Opinie o Rosa Beach Thalasso & Spa

4.6/6 (256 opinii)

Kategoria lokalna 4

4.6/6
256 opinii
Atrakcje dla dzieci
4.4
Obsługa hotelowa
4.9
Plaża
4.5
Pokój
4.4
Położenie i okolica
4.4
Rezydent
5.0
Sport i rozrywka
4.8
Wyżywienie
4.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 2.5/6

    Nie polecam

    W hotelu było bardzo brudno, pokoje mimo codziennego sprzątania wyglądały tak samo, w toaletach były karaluchy, jedzenie nie zbyt dobre najwięcej ryb i owoców morza które też nie pozwalały smakiem. Brak dostępnych leżaków zarówno nad basenem jak i na plaży.

    Dominika - 25.06.2024  | Termin pobytu: czerwiec 2024

    0/0 uznało opinię za pomocną

  • 2.5/6

    Bardzo słaby hotel!4 gwiazdki to przesada

    Niepolecam tego hotelu

    Katarzyna Kordasz - 10.08.2021

    1/1 uznało opinię za pomocną

  • 2.5/6

    Krytyka

    Niedrożna umywalka sam musiałem przepisać bo obsługa nie reagowała przez 3 dni pokój sprzątanie od przypadku do przypadku klima tylko w sob i niedzielę jak byli tunezyjcy wi fi brak przez 5 dni nie polecam

    Przemysław, Łódź - 13.10.2021

    0/0 uznało opinię za pomocną

  • 2.5/6

    Warto pojechać, ale nie ze względu na hotel i all inclusive tylko na zwiedzane miejsca

