Kategoria lokalna 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plusy: -Hotel: ładny i zadbany. Widać że niedawno był odnowiony. Cały kompleks zachęca do spacerów i prowadza wakacyjny nastrój. -Rafa: rafa na plaży hotelowej jest cudowna. Pełno rybek pływających w płytkiej i głębokiej wodzie. Nie trzeba nigdzie szukać lepszej rafy. -Wycieczki dodatkowe: quady na pustyni Synaj są godne polecenia. Można poczuć się jak na planie Mad Max lub Diuna. Świetną wycieczką był rejs katamaranem po rezerwacie do obserwowania rafy i nurkowania z butlą. Minusy: -Jedzenie: Brak smak. Takiej jałówki nigdy nie jadłam. Składniki niskiej jakości nie zachęcające do próbowania i jedzenia. ‚Szynka’ na śniadanie w kolorze purpurowym a ser bez smaku lub bardzo słony. Przedostatniego dnia po kolacji dopadło nas zatrucie pokarmowe przez co ostatni dzień spędziliśmy w pokoju. -Bar przy plaży: Lód niewiadomego pochodzenia i mimo prośby i jego brak w drinku to i tak można go tam znaleźć. Słomki dostępne przy barze dawały złudzenie jakby były już używane i tylko wcześniej przemyte. Przy barze pachniało jakby wszystko było myte wodą z toalety. -Komunikacja: większość miejscowych lepiej zna rosyjski niż angielski co utrudnia komunikację. Z góry zakładali że byliśmy Rosjanami wiec jeśli ktoś za wami krzyczy po rosyjsku to zapewne też zostaliście pomyleni. -Sklepy przed hotelem: sklepy przed hotelem z żywnością i pamiątkami są zwykłym scamem. Z 4$ przy podliczaniu zakupów nagle wyszło ponad 10$ a sprzedawca tłumaczył się że to rzeczy z importu dlatego nagle taka cena. W mieście za te same zakupy daliśmy 3$ więc trzeba uważać. W sklepie z herbatami facet się obraził że nic nie kupiliśmy więc na odchodne powiedział ‚nie wracajcie. nie chcę żebyście wracali’.