Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na Fuertaventurze byliśmy pierwszy raz. Hotel i jego położenie blisko oceanu spełniło nasze wszelkie oczekiwania. Jedzenie bardzo dobre, pokoje czyste, ale co najważniejsze to atmosfera w hotelu bardzo fajna. Animatorzy zapewniali nam super atrakcje. Sama miejscowość nie jakaś cudowna, ale to miejsce to dobra baza wypadowa na zwiedzanie wyspy, która na pierwszy rzut oka jest bura i nijaka, ale tak naprawdę to widoki i jej inność są nieocenione. Moja rodzina pierwszy raz zetknęła się z takim krajobrazem i było warto tam jechać. W Costa Calma są przystanki autobusowe, z których można dostać się w różne części wyspy. Niedaleko mieści się bardzo interesujący ogród zoologiczny i botaniczny - OASIS WILDLIFE. Bardzo polecam. Wyjazd bardzo fajny a wycieczki zaoferowane przez biuro również ciekawe.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nie pierwszej nowości, ale wszystko działało. Jakiekolwiek zgłoszenia w recepcji realizowane tego samego dnia. Jedzonko super. Dania dnia zaskakiwały pozytywnie. Poza tym smacznie i dużo wszystkiego. Na śniadanie wino musujące, mnóstwo owoców świeżych ale także np. ananasy i brzoskwinie z puszki. Alkohole po prostu słabsze niż tego oczekiwaliśmy jako nacja ale za to bez ograniczeń. Animacje głównie dla dzieci i to było najsłabsze. Pogoda, widok z okna, atmosfera to duży atut resortu. Nie ma walki o leżaki czy miejsca przy basenie czy na plaży.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel zasługuje na 4 gwiazdki, personel dobrze zna angielski i niemiecki, panie sprzątające super, okolica piękna wycieczki ciekawe .
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo miły wyjazd choć zdecydowanie nie dla ciepłolubnych. Furetaventura to wietrzna wyspa i nie ma tu mowy o całodniowym smażeniu się na słońcu. Wiało codziennie, czasem kropił deszczyk ale każdego dnia słońce się ujawniało. Temperatura ok 24-26 stopni. Sama wyspa przypomina księżyc lub marsa :-) Hotel wymaga remontu ale bardzo miło spędziłyśmy tam 8 dni. Jeżeli szukasz ciepła ale nie gorąca, chcesz wypocząć a wieczorem spędzić miło czas to polecam SBH Costa Calma Beach Resort.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miejsce godne polecenia na wypoczynek, byliśmy w lutym 2025r. Hotel i obsługa super, jedzenie jak dla mnie niesamowite, plaża tuż przy hotelu, leżaki dostępne beż problemu. Pewnie jeszcze tam wrócę.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel bardzo fajny, blisko oceanu, bardzo dobre jedzenie, czasem brak napojów gazowanych, bo nie uzupełniają w ciągu dnia. Przyjemny pokój z wygodnym łóżkiem i widokiem na ocean i baseny, które są rewelacyjne, dobre nie tylko do schłodzenia ale też do pływania, woda czysta i ciepła. Ogólnie wakacje warte polecenia :)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Poranki i wieczory z szumiącym oceanem. Hotel położony idealnie, na samym początku pięknej plaży. Pokoje doskonale wyciszone. Łóżko wygodne. Posiłki urozmaicone. Bar przy plaży poza oferta napojów serwuje późne śniadania i przekąski, także na ciepło, trafiaja się też owoce morza. Hotel nie jest może najnowszy, ale bardzo zadbany, czysto, łazienki wykończone marmurem. Pogoda w kwietniu trafiła się wyśmienita, jeśli padało, to w nocy, w dzień słońce i urocze, delikatne fale. Leżaki dostępne, są wolne miejsca, bezstresowe opalanie i wypoczynek.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt z dorosłą córką uważam za bardzo udany. Kwestia chyba najważniejsza - karaluchów brak! Juhuuu! Nie spotkałyśmy ani jednego, a moja schiza była bardzo zaawansowana i z pewnością zauważyłabym nawet najmniejszego. No, chyba że sprytnie się przed nami chowały :D Pokój początkowo nas rozczarował. Boczny widok na morze okazał się widokiem z pierwszego piętra w pierwszej linii na restaurację. Recepcjonistka - Polka - bardzo pomocna. Znalazła dla nas inny pokój i przez kolejnych 7 dni budził nas widok rosłej palmy za oknem. Hotel nie jest najnowszy, ale zadbany i czysty. Bardzo rozległy obiekt, początkowo można się zgubić :D Pomimo pełnego obłożenia, nigdy nie miałyśmy problemów ze znalezieniem wolnego leżaka. Jest ich naprawdę dużo, również na plaży. Animacje - cały dzień coś się działo dla małych i dużych włącznie z zumbą w wodzie, pilatesem na plaży i zajęciami tanecznymi. Oprócz tego rzutki, łucznictwo i inne gry. Wieczorami, codziennie coś się działo. Występy trwały niecałą godzinę, potem grała muzyka więc miło było posiedzieć do późnego wieczoru. Drinki z lokalnych alkoholi, ale przyzwoite. Zwłaszcza barman Juan potrafił zrobić cuda w szklance :D Jedzonko bardzo dobre. Plus za to, że był bardzo duży wybór dzięki czemu mogłam zjeść codziennie rybę, zamiast na przykład kozy, która też była serwowana :P Najmilej wspominam takie mini figi i daktyle zupełnie inne niż w Polsce - miękkie, sprężyste, aż chciało się sięgać po więcej. Najlepsze jednak były soki świeżo robione z mango i bananów. Słodkie, gęste, przeeeeepyszne! Najbardziej zaskoczyły mnie ziemniaczki kanaryjskie. Malutkie kartofelki o smaku... kadzidła ze starego drewnianego kościoła :D Dość specyficzne doświadczenie. Jedyny problem w restauracji był z miejscem siedzącym, warto przyjść na początku lub pod koniec godzin otwarcia. Show cooking na kilku stanowiskach, obsługa miła, uczynna i uśmiechnięta, pomimo oczywistego zmęczenia. Baseny - duży (ten z mostkiem) przetestowany na początku marca. Chyba jest lekko podgrzewany, trudno powiedzieć. Woda początkowo chłodna, ale cieplejsza niż w oceanie :D - można popływać. Z maleńkich minusów - bar przy basenie nie zawsze był czynny, ale tak naprawdę to nie problem, bo drugi bar mieści się przy plaży zaledwie 50 metrów dalej, który dodatkowo ma cudowny widok! Uwielbiałam tam po obiedzie napić się kawy, słuchać hiszpańskiej muzyki i czasami śpiewu barmanów. Bajkowe widoki w gratisie. Bardzo mi brakuje tych popołudniowych przerw na kawę. Tęsknię! Plaża. Są kamienie, zwłaszcza podczas odpływu. Do oceanu wchodziłam w gumowych klapkach. Dla mnie to nie problem, a jeśli ktoś koniecznie szuka piaszczystego wybrzeża - jest takowe tuż obok hotelu idąc w prawo. Ogród! O rany ile ja tam zdjęć cykałam! Kaktusy, bananowce i słońce przenikające przez liście palm sprawiły, że czułam się jak w raju. Na terenie hotelu jest kilka sklepików. Jeśli komuś to za mało, nieopodal jest również niewielkie centrum handlowe z pierdółkami i ciekawy park palmowy, do którego warto zajrzeć po drodze. Wakacje zaliczam do bardzo udanych. To był mój pierwszy wyjazd na Wyspy Kanaryjskie. Chętnie wróciłabym i na wyspę i do tego właśnie hotelu. Fuerteventura jest jak kobieta - może dlatego tak mnie zaczarowała. Widzę w niej podobieństwo do siebie. Na pierwszy rzut oka, twarda, sucha, powściągliwa, a kiedy pozna się ją bliżej, roztacza przed człowiekiem rajski widok. Uśmiecha się, kusi plażami i turkusowym oceanem. Sprawia, że się chce chłonąć ją wszystkimi zmysłami, by już po chwili orzeźwić silnym wiatrem. Tajemnicza, dostojna, z charakterem. Niesamowita. Jeśli ktoś Wam powie, że Fuerta jest najmniej ciekawą z Wysp Kanaryjskich, i że generalnie „nic tam nie ma” - nie wierzcie. Fuertaventurę warto dotknąć, przytulić, wziąć za rękę. Kiedyś tam wrócę <3
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel godny polecenia. Ładne baseny. Świetne pokoje. Bezpłatna plaża przy hotelu. Posiłki smaczne i urozmaicone. Polecam.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobrze odpoczynek i zwiedzanie wyspy. Wrzystko OK. Myślimy jeszcze wrócić i zamierzam jeszcze namówić znajomych, kolegów i koleżanek są pod wrażeniem jak im opowiadałem.