5.6/6 (96 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.5/6
Pozytywy hotelu to: budynek, a właściwie dwa budynki świeżo odnowione, o nowoczesnym wystroju wnętrz; pokoje i łazienki czyste, regularnie sprzątane; dobra kuchnia - smaczne i różnorodne potrawy i wreszcie uczynni kelnerzy i barmani, którzy są uprzejmi nie tylko dlatego, że dostali napiwek. Hotel znajduje się tuż przy plaży, toteż z tarasu, na którym są stoliki, rozciąga się wspaniały widok na morze i wzgórze z zamkiem w Alanii. Natomiast widok z pokoju, który miał być z bocznym widokiem na morze, tak naprawdę był z bocznym widokiem na olbrzymie drzewo - fikusa, który rośnie na tarasie koło baru hotelowego. Większość pokoi ma ten widok ale - po pierwsze - nikt na wczasach w pokoju nie siedzi, a po drugie - nie jest to widok niemiły. Tuż przy hotelu znajduje się przystanek autobusowy - za trzy liry tureckie od osoby atobus linii 1 lub 101 zawiezie do centrum Alanii w 15 - 20 minut. Albowiem hotel leży trochę na przedmieściach Alanii - dla mnie duży plus - można się wyspać i odpocząć.Goście to mieszanka różnych narodów i ludzie w różnym wieku. Animacji prawie nie ma - w czasie mojego tygodniowego pobytu była tylko w jeden wieczór tancerka brzucha - jest to prawdopodobnie wynik tego, że hotel jest mały, kameralny - zwolennicy animacji powinni wybierać większe obiekty. Około 200 metrów od hotelu jest meczet, toteż kilka razy, od świtu do nocy słychać nawoływania muezina do modlitwy. Mnie to nie przeszkadzało - wręcz przeciwnie, tworzyło ciekawy, orientalny klimat. Teraz o minusach, które generalnie są dwa. Po pierwsze - plaża. Niech nikogo nie zwiedzie widok plaży na oficjalnych zdjęciach hotelowych -były one robione w czasie największego odpływu i retuszowane. Plaża to wąska kiszka, gdzie morze podpływa pod leżaki. Dno morza jest skaliste i usiane kamieniami - bez butów do wody ani rusz. Ogromny problem z leżakami i parasolami, których jest za mało.To skutkuje porannym wyścigiem gości hotelowych do leżaków, zaklepywaniem ich ręcznikami,itp. Pan z obsługi, który zajmuje się leżakami, bezceremonialnie zabiera niewykorzystywane zbyt długo leżaki i parasole, toteż lepiej na dłużej się nie oddalać, bo może okazać się, że np. twój parasol zmienił lokalizację. Nie ma się co dziwić - pokoi w hotelu jest około 200 - to daje średnio 400 gości przy pełnym obłożeniu, a jak policzyłem wszystkich leżaków jest 120 - 50 przy basenie i 70 na plaży. Mogę zrozumieć że więcej się nie zmieści, ale dlaczego do70 leżaków jest tylko 30 parasoli? Chciałem nawet zorganizować akcję zakupu brakujących kilku parasoli przez gości hotelowych, jako daru dla biednego tureckiego hotelu,ale ostatecznie dałem sobie spokój - nie przyjechałem na wczasy, aby szarpać sobie nerwy. W zaistniałej sytuacji logiczną rzeczą byłby pomost wychodzący w morze, na którym możnaby było ustawić dodatkowe leżaki i z którego wchodziłoby się do wody z pominięciem kamienistego dna - ale na taki pomysł trzeba wpaść. Drugim problemem hotelu jest jego menedżer - wysoki, szczupły, z brodą, w okularach. Pan niby miły, uśmiechnięty, do gości zagada, po plecach poklepie - cały czas kręci się w okolicach baru i restauracji pomagając obsłudze. Jednak niektóre jego zagrania są wręcz karygodne - podręcznikowa ilustracja jak nie należy postępować wobec gości hotelowych. Przykład pierwszy - gość prosi barmana aby dolał mu więcej alkoholu do szklanki - menedżer widząc to podskakuje do barmana i kategorycznie zakazuje mu tego - w obecności gościa, który o to prosił!!! Przykład drugi - gość hotelowy wziął na talerzyk kilka dużych śliwek - menedżer bezceremonialnie zabiera połowę, mówiąc, że tego nie lubi (chyba jak za dużo nakłada się na talerz) - karygodne - zwłaszcza, że w hotelu jest wszysko w cenie, jeden zje więcej, drugi mniej - wszystko się wyrówna. Przykład trzeci - którego nie widziałem, ale usłyszałem od innych gości - menedżer na kolacji zabiera talerz z jedzeniem opieszałemu turyście, mówiąc, że czas na posiłek się już skończył (w domyśle - obsługa chce już iść do domu). Nie wiem czy ten pan dobrze zarządza hotelem, ale dla dobra hotelu, turystów i tego pana, należałoby go schować i nie pokazywać gościom hotelowym. Po likwidacji tych niedociągnięć będzie to naprawdę dobry hotel, który będę mógł polecić każdemu.
