Opinie klientów o Raj nie tylko podatkowy

2.0 /6
opinii
Intensywność programu
2.3
Pilot
2.3
Program wycieczki
2.9
Transport
3.5
Wyżywienie
3.8
Zakwaterowanie
3.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

0.5/6

Mania 18.01.2018
Termin pobytu: luty 2018

Dzień 1 Przylot do Panamy, odprawa paszportowa, a następnie transfer do hotelu. Wg programu: po zakwaterowaniu czas wolny na odpoczynek i plażowanie. Żadnego plażowania i czasu wolnego samolot ląduje w Panamie ok 21:55 czasu lokalnego. Dzień 2 Po śniadaniu wyprawa nad Kanał Panamski – odbyła się, następnie wizyta w wiosce plemienia Indian Embera Drua, - cyrk na kółkach, przebierańcy, żenada:( Dzień 3 Wg programu: po śniadaniu, transfer na lotnisko i lot na rajskie wyspy Bocas del Toro. Zakwaterowanie w hotelu. Czas wolny na kąpiele słoneczne i morskie. Kolacja i nocleg. Było tak: Cały dzień zmarnowany w podróży. Po śniadaniu tzn.: samolot ok 12:45, od rana w Panamie za mało czasu żeby coś zobaczyć, a wieczorem na Bocas za późno żeby coś zobaczyć. Nie wiem dlaczego nie można leciec rano? wiem, że samoloty lądowały na Bocas już od 7 rano. Czasu wolnego na kąpiele słoneczne nie było gdyż dotarliśmy wieczorem ! Hotel na Bocas del Toro w środku miasteczka, 5 min piechotą od lotniska, samoloty przelatują nad samym hotelem, hałas straszny, hotel brzydki i brudny. Dzień 4 Po śniadaniu wycieczka łodzią do Crawl Cay i plaży czerwonej żaby na wyspie Bastimentos. Udało się popłynąć na plażę ale były inne zawirowania spowodowane niekompetencją przewodnika, pogodą itp. Połowa dnia już w obskurnym hotelu L Polecam na własną rękę wypożyczyć rower, naprawdę wartoJ lepiej niż siedzieć w hotelu w centrum brzydkiego miasteczka. Dzień 5 Wg programu: Po śniadaniu przejazd do Sixaola na granicy z Kostaryką. Następnie wizyta na plantacji bananów. Fakultatywnie (za dodatkową opłatą na miejscu) wizyta w Sloth Sanctuary, miejscu gdzie można obserwować leniwce. Transfer do hotelu, zakwaterowanie, kolacja i nocleg. Było tak: cały dzień zmarnowany w podróży! Do Sixaola łodziami, ponad 2 h czekaliśmy na jakiś kwitek którego zapomniał sternik i nie mogliśmy wypłynąć, następnie przejście graniczne i transfer autokarem do hotelu (bez plantacji bananów i wycieczki fakultatywnej do sanktuarium leniwców, bo nie było jużczasu) wieczorem zakwaterowanie. Dzień 6 Wg programu: Po śniadaniu wyruszymy na plantację kawy Doka Coffe Estate. Przejazd do Parku Narodowego wulkany Poas, gdzie z platformy widokowej rozciąga się piękny widok na krater z turkusowym kwasowym jeziorem. Krater jest jednym z największych na świecie, wokół rozciągają się szlaki gęsto porośnięte dzikimi kwiatami, mchami i paprociami. Przejazd do wodospadów La Paz i czas wolny w cudownej scenerii jednego z nich. Przejazd do hotelu, kolacja i nocleg. Było tak: plantacja kawy udało się! Nie spodziewaliśmy się wiele, a jednak było w miarę ok. Wuklany Poas, ten punkt został anulowany gdyż od kwietnia jest zakaz wstępu do Parku Narodowego z uwagi na aktywność wulkanu. Biuro sprzedaje z tym punktem wycieczkę jeszcze w grudniu!!!!! I ciagle ma to w ofercie!!! Wodospady La Paz ładne, jedyny minus to zwierzęta w klatkach jak w zoo:( można zobaczyć 2 leniwce w klatce, papugi w klatkach i inne zwierzęta, ale na wolności latają kolibry. Dzień 7 Wg programu : Po śniadaniu przejazd do rezerwatu narodowego Caño Negro, który znajduje się przy granicy z Nikaraguą. Wyprawa łodzią do miejsca idealnego do obserwacji wielu gatunków ptaków, które są największą atrakcją rezerwatu. Po południu fakultatywnie (za dodatkową opłatą na miejscu) kąpiel w geotermalnych źródłach wulkanicznych. Jest tu aż 16 podświetlanych basenów, otoczonych tropikalną roślinnością. Było tak: wyprawa łodzią się odbyła wszystko zgodnie z opisem. Po południu nie odbył się fakultet ponieważ Pani Pilot poinformowała nas iż odległość od miejsca w którym się znajdujemy do źródeł to 250 km więc nie mamy czasu żeby tam pojechać, a uwzględniając fakt za zamknięcia Parku ( od kwietnia jest zakaz wstępu do Parku Narodowego z uwagi na aktywność wulkanu) z góry było wiadomo, że oferta nie jest możliwa do zrealizowania. Biuro