5.0/6 (162 opinie)
Kategoria lokalna 4
0.5/6
W hotelu odczujesz iż jesteś Polakiem dostaniesz pokój najgorszy z możliwych , brud na każdym rogu .
0.5/6
W czasie pobytu w hotelu Lutania Beach, napotkałem na poważny problem związany z obecnością insektów zarówno w pokoju jak i na terenie obiektu. W dniu przyjazdu, w drodze do pokoju, znalazłem karalucha. Zaniepokojony razu skontaktowałem się z rezydentem, który polecił mi się nie przejmować bo te owady są naturalnie występują w tym klimacie. Jednakże zalecił skontaktować się z obsługą hotelu w celu rozwiązania problemu. Po czasie pokojówka sprzątnęła zwłoki insekta. W niedzielę rano obudziłem się z bolesnymi śladami ugryzień w okolicach biodra. Ta sytuacja sprawiła że nie czułem się bezpiecznie i postanowiłem dokładnie sprawdzić stan pokoju. Na pozór czysty pokój okazał się być pełen zdechłych oraz żywych insektów. Po odsunięciu łóżka widziałem dziesiątki korpusów owadów, martwe glizdy i obecny brud. Niezwłocznie zawiadomiłem o tym managera hotelu. Manager poinformował mnie, że ślady na mojej skórze mogą być skutkiem ugryzienia pchły, nie może jednak wykluczyć pluskiew. Zaproponowano mi inny pokój, ale dopiero do odbioru kolejnego dnia. Mój obecny pokój został wysprzątany i opryskany środkami owadobójczymi. Następnego dnia, podczas oględzin nowego pokoju, znalazłem insekty. W związku z tym, zdecydowałem się pozostać w starym pokoju, który został wysprzątany oraz będzie regularnie pryskany. Wczoraj wieczorem na korytarzu widziałem kolejne zwłoki karalucha. Poinformowałem osobiście o zajściach Rezydenta. Cała sytuacja kosztowała mnie wiele nerwów, stresu oraz kilka nieprzespanych nocy. Wciąż martwię się czy nie przywiozę szkodników ze sobą do domu oraz czy ugryzienia nie odbiją się w sposób negatywny na moim zdrowiu, bo jestem alergikiem. Te wakacje daleko odbiegają od wypoczynku, na który czekałem cały rok. Jest to niedopuszczalne, że Państwo sprzedajecie wycieczkę w takie miejsce.