Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękno przyrody, bogactwo historii i kultury buddyjskiej. Nic dodać nic ująć. Naszą wycieczkę będziemy wspominać z sentymentem MIMO pewnych niedociągnięć. Szczegóły - w komentarzach do poszczególnych kategorii oceny.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ocena byłaby znacznie wyższa, gdyby nie parę uwag co do pracy samego pilota wycieczki. Sri Lanka jest piękna, zielona i ciepła. Ludzie uśmiechnięci i przyjacielscy.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zmeczeni po podróży, wylot z Polski był o 16:25, wg planu mielismy być w hotelach by odpocząc, wykapać sie, a jezdzilismy orazu po Colombo. Bardzo duży minus za to. pani przewodnik chyba minela sie z powolaniem. mowila w sposob malo interesujacy, monotonny, a jak grupa wysiadala z autokaru kazdy kazdego sie pytal co teraz bo nikt nie potrafil zrozumiec. standard niektorych hoteli byl ponizej poziomu dopuszczalnego!!! grzyb, brud, plesn na materacach. poustawiane restauracje i sklepy z cenami kosmicznymi. my tam gdzie byla mozliwosc zwiedzania samemu korzystalismy z pomocy tubylcow by zobaczyc naprawde prawdziwy smak sri lanki. wycieczka na sloniu porazka. safari tak samo, myslelismy ze kierowca nas pozabija tak pedzac. co to za zwiedzanie? na czas? Za piekny maja Panstwo opis wycieczki, ktory z rzeczywistoscia ma malo wspolnego. to byla moja pierwsza wycieczka objazdowa, wiedzialam na co sie piszę ale nigdy się juz na taka nie zdecyduje. masowa impreza, nie dajecie odczuc klientowi ze chcecie naprawde pokazac mu miejsca z prawdziwej strony, by klient wiele sie dowiedzial. jestem zniesmaczona bardzo. moze to kwestia przewodnika.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sri Lanka to przepiękne miejsce pod względem natury, krajobrazów, natomiast same miasta to trzeci świat, koszmar architektoniczny, króluje prowizorka, brak infrastruktury. Sama wycieczka fajna, natomiast kilka punktów objazdu denerwowało, m.in. postoje przy wybranych restauracjach z odpowiednio droższymi cenami gdzie w okolicy nie było nic innego do wyboru, więc jedzenie w tych a nie innych punktach było wymuszone, wizyta w kopalni kamieni okazała się wizytą w sklepie z kamieniami, oczywiście w odpowiednim z wygórowanymi cenami, nie zachęcam do kupowania kamieni ani biżuteria, kilka osób zrobiło później wycenę, wszyscy przepłacili i to sporo. Podobnie przestrzegam przed zakupami w sklepie z herbata na plantacji green field, ceny kilka razy takie co w zwykłym sklepie na mieście czy na targu. Podobnie fabryka jedwabiu okazała się odwiedzinami w oczywiście wybranym sklepie z jedwabiem, żadnej fabryce, podobnie fabryka batiku. Podejrzewam, że przewodnicy mieli niezły procent od zakupów turystów, których pod te sklepy podstawali, a ponieważ w okolicy nic nie było to już niektórzy dla zabicia czasu coś tam kupowali. Pani przewodnik ogólnie leciała na łeb na szyję, było mało czasu na zwiedzanie, a zdecydowanie za dużo czasu spędziliśmy w autokarze. Safari było chyba najlepszym punktem, ale nie ma co liczyć na zobaczenie lamparta czy innych płochliwych zwierząt, na safari wjeżdża kilkanaście warczacych jeepów, więc nie wiem jakie głupie zwierzę mogłoby nie uciec. Drogo powrotną to dramat, odprawa na lotnisku trwa 5h, wszystko wypisywane jest ręcznie Wyżywienie koszmarne, niemal każdy miał problemy żołądkowe, niezależnie od hotelu, po prostu wszędzie tam kuchnia jest zła, ja z mężem przeszliśmy szybko na wegetarianizm, mięso było niezjadliwe, twarde, żylaste, obrzydliwe, polecamy za to zupy i ryby, to lokalni potrafią przyrządzić. Standard hoteli bardzo zróżnicowany od 1 do 3* Autokar był bez WC a klimatyzacja nie zawsze wyrabiała, za to kierowca był doskonały, duże brawa za to jak sobie radził na drodze, bo lokalni jeżdżą tam w dużym skrócie w sposób niezbyt skoordynowany i niebezpieczny. Polski przewodnik Pani Ewa swoimi opowiadaniami usypiała nie tylko cały autokar, ale też siebie, ciągle ziewała w trakcie swoich przemówień...