5.0/6 (5 opinii)
Kategoria lokalna 3
6.0/6
To był strzał w dziesiątkę! Długo szukaliśmy czegoś odpowiedniego dla siebie. Cichy kameralny hotel, jak najbardziej spełnił nasze oczekiwania. Na długo zostanie pod powiekami ten piękny obrazek, morze roślinności na tle jasnych, piaskowych budynków. I to wszystko rozświetlone gorącym blaskiem słońca. Bajecznie. Poranna kawa wypita na tarasie w takim otoczeniu równa się błogość. Czyściutka woda w basenach, leżaki, parasole, wszystkiego pod dostatkiem. Obsługa hotelowa na medal. Pokoje sprzątane codziennie, świeże ręczniki. Jedzenie bardzo smaczne, mnogość wszystkiego. Kelnerzy, barmani, grzeczni i zawsze uśmiechnięci. Ogólnie przemiła obsługa, wręcz spełniająca nasze marzenia. Rano plaża, po południu kąpiele w basenie lub odwrotnie. Wieczorami spacery nadmorską promenadą, pełną cichych, klimatycznych kafejek. I te widoki! Błękit morza, białe domki na wzgórzach, łódki kołyszące się w porcie, zarys wyspy Kos w oddali. To wszystko sprawiło, że wróciliśmy do domu szczęśliwi i wypoczęci. I zakochani w Turcji :)
6.0/6
Hotel spełnił nasze oczekiwania. Codziennie sprzątany i wymieniane ręczniki. Jedzenie okej,duży wybór ,wiele warzyw, wybór ciast do obiadu i kolacji. Jedyne zastrzeżenie to bardzo malutka plaża ,tylko parę leżaków. Rekompensatą jest basen. Blisko do Bochum,busy odjeżdżają z pod hotelu. Bardzo miła obsługa wiecznie uśmiechnięta. Bardzo miłe przyjęcie. Przyjechaliśmy o 8.00rano i od razu dostaliśmy opaski i mogliśmy korzystać z całej infrastruktury w oczekiwaniu na pokój. Polecam ten urokliwy hotel .
5.0/6
Tydzień pobytu w hotelu Summer Garden minął zdecydowanie za szybko, a to najlepszy dowód na udane wakacje. Summer Garden określiłabym jako doskonałe lokum dla mniej wymagających gości, czyli takich, którzy wyżej sobie cenią piękno otaczającej przyrody, ciekawość świata oraz pasję poznawania nowych miejsc i ludzi niż hotelowe luksusy. Luksusów zatem nie było, jednak mieliśmy w Summer Garden wszystko, czego potrzeba do udanego wypoczynku: smaczne, urozmaicone jedzenie w formule all inclusive (kawy, herbaty, ciast i owoców do woli), basen z mnóstwem leżaków i parasoli, bar z wszelakimi trunkami i przytulny pokój z balkonem, łazienką i aneksem kuchennym. A cała ta błękitno-biała zabudowa tonąca w zieleni i kwiatach pięknego, zadbanego ogrodu. Niestety, to nasze minimieszkanko miało też swoje minusy. Najbardziej dokuczała maleńka łazienka. Aby ją opuścić, trzeba było wejść pod prysznic, bo drzwi otwierały się do środka. Można się do tego przyzwyczaić. Choć łazienka posiadała niewielkie okienko, panująca w niej wilgoć powodowała, że ręczniki kąpielowe i przybory toaletowe były ciągle mokre. Ale nie ma co biadolić, niektórzy trafili jeszcze gorzej – narzekali na mrówki w pokoju czy zagrzybione ściany. Uprzejma obsługa, w miarę dostępności pokoi, starała się zaradzić w takich sytuacjach. Lokalizacja hotelu spełniła nasze oczekiwania. Spokojna dzielnica Bitez oddalona o 6 km od urokliwego Bodrum, pozwalała na relaks i błogi wypoczynek po ośmiodniowym intensywnym zwiedzaniu Turcji – oczywiście również z Rainbow. Kiedy zatęskniliśmy za gwarem miasta, eleganckimi sklepami, wielkim bazarem i lodami na bazie koziego mleka, ruszaliśmy dolmuszem do Bodrum. Uprzejmi kierowcy tureckich busów zatrzymywali się według potrzeb niemal w każdym miejscu, tuż przy hotelach. Zawiodła nas nieco hotelowa plaża, a właściwie nie tyle zawiodła, co zdziwiła. Wydzielone na niej miejsce dla hotelu Summer Garden to zaledwie kilka parasoli z leżakami wciśnięte w trójkątny skrawek tuż przy ciągu pieszym. Krótko mówiąc, miejsce mało atrakcyjne. Na szczęście zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie nie brakowało miejsc do plażowania, które przynależały do ciągnących się przy promenadzie restauracji i kafejek. Wystarczyło zakupić coś do picia, aby wygodniej rozkoszować się na leżaku słońcem i morską bryzą. Do pełni szczęścia i w trosce o własne stopy przydaje się obuwie kąpielowe, bo dno morskie jest kamieniste, zdarzają się też jeżowce. Podsumowując, hotel Summer Garden szczerze polecam. Szczególnie tym, którzy na wakacjach nie szukają luksusu, są w stanie przymknąć oko na drobne niedociągnięcia i potrafią sami zorganizować sobie wolny czas.
4.5/6
Nic negatywnie nas nie zaskoczyło:) Hotel kameralny, otulony zielenią, z lokalnymi turystami. Jedzenie bardzo dobre. Blisko Bodrum więc można pozwiedzać. Mamy apetyt na więcej! Pozostały wspomnienia i piękne zdjęcia!