Opinie o Calimera Yati Beach

5.0/6

Gdzie słońce swieci nawet nocą..

Hotel zlokalizowany w strefie turystycznej, około 6km od miejscowości Midun. Obiekt składa się z 6 basenów. Jeden ze ślizgawkami, jeden duży o głębokości 2,2m na całej długości,dwa baseny dla dzieci, jeden basen typu relax oraz basen kryty. Hotel znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie plaży, która przy morzu pokryta jest drobnymi kamieniami i wyrzuconymi na brzeg wodorostami (algami?). W morzu również natknąć się można na mniejsze i większe kamienie stąd wskazane jest posiadanie butów do wody.Na terenie hotelu funkcjonują dwie restauracje:główna serwująca śniadania,obiady i kolacje oraz restauracja ala carte serwująca dania kuchni włoskiej i tunezyjskiej.Jakość posiłków nie jest najwyższa,ale to już rzecz gustu.Z pewnością nikt głodny nie będzie.Oferta all inclusive obowiązuje całą dobę.W ciągu dnia dostępne są przekąski w postaci gotowych kanapek i pizzy. Alkohole dostępne w opcji all to: wódka,gin,piwo,cydrela,trzy rodzaje wina oraz likier figowy.Wszelkiego rodzaju kolorowe drinki oraz inne alkohole dostępne są za dodatkową opłatą.Napoje typu soft z jakich skorzystać można w opcji all to soki z koncentratów oraz napoje typu cola,fanta,sprite z automatu. Oczywiście napić można się również kawy z ekspresu czy herbaty jednak ich smak jest nieco zmieniony za sprawą mocno chlorowanej wody bądź użycia wody odsalanej.W kawiarence mauretańskiej dostaniemy w opcji all tunezyjską herbatę oraz kawę po turecku.W hotelu bardzo aktywnie działają animatorzy, którzy każdego wieczora organizują show oraz atrakcje dla dzieci.Od godziny 23 do 2 funkcjonuje dyskoteka, która również objęta jest opcją all. Na terenie obiektu nie ma siłowni, jest jedynie skromna salka fitness wyposażona w sprzęt typu cardio. Na terenie całego hotelu, całkiem dobrze, działa darmowe wifi.Hotelowe pokoje prezentują przyzwoity standard.Podczas mojego pobytu obsługa nie uzupełniała środków czystości typu mydło czy żele pod prysznic. W strefie basenów wystarczająca ilość leżaków, które mimo zakazu rezerwowane były od wczesnych godzin porannych. Podczas 15 dniowego pobytu,na przełomie czerwca i lipca temperatury,powietrza wahały się pomiędzy 32 a 41 stopni. Okolice hotelu patrolowane przez policję.Nieopodal obiektu znajdował się również wojskowy posterunek.Na plaży stałą służbę pełniła policja. Newralgiczne miejsca hotelu jak brama wjazdowa oraz inne punkty, którymi można dostać się do hotelu, pilnowane były przez hotelową ochronę. Ogólnie hotel pozostawił miłe wrażenia i jest godny polecenia. Sama wyspa nie urzekła.