sprzedaje z tym punktem wycieczkę jeszcze w grudniu!!!!! I ciągle ma to w ofercie!!! Dzień 8 Wg programu: Po śniadaniu przejazd nad rzekę Tarcoles, której górny bieg tworzy północną granicę Carara Biological Reserve. Rzeka i bagna położone na ujściu rzeki tworzą dom dlaptactwa wodnego i ptaków brodzących. Wśród wielu występujących tu gatunków,znajdziemy czaple, Rakojady, tygryska nagobrodego, lasówkę złotawą i zimorodka.Fakultatywnie, za dodatkową opłatą na miejscu, rejs łodziami po rzece. Było tak: ledwo zdążyliśmy na rejs na który zdecydowało się 6 osób, Pani Pilot zostawiła nas z lokalnym przewodnikiem, a sama w pośpiechu poszła realizować fakultet (rejs). Reszcie grupy 14 os. (nieco rozczarowanej rejsem po Caño Negro) Pilot zaproponowała fakultatywnie spacer po Parku, tylko zapomniała sprawdzić o której go zamykająL Do Parku wstęp był do godziny 15. W związku z brakiem możliwości wejścia do Parku, 14 osób szło „gęsiego” (pod opieką lokalnego przewodnika) 3 km krawędzią trasy bez pobocza (o intensywnym i szybkim ruchu) na most krokodyli z którego można było je obserwować. Mieliśmy niebezpieczny spacer wśród spalin i trąbiących na nas aut. Dodam, że przy moście był parking na który pojechał nasz busik i czekał tam na nas, nie wiem dlaczego nas nie podwiózł , chyba dla zabicia czasu tak wędrowaliśmy wśród aut i spalin. Dzień 9 Po śniadaniu wizyta w Parku Narodowym Manuel Antonio. Spacerując ścieżkami, można zaobserwować zamieszkujące park zwierzęta, m.in. małpki kapucynki, czepiaki i sajmiri, wiele gatunków ptaków, a także legwany i leniwce. Było tak: rzeczywiście wizyta w Parku była, plaże piękne, natomiast spacer i obserwowanie zwierząt odbywa się wśród tłumu turystów. Przewodnicy ustawiają lornetkę gdzie w kolejce czekasz żeby zobaczyć zwierzaka. Małpki i szopy można bez problemu spotkać na plaży. Tu Pani Pilot chciała zakończyć dzień o godz. 15 i zabrać nas do hotelu, jednak na skutek sprzeciwu grupy dostaliśmy czas do 17. Zakwaterowanie w pięknych lodge, w cudownym ogrodzie. Dzień 10 Wg programu: Po śniadaniu przejazd do Parku Narodowego Marino Ballena. Czekają tam piękne plaże z rafą koralową oraz namorzyny, które zamieszkują jaszczurki, kajmany i szopy. Plaże te są terenami lęgowymi żółwi oliwkowych i szylkretowych. Czas na odpoczynek na plaży, trekking i zwiedzanie okolicy. Było tak: plaże ładne, zwierząt żadnych nie spotkaliśmyL a trekkingu nie było, po czym? po plaży ….??? Dzień 11 lub 12 Śniadanie. W zależności od wybranego terminu, transfer na lotnisko, przelot do Panamy i dzień wolny na odpoczynek, lub transfer na lotnisko, przelot do Panama City i lot powrotny do Polski. Było tak: Nasza opcja była przelot do Panamy i dzień wolny na odpoczynek, na ten dzień Pani Pilot zaplanowała zwiedzanie starego miasta, tylko nie wiedziała, że samolot mamy o 6 rano więc nijak nie damy radyL Było tak: Po śniadaniu cały dzień w autokarze z przerwą na lunch i zakupy, oraz 30 min. biegiem po San Jose- stolicy Kostaryki, następnie o 17:45 samolot do Panamy, w Panamie jesteśmy o 21 w hotelu, a o 2 w nocy z powrotem na to samo lotnisko i powrót do Polski. Na ten dzień mieliśmy zaplanowane zwiedzanie Panamy ale między 24:00 a 2 w nocy trudno to wykonaćL.Wylot był o 6 rano, a dzień liczony jako czas wolny na odpoczynek i możliwość korzystania z wycieczek fakultatywnych. Reasumując: wycieczka trwała 13 dni z tego 5 dni w podróży i niezrealizowany program! Pilot wycieczki niekompetentny i leniwy ! Dodatkowo nie wiadomo na co zbierano po 260 USD/os., nie było bagażowych, kiedy osoby układające walizki (które sami przynieśliśmy) na motorówki poprosiły nas o napiwek skierowaliśmy ich do Pilota wycieczki , Pani pilot odwróciła się tyłem do nich nic nie płacąc. Otrzymaliśmy 15 USD zwrotu za wstęp na wulkan i 5 USD za bagażowych razem 20 USD/os. Wielokrotnie korzystaliśmy z ofert RT, które zawsze spełniały nasze oczekiwania, piloci wycieczek byli niezwykle profesjonalni i bardzo zaangażowani, pokazywali nam więcej niż wynikało to z programu. Nie wiem co się stało w tym przypadku, może fakt że byliśmy drugą grupą realizującą (a właściwie nierealizującą) ten program?