    Hotel Sentido Rosa Beach oznaczony **** ale zasługuje najwyżej na **, albo nawet na *. Pierwsze co mi się nie podobało to, to że w październiku nie działała już klimatyzacja, wyłączają na zimę (chyba w połowie września). Ładna mi zima gdzie temperatura października oscyluje wokół 30 stopni a wilgotność powietrza w okolicach sauny. Dodatkowo jeszcze lodówka pod blatem grzeje jak kaloryfer. W związku z tym trudno było wytrzymać w pokoju nawet przy otwartych oknach. Jedynym rozwiązaniem było robienie przeciągów wieczorem żeby trochę schłodzić przed snem. Drugą rzeczą dyskwalifikującą ten hotel jest lotnisko, a dokładnie pas startowy położony od hotelu w odległości ok. 900 m, za wodą która jeszcze dodatkowo wzmacnia dźwięk. Samoloty zaczynają startować o 5 rano a kończą o 1 w nocy. Miejsce gdzie samoloty grzeją silniki przed startem wypada dokładnie naprzeciwko wejścia do hotelu i wszystkich pokoi tam się znajdujących, a budowa skrzydeł hotelu powoduje, że hałas dodatkowo odbija się od ścian. To w połączeniu z brakiem klimatyzacji i koniecznością spania przy otwartych oknach zmuszało mnie do zakładania zatyczek do uszu. Wcale nie lepiej jest od strony basenu, tam także słychać hałas bardzo głośno bo budynek w kształcie podkowy wzmacnia dodatkowo efekt dźwiękowy. Z tej samej strony co lotnisko znajduje się linia kolejowa (300 m od okien hotelu) , jest mniej uciążliwa, bo pociągi jeżdżą znacznie rzadziej. Trzecią rzeczą która jest nie do przyjęcia to czystość, a w zasadzie jej brak, na stołówce. Masa much i innych owadów bo oczywiście lampy owadobójcze są, ale zgaszone, może też na zimę. No i wszędobylskie wróble, które oprócz tego że potrafią nasrać na stolik to jeszcze kradną pozostawione potrawy. Brak moskitier w oknach i drzwiach powoduje że wszystko co żyje, jest głodne i chce dostać się na stołówkę, to może. Co do potraw, to jest duży wybór i można zawsze znaleźć coś dla siebie. Ale o sztućce czy szklanki to trzeba walczyć bo zawsze brakuje. Kelnerzy specjalnie nie podają szklanek i trzymają ukryte żeby dawać im w łapę za przyniesienie. Ale jak już zauważyłem gdzie trzymają to sam sobie brałem. W barze w holu jest butelkowana woda mineralna, która można brać do woli jak się ma al inclusive. Niestety nie ma żadnego menu z napojami, a napisy przy butelkach są słabo widoczne, więc drinki bierze się „w ciemno”. Poza tym drinki mocno rozwodnione tak w proporcji 4:1 wody:alkoholu. Mała plaża pozostawia także wiele do życzenia, co najgorsze to, to że po plaży przechadza się wielbłąd, na którym można się przejechać lub zrobić sobie zdjęcie. Niestety nikt nie dba o to gdzie on sra, więc wielbłądzie odchody można znaleźć zarówno w piasku jak i rozmywane przez fale. I jak się w tym szambie można kąpać? Pokoje są w miarę czyste, nasze były duże ale przy zameldowaniu, oprócz klimatycznego daliśmy bakszysz 10 €/osobę . Pościel czysta, ręczniki zmieniane wg życzenia gości, ale kosmetyki łazienkowe już nie codziennie, podłoga pozamiatana, ale już pod łóżkami nie. W samym hotelu jest nudno więc można wybrać się i zwiedzić najbliższe miasta we własnym zakresie. Z hotelu można dojechać do Monastiru lub Sousy autobusem lub taksówką. Taksówek jest cała masa, a autobus przyjeżdża kiedy chce, żadnego rozkładu na przystankach. Za taksówkę do Monastiru można zapłacić od 5 do 10 dinarów (za 2 osoby) w zależności od targowania się i kierunku (powrót zawsze droższy do to nam bardziej zależy), do Sousy te wartości trzeba przemnożyć razy 1,5 do 2 razy. Autobus do Sousy 1.070 dinara/os. Do tego hotelu na pewno już nie przyjadę. Co do wycieczek fakultatywnych organizowanych przez biuro to byłem na dwóch. Sahara 2 dni, Tunezja w pigułce Ciekawa wycieczka klimatyzowanym autobusem w kier. Sachary, zwiedzanie amfiteatru w El Jem, dwóch oaz, zrujnowanej makiety z Gwiezdnych Wojen, przejażdżka na wielbłądach (nudna bo powolna) i jeepami po dnie wyschniętego słonego jeziora, krótki spacer po górach Atlas i wizyta w jednym z wydrążonych w skale podziemnych domów. Kairuan to tylko wizyta w sklepie i zobaczenie meczetu przez mur, pod słonce, z balkonu sklepowego. Za to sklep ma okazyjne ceny i ciekawe wyroby ze skóry. Nocleg był w hotelu Golden Jasmin na pewno lepszym niż Sentido Rosa Beach, z powodu działającej klimatyzacji i braku roju much na stołówce. Na wycieczkach nie ma all inclusive więc za napoje do kolacji trzeba dodatkowo płacić. Tunis - Kartagina Sidi Bou Said, Muzeum Bardo Najciekawszy punkt wycieczki czyli Kartagina w zbyt dużym pośpiechu, na samodzielne zwiedzanie przewodnik zostawił nam tylko 20 min, więc ze zdjęciami trzeba było się uwijać. Sidi Bou Said - artystyczna dzielnica w andaluzyjskim stylu. Nic specjalnego. Przewodnik zaciągnął nas do straganu gdzie miały być rewelacyjne olejki. Tak naprawdę to okazały się jakimiś kiepskimi mieszankami bez ładnego zapachu. Lepiej już kupić takie sprzedawane w małych buteleczkach przez obnośnych handlarzy te przynajmniej pachną i trzymają się całkiem długo. Muzeum Bardo – duży zbiór rzymskich mozaik, niektóre całkiem ładne. Zwiedzanie w pośpiechu trudno się gdzieś zatrzymać i coś dokładniej obejrzeć. Obiad w przydrożnej restauracji, na jej tarasie w kurzu i zgiełku ulicznym. Sam Tunis mało ciekawy, można się przejść po bazarze i głównej ulicy w tłoku i kłębach spalin.

    Marek, Warszawa - 20.12.2019

    16/20 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem