4.6/6 (7 opinii)
4.0/6
To nie był mój pierwszy wyjazd z Rainbow. Jeżdże z tym biurem na wakacje latem i na Sylwestra, dokładnie to był mój trzeci Sylwester z Rainbow. W latach poprzednich byłam w Budapeszcie i Wenecji, Sylwester w Pradze to jakaś pomyłka. Nie mam nic do programu jak i całego zwiedzania, nie czepiam się ciasnego autokaru, wiem, że na pozostałe trasy do Koszyc, Budapesztu czy Wiednia jechały większe i bardziej przestronne autokary, ale nie to jest problemem. Zakwaterowanie w hotelu SPORT jest totalną porażką!! nie oczekuje luksusów na takim wyjeździe, bo nie jadę po tym aby spędzać czas w hotelu, nie oszukujmy się, mam się tylko przespac i zjeść śniadanie. Zwiedzanie zaczyna się ok 9 rano i kończy ok 20-12 wieczorem..ale to co zobaczyłam na miescu przerosło moje oczekiwania! Zaznaczam, że wiem że standard hotelu na wyjazdach Sylwestrowych to często dwie gwiazdki, w Budapeszcie i Wenecji hotele nie były z górnej półki ale były czyste! Hotel Sport to późny PRL, w filach Barei te Hotele były lepsze, w naszych schroniskach PTTK są lepsze warunki! Brud, smród! Wszystko zadymione dymem papierosów, mieszkałam na 6tym pietrze i raz skorzystałam z windy, jechał ze mną pijany Czech z dymiącym papierosem w ręce! od tej pory chodziłam pieszo..i to była dopiero atrakcja na każdym pietrze coś innego. Albo wystawione smieci przed drzwi pokojowe, albo jakieś brudne prześcieradła wyrzucone przez gości przed drzwi na korytarz albo siedązcy na sachodach pomiędzy piętrami pijani Czesci z papierosami wciąż się palącymi, czipsami paluszkami i co najbardzie mnie rozbawiło, to fakt, że jeden z Panów probował otworzyc butelkę z piwem zębami! Wentylacja w pokojach nie istnieje. W moim na 5 pietrze w łazience było siwo od dymu papierosowego, ubłagałam Panią w recepcji, bardzo miłą, o zamiane pokoju. Dostałam na 6stym z całym smrodem z kuchni..z dwojga złego już wole taki zapach. Sylwester był zorganizowany w Hotelu. Zdecydowałam sie na wykupienie Sylwestra w biurze w Polsce, mając super doświadczenia z poprzednich wyjazdów, wywozili nas do centrum danego miasta impreza zorhaniozwana była w restauracji w rynku, były regionalne tańce w Budapeszcie, w Wenecji pyszna włoska kuchnia..elegancko kelnerzy,muzyka.a w Pradze? a raczej w Hotelu Sport istny powrót do przeszłości do czasów Czechosłowacji, na stołach jako przystawka czipsy i orzeszki..stół szwedzki ok, zimna i ciepła płyta każdy znalazł coś dla siebie tylko szkoda, że ciepła płyta była zimna...troche słabo jeść zimne mieso, był kurczak,łosoś i golonka i zimne dodatki jak frytki, ziemniaki czy warzywa..ale najlepszy był zespół..i to nie będa moje słowa bo cała wycieczka była oburzona że grało dwóch dziadkow w golfach! na oko Panowie byli dobrze po 70stce obydwaj w golfach, jeden w białym i brązowych garniturach z rozszerzonymi nogawkami. Grali tylko czeskie piosenki,co mi nie przeszkadza w końcu jestem w Czechach ale tempo werwa tych piosenek..myśle ze na stypie bywa wesele..ok 22.30 wrociliśmy do pokoju. Wiem od wycieczki że wszyscy zmyli się zaraz po północy by była taka porażka! Gdybym wiedziała nie kupowałabym Sylwestra w super hotelu tylko pojechała do centrum Pragi pochodzić po starówce..
3.5/6
Sylwester szok- pierwsze zrezygnowały mlodsze pary,inni wybrali się na spacer do północy.Dlaczego? Dwaj Panowie Orkiestra nie potrafili zainicjować wspólnej zabawy,nie potrafili zagrać utworów, które kojarzymy z Czeskimi wykonawcami ani przedstawić nam jak to wygląda z ich strony.Zamiast wspólnej zabawy patrzyliśmy jak w rytm polki i tylko bawiły się czeskie pary. Na stołach wybrany napój i orzeszki,do tego to co zwykle szwecki stół na śniadaniu wzbogacone o dwie sałatki i dodatkowe dwie czy trzy słodkosci.Zapowiedziane coś na ciepło zwyczajowo u nich po północy nie dotarło.Być może dlatego,że zostalismy z naszej wycieczki w dwie zagadane pary.Jednak nikt nam nie zaproponował,może wystarczyło tych rozczarowań.A mogła być ciekawa wspólna zabawa nawet w rytm polki! Czy ktoś sprawdzał ten hotel? Zauważył te ciemne kolory reczników, na których nie widać i nie czuć świeżości ?
3.0/6
Tania wycieczka. Hotel tylko do spania po paru piwach. Wejsciowka na sylwestra w hotelu kosztuje 50 koron w recepcji. Stek wychodzi okolo 40zl piwo 2 zl. W Pradze jest koncenrt w sylwestrowa noc i sa ognie. W hotelu czeskie country jak ktos lubi. Przewodnicza super jak ktos lubi sie cos dowiedziec. 1 dzien żydowskie synagogi 2. Dzien cmenatrze 3. Most 4 ucieklem do domu pociagiem - polecam