3.0/6
Myślę że gdybym wczesniej nie była w hotelach w Side to ten hotel mógłby mi się spodobać... niestety tak nie było. Postawiłam na ten hotel zachęcona dobrymi opiniami i niestety się rozczarowałam. Po za ładnymi i czyściutkimi pokoikami hotel jest średni. Plaży praktycznie nie ma leżaki są tak blisko siebie ,że mogłam sąsiadom smarować plecy , przy basenie codzienna poranna walka o leżaki to żenada. Przy posiłkach brak miejsca dla osób które nie jedzą a chciałyby skorzystać z baru ( hotel napisał że to przez wymogi Covidowe, jednak spotkałam osoby które były w tym hotelu przed pandemią i mówiły że było tak samo). Jeśli chodzi o jedzenie to raczej słaby wybór dań które bywały czasem niedogotowane (surowe ziemniaki w musace) ,a hitem był makaron spaghetti bez sosu ( obeszłam restauracje 2 razy i nie znalazłam nic do tego makaronu) do Innego bufetu nie mam zastrzeżeń bo był ok że sporym wyborem tak samo słodycze. Drinki to chyba 5 pozycji na liście czystego miejscowego alkoholu ( nie wiem dokładnie) ale w tej kwestii bardzo słabo. Obsługa No coż....Do dziś czekam na piwo które zamawiałam do obiadu, po 3 dniach przynosiliśmy sobie sami. Panowie nakładający posiłki bardzo sympatyczni. Myślę że najlepiej swoją pracę wykonywały Panie sprzątające pokoje.
3.0/6
Pozytywnie oceniam: lokalizację hotelu (centrum Alanya w zasięgu spaceru) oraz wyżywienie ( duży wybór, wszystko smaczne, mały minus za monotonne śniadania i brak owoców morza). Negatywnie oceniam: plażę ( wąska i brudna) oraz leżaki na plaży ( brudne i mała ilość, nieadekwatna do liczby gości), profesjonalizm i kulturę osobistą personelu, zwłaszcza niektórych kelnerów i jednego z barmanów ( bardzo arogancko odezwał się do żony, która chciała zamówić drinki) - nastawienie zmieniło się po otrzymaniu kilku napiwków, bardzo mały pokój oraz jego lokalizację ( hałas z ulicy był nie do zniesienia), jakość oferowanych napoi w ramach oferty all inclusive ( soki z dystrybutora - sama chemia, alkohole rozcieńczone). Ogólnie hotel nie jest wart swojej ceny. Bardzo negatywnie oceniam także Panią rezydent - brak jakichkolwiek informacji o regionie podczas spotkania, tylko namawianie na wycieczki fakultatywne. Transfer w hotelu na lotnisko w karygodnych warunkach ( mały busik w złym stanie technicznym i bez klimatyzacji, temperatura wewnątrz 33 stopnie - zgłoszone Pani rezydent- brak reakcji).
3.0/6
Hotel bardzo ładny i czysty. Pokoje małe, ale z ładną łazienką. Bardzo dobrze położony. Blisko deptaka. Przy hotelu znajduje się przystanek autobusowy. Jeśli chodzi o obsługę hotelu, to zależy na kogo się trafi. Potwierdzam opinię o managerze (wysokim panu z brodą). Niestety nie mogę potwierdzić opinii o dobrym jedzeniu. Jest to mój kolejny pobyt w Turcji i było ono w tym hotelu najgorsze ( gotowe frytki, tanie makarony etc.). Bardzo ograniczony wybór. Wielokrotnie mój posiłek składal się tylko z owoców. Śniadania najgorsze: na 6 podajników, 3 zajmowało słone i niesmaczne pieczywo tureckie, w kolejnym parówki, jajka i małe omlety. Dobrze, że podawano też owoce, ale ile można jeść arbuza. Dlatego śniadanie często warto sobie odpuścić, bo arbuza można zjeść na obiad lub na kolację lub kupić za niecałe 2 TL/kg w sklepie. To samo tyczy się Tea time, zjadliwe tylko dla gości tureckich. Przekąski to ponownie arbuz :) i melon i coś zmażonego. Gdyby nie te owoce i jakieś sałatki (część sałatek to gotowce ze słoika; chodzi o kiszonki) to można byłoby okreslić wyżywienie jako tanie jedzenie kantynowe. Być może jego jakość polepsza się w ciągu sezonu, ale końcem maja, było bardzo kiepskiej jakości i w większości niestety niezdrowe. Było to niemiłe zderzenie z tym co serwowano w innych hotelach w Turcji oraz tydzień wcześniej w innym hotelu jedynie 3 gwiazdkowym na Fuertavenura, gdzie jak wiadomo, nic nie rosnie i trzeba wszystko sprowadzać, a podawano całą masę ryb, owoców morza i oferowano o niebo lepsze sałatki, o ciastach nie wspominając ( w tym hotelu nie skusiłam się niegdy na ciasto). Oferty alkoholi nie mogę ocenić, ponieważ nie piję, natomiast inne napoje to chemiczne soki i AŻ 3 rodzaje herbat! Potrzeba był reakcja Rezydetki, ponieważ szef hotelu przydzielił mi niezgodny z umową pokój. Zamiast częściowego widoku na morze, przydzielono mi widok na butle z gazem oraz pranie pracowików hotelowych. wymiana trwała 2 dni, ale zakończyła się sukcesem. Sam jednak przypadek mówi już dużo o tym jak niektórzy postrzegają w tym hotelu serwis i jak trzymają się umów, zawartych z biurem. W tym miejscu podziękowania dla Pani Rezydentki.