Kategoria lokalna 5
5.5/6
polecam serdecznie , piękny zadbany hotel, przepyszne jedzenie, obsluga na najwyższym poziomie👍👍nie zapomniane wakacje .
Ewa, Ciche - 23.06.2024 | Termin pobytu: maj 2024
0/0 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Przebywaliśmy w tym hotelu w trzeciej dekadzie września 2019. Hotel, z przynależnymi terenami, bardzo rozległy. Drzewa i trawniki bardzo zadbane. Duży basen, z e stopniowym ( od zera) zejściem aż do głębokiej wody. Plaż hotelowa (dość odległa dla 'leniuchów" - bo jakieś 300-400 metrów od głównego budynku). ale duża i czysta. Restauracja główna z bardzo urozmaiconym menu. Dwie restauracja a'la carte : włoska i z kuchnią tunezyjską ( i tę zdecydowanie polecamy). Pokój zadbany, codziennie sprzątany. Sejf w pokoju. Na wyposażeniu łazienki suszarka i szlafroki hotelowe. Ciekawa oferta zabiegów pielęgnacyjnych (płatne osobno).Dużo animacji, których dźwięki dobiegały nas z daleka - całe dnie spędzaliśmy na plaży. Z personelem można się porozumieć (oczywiście poza arabskim i tunezyjskim) w angielskim, niemieckim, włoskim i .... oczywiście - rosyjskim. Trzema słowy : dolce far niente.... Polecamy z czystym sumieniem :)
JULIUSZ, Piotrków Trybunalski - 15.10.2019
6/7 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Ogólnie rzecz biorąc hotel godny polecenia pod każdym względem. Pokoje czyste dziennie sprzątane , wyżywienie bardzo dobre , soki z wyciskanych owoców w opcji all ,napoje serwowane w hotelu wszystko oryginalne cola ,Fanta Sprite, Bardzo miła obsługa .
DAMIAN, Żory - 30.08.2024 | Termin pobytu: maj 2024
1/1 uznało opinię za pomocną
5.5/6
B. udany pobyt dla osób w wieku emeryckim, nie lubiących upałów. Temp. w apogeum dnia ok. 22-25 C. Hotel duży, ale na szczęście zapełniony w małej części. Wyżywienie b. smaczne i obfite (trochę się przytyło). Obowiązuje dress code (do kolacji panowie w długich spodniach), co odczuł jeden z młodych rodaków wyproszony z powodu braku długich spodni przez kelnera we fraku. Alkohole w wersji all incusive lokalne, ale o dziwo "smaczne" i 40%. Obsługa b. pomocna i życzliwa , ale licząca i dziękująca za napiwki. Ogólnie hotel o znamionach luksusu, czysty, z zadbanym ogrodem i szeroką plażą (ok. 300 m od hotelu) ; piasek nie powala na kolana. Na plaży można skorzystać z przejażdżki na koniu i wielbłądzie, Blisko hotelu 18-dołkowe pole golfowe, z którego korzystali także nasi rodacy, którzy przywieźli ze sobą nawet kije golfowe. B. duży basen zewnętrzny z niepodgrzewaną wodą, z którego trochę korzystało kilka osób , w tym piszący. Temp. - średni Bałtyk. Basen wewnętrzny z b. ciepłą wodą, raczej do pławienia się, ale w najszerszym miejscu ma 20 m i można się napływać. Rozrywka stosowna do wieku większości wypoczywających (pianista, harfistka, grający na cytrze oraz muzyka do tańczenia. Pokoje czyste, sprzątane codziennie , czemu się sprzeciwialiśmy, dając pani sprzątaczce napiwek, aby nie sprzątała . 2-dniowa wycieczka fakultatywna b. przyjemna , ale w tej kwestii odsyłam do opinii (b. korzystnych) w odpowiedniej zakładce. Trzeba jedynie wziąć pod uwagę, że " muzeum" ( tym przypadku - daktyli) w Tunezji , to nie to samo co Muzeum np. w Polsce . Cena 5 euro. W hotelu przede wszystkim Francuzi i Niemcy, my na trzecim miejscu. Język rosyjski słyszałem dwukrotnie. Jedyna sytuacja, która mnie trochę irytował, to specyficzna woń ( bo nie zapach) chyba płynów odkażających używanych prze panie sprzątające. Ni to siarka , ni to siarkowodór , ni to woda min. Zuber. Nie był to smród fekalii używanych przez niektóre hotele do podlewania roślin, ale jednak. Opieka rezydentki i przewodniczki fachowa i rzetelna.. Dygresja - krotochwila! Wziąłem ze sobą lornetkę za ok. 200 zł. kupioną w internecie . Została mi zabrana -zarekwirowana przez tunezyjską "straż graniczą" , wystawiono pokwitowanie z nr telefonu, Przy okazji pogrożono mi deportacją "do Polska" , bo chyba zbyt humorystycznie potraktowałem tę sytuację. Pani rezydentka powiedziała mi, że z odbiorem przed wylotem nie będzie problemu, muszę tylko dzień wcześniej zadzwonić aby przygotowali lornetkę do wydania. Dzwoniłem, telefon milczał. Przed wylotem poszedłem z panią rezydentką do odpowiedniego pokoju - " puk - puk, puk puk - nieczynne , bo zamknięte", za chwilę z pracownikiem lotniska - to samo. Oczywiście dałem spokój z dalszymi staraniami, zwłaszcza, że trwała odprawa. Pani rezydentka powiedział mi , że zakaz wwozu lornetek jest powszechnie wiadomy. Po powrocie sprawdziłem to w internecie, gdzie niczego w tej kwestii nie znalazłem. Na stronie MSZ jest info., że na wwiezienie drona potrzebna jest zgoda trzech ministerstw i ogólna wskazówka, iż różni funkcjonariusz straży granicznej różnie interpretują przepisy. Uwaga - w tym roku Ramadan trwa do końca marca.
Cezary - 14.03.2025
3/3 uznało opinię za pomocną