0.5/6

Beata Katarzyna, KRAKÓW 14.03.2018
Termin pobytu: luty 2018

Bardzo, bardzo źle.

Szanowni Państwo, pierwszy i ostatni raz byłam na wycieczce z firmą Rainbow, gdzie miała to być wycieczka mojego życia. Nie da się opisać jak było źle. Chyba wszystkie pkt umowy były złamane lub niewykonane. Dwa hotele w których mieszkaliśmy przez 4 dni to brudne speluny. Sprawdzaliśmy ceny tych hoteli na bookingu, była to kwota 14$ za dobę. Cena już wam powie jaki to był standard. Kwintensencją było to jak w drodze powrotnej z Kostaryki do Panamy gdzie lot trwał normalnie 45 min lecielismy przez Honduras 11 godzin( włączając czekanie na lotnisu w samolocie w Hondurasie oraz czekając na zagubione walizki). Biuro nie zarezerwowało biletów.To nie wszystko! Po jedynastogodzinnym pobycie na lotniskach i w samolocie w nocy lecieliśmy do Polski śmiertelnie zmęczeni przez kolejne 13 godzin. Wiem ,że firma rainbow wycofała w tym roku tę wycieczkę. Szanowni Państwo, oceńce sami czy chcielibyście z tą firmą pojechać.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem