Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo dobrze zorganizowana. Nie wszyscy byli zadowoleni w naszej grupie, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że rezydenci mają nie jedną grupę a wiele róznych grup przyjeżdżających i odjeżdżających w różnych terminach. Starsi ludzie nie znający języka angielskiego raczej nie powinni wypuszczać się do Afryki, gdzie jest gorąco... i narzekać na wszystko. Safari to niewygoda, gorąco i jazda po bardzo dziurawych drogach. Jeżeli komuś zależy na safari z prawdziwego zdarzenia, niech wybierze najdroższą opcję. Mimo wszystko, jeśli ktoś chce zobaczyć Afrykę, to polecam Raibow.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy na wycieczce w drugiej połowie grudnia. Jest to idealna pora - temperatury wysokie, dużo słońca, padało tylko w ostatnie dwa dni i to tylko przelotnie.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Moją pozytywną opinię wycieczki zaburzył fakt złej organizacji transportu zarówno z lotniska do hotelu jak też na safari.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jako dziecko natury pojechałam do Kenii, przede wszystkim podziwiać walory przyrodnicze tego kraju, które do tej pory oglądałam tylko na ekranie telewizora. Podczas safari mieliśmy doświadczonego kierowcę, który wiedział, gdzie nas zawieść, abyśmy zobaczyli z bliska jak największą ilość zwierząt. Wiedział też jak wypłoszyć agresywnego słonia, który stanie nam na drodze (musze powiedzieć, że emocje były ogromne). Od dziecka fascynowały mnie żyrafy - mieszanka majestatu i gracji (w parku Hallera miałam okazję karmić te cudowne stworzenia), majestatyczne słonie (bestialsko mordowane dla ich drogocennych ciosów), zebry (dzieło niezrównoważonego artysty malarza), guźce (dziwaczne dziki), nieuchwytnego lamparta (którego nam udało się uchwycić), ogromne stado bawołów (z tak wielkim porożem, że żaden mężczyzna im nie dorówna), lwice z młodymi (nadzieja na przetrwanie gatunku), różnej wielkości antylopy (od największych elandów do najmniejszych dikdików) i wiele gatunków ptaków. Z wielkiej piątki afrykańskiej nie udało mi się zobaczyć jedynie nosorożca czarnego- to wina kłusowników, którzy praktycznie doszczętnie wybili ten gatunek, a resztkę ocalałych osobników zamknięto w wydzielonej części parku aby zwiększyć populację. Największym jednak zaskoczeniem były dla mnie hieny, w telewizji przedstawiane często jako brzydkie, chciwe padlinożerne istoty, przeraźliwie chichoczące, a w rzeczywistości piękne brunatnoszare stworzenia przystosowane do niezwykle trudnych warunków egzystencji.