest pora żeby się gdziekolwiek spieszyć. Ponadto być może to jedyna okazja żeby zobaczyć jak toczy się życie nocne w Mombasie. Efekt końcowy tej wycieczki to hotel, zwykle w urokliwym stylu swahili, który przenosi nas w krainę dłuższego lub krótszego relaksu. Każdy dzień spędzony na wybrzeżu rozpoczyna się od wyraźnego smaku z nutką goryczki, który kryje robusta. Słońce spokojnie unoszące się nad horyzontem zaprasza na odpoczynek na leżaku pod dobrze zaadaptowanymi palmami kokosowymi z widokiem na błękitny bezkres oceanu. Spokój czasami zakłóca głośny krzyk miejscowych chłopców plażowych, którzy chętnie zaprezentują swoje rękodzieła do sprzedaży. Środek dnia to najlepsza pora żeby poznać smak ugali, posiekanych glonów a nawet mięsa z antylopy. Trzeba się tylko bronić przed złośliwym atakiem małpy, która potrafi wykraść świeże, kruche ciastko niemal z ust swojej ofiary. Szkoda czasu i energii na prowadzenie batalii zwłaszcza że noc w Kenii zaczyna się już o godzinie dziewiętnastej. Wtedy na łowy wychodzą komary, które bardzo lubią krew tych, którzy nie znają zapachu repelentów. Po kilkudniowym złapaniu oddechu i zaaklimatyzowaniu nadchodzi oczekiwany dzień wyjazdu na Safari. Skoro świt wita nas uśmiechnięty kierowca, który będzie nam towarzyszył przez wszystkie dni plądrowania kenijskich sawann. Każdy kto zna Króla Lwa wróci wspomnieniami do czasów dzieciństwa i tym razem na żywo zapozna się z całym jego królestwem. Nie brakuje tu pasiastych zebr, wysokich żyraf, szybkich strusi, kolosalnych słoni a nawet szyderczo śmiejących się hien. Niech tylko nie przeraża nas wizja spania w samym środku afrykańskiej sawanny, bowiem w żadnym innym miejscu słońce nie zachodzi tak pięknie nad rozłożystymi niczym parasole akacjami...

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Zdecydowanie polecam!

    Ewa, Kraków 22.03.2024 | Termin pobytu: marzec 2024

    Bardzo dobra organizacja zarówno w samym hotelu, jak i podczas safari. Pyszne jedzenie i miła obsługa. W każdym miejscu, w którym przebywaliśmy, tzn. hotele na terenie Mombasy i loggie na safari było bardzo czysto. Łącznie odbyliśmy 5 wyjazdów do 2 różnych parków narodowych, które były dobrze rozplanowane i umożliwiały zobaczenie jak największej liczby zwierząt. Cena oferowana za Powitanie z Afryką wg mnie jest odpowiednia, względem oferty. Minusem w mojej opinii była ograniczona opieka rezydentów oraz ich niedoinformowanie, w niektórych kwestiach.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    safarii wycieczka objazdowa

    Edward, Limanowa 07.04.2025 | Termin pobytu: październik 2024

    safarii super niezapomniane wrażenia, pani przewdnik troche mało nam opowiadała ale za to kierowca stiw super. Holet kenia bay słaby ale diani sea lodge super

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Gorąco polecam !

    Pawcio 06.04.2022

    Program wycieczki, hotel Papillon i Reef (tak, ten hotel też), lodge, rezydent, transport - wszystko było super. Wiadomo, busy nie mają klimy, a po Kenii jeździ się inaczej niż po środku Europy, ale to pomijam, bo chyba każdy w miarę zorientowany na jakiego typu wypoczynek i do jakiego kraju się wybiera powinien wziąć to pod uwagę. Jak na lokalne warunki wszystko zaplanowane super. Jedyny spory minus to Pani pilot ze strony Rainbow... no kiepsko to wyglądało, ale jak to z ludźmi - zależy na kogo się trafi. Tak czy inaczej drobny niesmak pozostał.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    41

