5.2/6 (34 opinie)
Kategoria lokalna 4
4.5/6
Jesteśmy zachwyceni pięknem riwiery Tureckiej oraz pięknem miejscowości Alanya. Hotel który wybraliśmy był bardzo przytulny, czysty, bardzo dobrym wyżywieniem, bardzo dobrym podejściem do gości i zlokalizowany w bardzo fajnej części miasta skąd było nie daleko do żadnych większych atrakcji miasta. W okolicy hotelu znajduje się bardzo dużo sklepów, kawiarni, barów oraz świeżo wyciskanych soków.
4.0/6
Wylot opózniony o 3 godz. Transfer z lotniska ok .Dotarliśmy na miejsce o 7 rano. Otrzymaliśmy pokój dla niepełnosprawnych. W łazience płytki podłogowe paskudne , listwa podłogowa oderwana pod spodem piasek ,bez kabiny, tylko plastikowa kotara i siedzisko dla niepełnosprawnych, muszla wc zamontowana wysoko typowo dla osoby niepełnosprawnej. Okno z widokiem na zaplecze hotelu z wieloma klimatyzatorami na ścianie . Po interwencji otrzymaliśmy następnego dnia inny pokój za dopłatą. Pokój z normalną łazienką z cuchnącą kanalizacją, ale za to z drzwiami przejściowymi zamkniętymi, przez które było słychać każde słowo. Obsługa hotelowa uprzejma, sprzątająca również. Panie rezydentki pomocne. Wylot z powrotem również opóniony o 2,5 godz.
4.0/6
Zacznę od tego, że hotel stosuje "overbooking", czyli przyjmuje więcej osób niż jest w stanie pomieścić. Skutkowało to tym, że hotel nas i 4 inne rodziny przeniósł na pierwszą noc do hotelu obok, o niższym standardzie. Próbowali nam to wynagrodzić brakiem opłaty za sejf w pokoju (normalnie j3st 2 EUR/doba), brakiem depozytu za ręczniki (10 EUR/osoba) oraz darmowym 20-minutowym masażem w hotelowym SPA. Co do samego pobytu, to ogólnie jesteśmy zadowoleni. Pokoje czyste, sprzątane codziennie, jak również codziennie uzupełniana lodówka w pokoju o soki i napoje, oraz codziennie zmieniane ręczniki. Pokój może i niewielki, ale komfortowy. Jest wygodne łóżko, 3 rodzaje poduszek do wyboru, telewizor i klimatyzacja. Minusem było słabe wygłuszenie pokoju, co przy imprezach hotelowych z głośną muzyką, trwających do północy, uniemożliwiało nam zasypianie. Posiłki bardzo smaczne, różnorodne i duży wybór. bywały też imprezy tematyczne w restauracji, na które przygotowywano posiłki ekstra typu sushi, pokaz life-coockingu, częstowano alkoholem Raki itp. W godzinach międzyposiłkowych serwowane są przekąski pomiędzy basenem a plażą. Można zjeść burgera, popcorn, gofra, frytki, krążki cebulowe, czy świeże owoce. Bar all inclusive zaopatrzony w podstawowe napoje i soki owocowe. W cenie podstawowe drinki typu whisky z colą, gin z tonikiem czy piwo. Dodatkowo płatne są bardziej wyszukane drinki. Bary są trzy - jeden w restauracji, drugi nad basenem i trzeci przy plaży. Basen niezbyt wielki, ale wystarczający. Czysty i zadbany. Dookoła tylko kilkanaście leżaków, więc czasami ciężko było znaleźć wolny, ale za to nie było tłoku. Plaża była chyba największym rozczarowaniem. Zamiast obiecanego piasku, był gorący, parzący wręcz żwir, w którym zapadaliśmy się po kostki. Po wejściu do wody okazywało się, że jest tu tylko goła, ostra skała na której można rozciąć sobie stopę. Ponadto spadek jest taki, że 5 m od brzegu nie ma się już gruntu, co przy dużych falach, jakie były prawie cały czas, było niezbyt bezpieczne, szczególnie, że przez cały pobyt nie widzieliśmy ratownika. Jedynym plusem plaży był ładny widok na klif. Pochwalić muszę również animatorów. Widać, że robią to z pasją i zaangażowaniem. Codziennie odbywały się turnieje w rzutki, ping ponga, gdzie można było wygrać medal i drinka oraz poranna joga. Dodatkowo był aqua aerobik w basenie, a wieczorem różne imprezy tematyczne lub karaoke. Muszę też wystawić kiepską opinię firmie Rainbow, ponieważ ich rezydentka nie była w stanie nic zrobić z przeniesieniem nas do innego hotelu na dzień dobry, mimo że problem znała już z poprzedniego turnusu i tylko machnęła ręką. Na dobrą sprawę wszystko musieliśmy załatwiać sami. Całe szczęście oboje znamy angielski i umieliśmy się dogadać. Drugi zgrzyt miał miejsce na koniec wycieczki, gdzie kierowca podczas transferu na lotnisko zawiózł nas pod zły terminal, gdzie nie był naszego lotu. Jak zrozumieliśmy co się dzieje musieliśmy na szybko zamawiać taksówkę lotniskową, która kosztowała nas dodatkowe 5 EUR i dodatkowy stres.
4.0/6
Byliśmy kolejną parą Polaków , która w tym samym tygodniu została "zrobiona w jajo" . Około godziny 23:00 recepcjonista poinformował nas ,że nie ma dla nas pokoju i zaproponował nocleg w hotelu obok . Powiedział ,że pokój dla nas zwolni się dopiero za 2 dni ! Odpowiedziałam , że to chyba jakiś żart , że na tydzień pobytu - 2 doby mam spędzić w innym hotelu . Zadzwoniliśmy do rezydenta z rainbow , który udał zaskoczonego ,że pierwszy raz spotyka się z taką sytuacją , natomiast na drugi dzień podczas spotkania z drugim rezydentem z biura rainbow, usłyszeliśmy ,że ten hotel często jest przepełniony. Po 30 minutowej dyskusji zostaliśmy zmuszeni nocować w hotelu obok ( AZAK OTEL) , który był o niższym standardzie (rezydent w rozmowie telefonicznej powiedział ,że jest późno i nie da się już nic zrobić ) . Na drugi dzień poinformowano nas ,że zwolnił się pokój i możemy się spakować i przenieść ( tym samym straciliśmy 3/4 dnia ) . Dostaliśmy pokój o wyższym standardzie jako rekompensatę (który prawdopodobnie został wykupiony przez inną parę Polaków , którzy przylecieli na następny dzień ) .Byliśmy niemile zaskoczeni słabym jedzeniem . Na śniadanie wybór był bardzo mały , obiady bardzo często się powtarzały ( 3 razy w tygodniu była np. wątróbka ), natomiast kolacja nie różniła się dużo od obiadu . Po jakimś czasie zauważyłam ,że np. dostaję stare zeschnięte pieczywo . Stoliki często były brudne albo nieposprzątane . Tylko 1 raz podczas wieczoru tureckiego można było popróbować nowości . Pokoje były sprzątane codziennie ( lodówka uzupełniana w dużą butelkę wody ) . Nudny pokaz futer co drugi dzień wieczorem. Wi-fi działało bardzo dobrze nawet na plaży :) Mimo nieprzyjemnego początku pobytu, hotel zyskuje dzieki lokalizacji w centrum i przy pieknej plaży .