4.8/6 (60 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.5/6
Hotel położony przy pięknej plaży, w odległości kilku km od centrum Varadero. Jeśli chodzi o pokoje to nasz pokój był w porządku może klima nie była w 100% sprawna ale działała. Posiłki powtarzające się i nieco monotonne jednak owoce egzotyczne i soki z tych owoców oraz lody wynagradzają to po części. W basenie brakuje całych połaci kafelek, do tego zarówno na basenie jak i na plaży aby mieć leżak trzeba o 7 rano iść zarezerwować ręcznikiem, zdarzają się kradzieże ręczników hotelowych i wtedy trzeba uiścić kaucje 15 EUR. Pokoje w miarę czyste, natomiast na stołówce naczynia wydają się umyte tylko wodą bez środków czystości oraz można spotkać biegające po stołówce robactwo. Dodatkowo kelnerzy nie dokładają na bieżąco czystych sztućców czy naczyń, przy późniejszym przyjściu na jadalnie nie raz trzeba się naszukać nakrytego miejsca.
3.5/6
Hotel dość duży ale utrzymany kiepsko.Brudno i nieprzyjemne zapachy zwłaszcza na stołówce. Zagrzybiała klimatyzacja.. Basen wielki o różnych głębokościach dla dużych jak i najmniejszych turystów. Cały ośrodek na zewnątrz jest utrzymany w czystości, codziennie sprzątany. Wejście na plażę prosto z hotelu. Nie wiem jak pokoje w głównym budynku ale Bungalowy są jak na kubańskie warunki dobrze urządzone. Codziennie sprzątane, klimatyzacja funkcjonowała. Jest to Kuba więc obecność "gości" (jaszczurki, mrówki) nie powinny być dla nikogo zaskoczeniem. Telewizja jako taka była. Jedzenie na stołówce nie najlepsze i monotonne, w pieczywie i po stołówce biegały prusaki. W całym hotelu znajduje się kilka barów w których serwują alkohol jeden główny przy basenie + snack bar, jeden blisko plaży oraz w środku hotelu. Nie było problemu z internetem jest kilka stref wi fi. Oczywiście trzeba kupić zdrapkę (1 cuc godzina) na plaży na darmo do dyspozycji leżaki do tego kajaki rowerki oraz małe katamarany. Pod hotelem jak i w całym mieście dużo taxówkarzy z niesamowitymi wozami. Zawiozą Was za 6 cuc wszędzie po uprzednim targowaniu się.
3.5/6
Hotel ok. Jedzenie dobre. Program wieczorny fajny. Tylko informacji o gryzących komarach i moskitach zabrakło i wróciliśmy mocno pogryzieni.
3.0/6
Na terenie hotelu piękny zadbany ogród. W pokoju wygodne łóżka z czystą pościelą. I tyle jeśli chodzi o plusy. Łazienka klei się cała, do wanny strach wejść. Pozostałe meble w pokoju stare, podniszczone, ale to nie szkodzi. Gorzej, że brudne... w pseudo szafie kurz, szafka z lodówką nie otwierała się... zdarzyło się, że ręczniki położone na podłogę pani sprzątająca odwiesiła na wieszak... generalnie sprzątnięcie pokoju to pościelenie łóżek i przelecenie miotłą po podłodze. Jedzenie na stołówce (bo powiedzmy sobie szczerze, restauracja to to nie jest) ohydne choć wybór ogromny! Jedynie co to krewetki i ryby wręcz wyborne, do spóły z pieczywem było to moje jedzenie przez cały wyjazd ;) Niektórzy mieli kłopoty żołądkowe. Wszechobecny brud, klei się wszystko, talerze i sztućce nigdy nie domyte (jakby nie używali gąbki i detergentów). W restauracjach ala carte czyste sztućce i tyle. Ręczników basenowych nie starcza dla wszystkich gości. Polecam dopłacić do hotelu 5*, tam takich przebojów nie mieli...