    Jeśli macie jakieś wątpiwości - przeczytajcie naszą opinię

    MarWal 10.11.2017 | Termin pobytu: październik 2017

    Mieliśmy spore obawy przed tym wyjazdem, ale nas bardzo mile zaskoczył. Hotel Neptun Village - to klimatyczne miejsce z baraszkującymi dookoła małpkami. Wygląda tak jak na zdjęciach biura. Dojazd do hotelu trwa niestety ok 2 godz., ale to dlatego, że należy się przeprawić promem (natomiast jest to dodatkowa przygoda jak dla nas).Z hotelu Neptun Village roztacza się przepiękny widok na ocean. Codziennie podczas odpływów można było spacerować po oceanie. Do posiłków nie mamy żadnych zastrzeżeń, drinki ok..bardzo :-). Co ciekawe można korzystać z infrastruktury sąsiedniego hotelu Neptune Paradise. Hotel zapewniał wieczorne atrakcje (np. tańce Masajów). Na plaży można skorzystać z usług lokalnych masażystek. Obsługa hotelu bardzo miła i życzliwie nastawiona. Ogólnie panuje atmosfera relaksu i odprężenia. Jedyny mankament to plażowi beachboy-ie, ale wystarczy się do nich przyzwyczaić i nie zwracać uwagi. Nie są wpuszczani na teren hotelu. Natomiast wycieczka na safari to dopiero przeżycie. Przejechaliśmy wzdłuż całą Kenię (drogi są w fatalnym stanie - chociaż gdzieś są gorsze niż w Polsce :-), ale dzięki tej podróży widzi się prawdziwą Kenię. Nie jest to wygodna podróż, ale nie zamieniłabym jej na inną. Na safari ogrom przepięknych zwierząt, przechodzących dosłownie przed nosem (nie udało nam się wypatrzyć tylko nosorożca). Rozciągający się widok na zaśnieżone Kilimandżaro zapierał dech w piersiach. Polecamy równiez wycieczkę do wioski Masajów (również przeżycie obfitujące w wielkie emocje). I jeszcze ważna informacja - lodge, w któych spaliśmy - to po prostu perełki w parkach narodowych. Np. pierwsza lodga położona jest przy wodopoju. Jak dojechaliśmy na miejsce noclegu - to okazało się, że stada słoni, bawołów podchodziły pod hotel, żeby się napić. I to wszsytko działo się pod naszymi balkonami. W nocy słyszeliśmy odgłosy zwierząt. Atrakcją wieczoru był dziki lampart, który podchodził do lodgy zwabiany świeżym mięsem. Druga noc- w namiotach (tego się obawialiśmy) sprawił, że poczuliśmy się szczęśliwi jak małe dzieci. To nie były namioty - to były tak jakby bungalowy dla jednej rodziny - tyle tylko że ściany były z plandek, ale w środku był dezainerski klimat (łóżka z baldachimem, prysznic, toaleta). Do końca życia będziemy to pamiętać. Niezwykłe miejsce. I choć było kilka mankamentów, do których moglibyśmy się przyczepić (np. brak organizacji posiłków w drodze powrotnej) - nie przesłonią nam całości wrażeń. Również hotel Reef, w którym spaliśmy ostatnią noc po powrocie do Mombassy, nie był najgorszy. Ciekawostka - ma klbu nocny -można potańczyć :-). Standard pokoju taki sobie, ale cały dzień spędziliśmy na leżakach, w basenie i w oceanie i było ok. (uważajcie na słońce bo jest bardzo zdradliwe, wiele osób po prostu poparzyło się:-). Jeśli się ktoś waha, czy jest bezpiecznie, to nie odczuliśmy sytuacji w których czuliśmy się zagrożeni i nie wyczuwaliśmy napiętych sytuacji. Polecamy zamiast nadmiaru ciuchów zabrać dla dzieci kenijskich zeszyty, kredki, słodycze - to się zdecydowane lepiej wykorzysta w podróży. Jeśli ktoś ma jeszcze wątliwośći- na safari z nami podróżowało wiele starszych osób i wiele małych dzieci - ze spokojem dały radę - więc te przejechane ok. 1000 km to nie jest nadludzki wysiłek. My się zakochaliśmy w Kenii i będziemy wracać z tęsknotą wspomnieniami do tych miejsc. Poznaliśmy również fantastycznych ludzi z Polski :-) Pozdro dla MM, KM, KM, AM i A.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Kenia safari

    Marek, Tarnowskie Góry 21.02.2023 | Termin pobytu: luty 2023

    Wybor padl na Powitanie z Afryka 👍 w kolejnosci najpierw wypoczynek potem safari -) i to byl strzal w dziesiatke. Hotele bardzo przyzwoite, jak na 3* keninskie to wrecz super -) samo Safari mnie nie zawiodlo a ukoronowaniem bylo odsloniecie sie masywu Kilimandzaro -) polecam

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem