5.3/6 (384 opinie)
5.5/6
Witam, Rumunia kojarzy się z biedą, nędzą i postkomunistycznym marazmem rodem z PGR'ów. Tymczasem... kompletne zaskoczenie. Jest zupełnie inaczej. Malownicze góry, czyste powietrze, przepiękna architektura. Warto pojechać żeby dać się w ten sposób zaskoczyć. Warto pojechać i dać się odedrzeć z naszych stereotypów. Co do programu wycieczki - to jeśli ktoś liczy na mroczne klimaty draculi i nosferatu - to bardziej polecam kino grozy w najbliższej okolicy miejsca zamieszkania - na tym objeździe dowiedziałam się wiele rzeczy o regionie, o Rumunii. zwyczajach oraz historii - tej prawdziwej historii - a nie tej wymyślonej z legendy czy filmów i komercyjnego wyobrażanie o Transylwanii jako miejsca wyłącznie dla Draculi. Szczerze polecam.
5.5/6
Bardzo ciekawy kraj. 1. Jest to kraj pełen kontrastów gdyż możemy zobaczyć szybko rozwijający się Bukareszt jak i urocze opuszczone saskie wioski w Siedmiogrodzie. 2. Różnorodność kulturowa i religijna w Rumuni (Rumuni, Romowie, Węgrzy, Niemcy) z wyczuwanymi wpływami francusko-włoskimi w architekturze i języku. 3. Ciekawa historia tegoż kraju. Początki narodu rumuńskiego są bardzo tajemnicze. Ostatnie zaś 100 lat historii szalone. Oj działo się w tym kraju dużo, działo. 4. Kapitalne starówki miast i zamki obronne w Siedmiogrodzie oraz bajeczne krajobrazy Karpat. 5. Jedno z ostatnich państw w Europie gdzie niektórzy ludzie żyją tak jak ich przodkowie. Wszędobylskie psy dodają wycieczce kolejnego plusa. 6. Bardzo gościnni mieszkańcy. Z jednej strony przywiązani do tradycji i lubiący podkreślać swoję narodowość zaś z drugiej strony bardzo tolerancyjni i otwarci na Zachód. POLECAM KAŻEMU. JA JUŻ MYŚLĘ O PONOWNYM ODWIEDZENIU RUMUNII.
5.5/6
Wycieczka OK ale podróż autokarem do bani do bani. Pilotka i kierowcy super ale sam autokar do takich wypadów się nie nadawał. Nie chodzi o stan techniczny ale o wygodę pasażerów.
5.5/6
Fajny wyjazd i polecam. Pani pilot Agata ogarnięta, miła i pomocna. Hotele w porządku - nie mają czajników, są lodówki. Pan przewodnik Alex - bardzo na plus. Ciekawie opowiada i potrafi zainteresować tematem. Leje rumuńskie można kupić albo na granicy (drożej) albo po prostu w Polsce. Kartą da się płacić w wielu miejscach. Jeśli pilot będzie pytał czy wolicie trasę transforgarską zamiast jakiegoś tam budynku sakralnego, weźcie trasę - jest bardzo malownicza, jedzie się przez góry, jest dużo niedźwiedzi po drodze. Pamiątki i lokalne kulinaria - langosz do zjedzenia na meijscu itp. najlepiej kupić pierwszego dnia w Alba Julia -najlepsze ceny i duża różnorodność. Potem jest drożej. W Budapeszcie upalnie - ponad 35 stopni. Hotel jest w centrum, zatem po zakwaterowaniu można się udać na miasto. Codziennie trzeba mieć przy sobie dużo wody. Obiadokolacji nie warto brać - ceny są zbliżone do polskich. Niedaleko pierwszego hotelu jest duży supermarket i tam wszystko można kupić. Nie warto więc pierwszego dnia w Sybinie chodzić do carrefour express- drogo i wszystko wykupione przez turystów. W Sybinie w czasie wolnym wyjdźcie na wieżę zegarową - kilka leji i widoki fajne - nie zrażajcie się napisem przy wejściu, że max . może wejść 5 osób co 1h. Wchodźcie bez krępacji. W Viscri idźcie do kościoła warownego - przy większej grupie - 10 osób zniżki. Jest tam też toaleta, bo nigdzie indziej nie ma. Jest tam też mała, urokliwa cerkiew - nawet jeśli zamknięta, to "kościelny" widząc turystów pod wejściem, wpuszcza do środka. W Braszowie w czasie wolnym (walczcie, żeby go było więcej niż 1h) idźcie na kolejkę - warto, bo po wyjeździe jest widok na całą panoramę miasta. Koszt 20 lei w obie strony. Przy wejściu może być kolejka - do pół godziny, ale warto stać. Wagoniki jeżdża co ok. 10 minut i sam wjazd to ok. 4 minuty. Przedostatniego dnia po Braszowie jest wypad do dużego Carrefoura w galerii - tam można kupić słodycze, sery i wina na powrót do domu. W ostatnim hotelu, gdzie są 2 noce, sklepy są dość daleko, warto więc wcześniej mieć ogarnięte zakupy. Program wycieczki fajny, ale mógłby być intensywniejszy. Można było spokojnie więcej zobaczyć. Ogólnie są bardzo wczesne powroty do hotelu - ok. 16-17. Mogłoby być więcej zwiedzania lub czasu wolnego.