5.2/6 (34 opinie)
5.5/6
Dziękujemy Pani z biura podróży Kleopatra w Piasecznie za polecenie nam tego hotelu, spędziliśmy niezapomniane 8 dni pobytu w Alany .Obsługa hotelowa super,pokoje bez zastrzeżeń oraz niezapomniane wieczory organizowane przez animatorów.Serdecznie polecamy.
5.5/6
Hotel Xperia Saray Beach spełnił nasze oczekiwania, choć drobniutkie mankamenty dostrzegliśmy. Ma dobre położenie w centrum miasta, z wyjściem na plażę z hotelu, z basenem, leżakami, parasolami, obsługą na plaży (w cenie). Ręczniki za kaucją do pobrania w SPA (tu w cenie 15 minutowy masaż i za dodatkową opłatą inne atrakcje). Mieliśmy pokój standard - ciut mały i z trochę niewygodną łazienką, ale to drobiazgi. W łazience - spory prysznic, umywalka, toaleta, suszarka do włosów, uzupełniane na bieżąco kosmetyki (żel pod prysznic, szampon, mydło w płynie i w krążku, balsam do ciała, do włosów, patyczki do uszu, waciki kosmetyczne, grzebień, foliowy czepek na głowę), codziennie zmieniane ręczniki. Sprzątanie i uzupełnianie lodówki każdego dnia (woda, soki, napoje). Balkon z jednym krzesełkiem, w pokoju czajnik, kawa, herbata - uzupełniane na bieżąco. Zamiast małżeńskiego łóżka - dwa zestawione razem, stoliki nocne, lampki, szafa na ubrania z wieszakami i półkami oraz z sejfem (za dodatkową opłatą), telewizor (m.in. jakaś jedna polska stacja muzyczna), telefon (również w łazience), klimatyzacja ustawiona nawiewem na łóżko (wróciłam z zapaleniem zatok i oskrzeli, a bez niej nie było czym oddychać w pokoju), lodówka, szafka pod telewizorem. Internet działał dobrze. Ogólnie - ok. Obsługa uprzejma, chętna do pomocy, posługuje się głównie językiem tureckim, ale udawało się dogadać też i po angielsku, rosyjsku. Z polskim szło dużo gorzej, ale od czego jest tłumacz? :-) Wyżywienie (all inclusive) - bajka, dużo, różnorodne, zaplanowane 5 posiłków zarówno europejskich, jak i tureckich. Do dyspozycji też bar przy basenie i plaży (napoje, wybrane alkohole, przekąski - w cenie). Na piaszczystą plażę (gruby piasek, ale nie kamienie) wychodzi się z hotelu przez taką... halę, wiatę z barem i sceną, automatami z sokami, kawą, herbatą. Sama restauracja ze szwedzkim stołem, obsługa szybko sprząta naczynia, na bieżąco uzupełnia braki. Tu też różne atrakcje, np. kolacja po turecku. Któregoś wieczoru naliczyliśmy 18 rodzajów ciast, więc to też o czymś świadczy. Do posiłków były różne napoje - soki z automatu, kawa z ekspresu, turecka herbata, woda, alkohol. Pełen podziw. Minus - przygotowanie lunchboxu. Poprosiliśmy o niego w dniu wyjazdu na naszą wycieczkę przed śniadaniem. Składał się z dwóch kromek chleba tostowego, 3 plasterków wędliny, kawałka białego sera, kawałka pomidora, miodu i pasty czekoladowej oraz brzydkiego jabłka (nożyka, np. plastikowego, żeby choćby miód rozsmarować, nie było). Przed powrotem do Polski znowu poprosiliśmy o jedzenie na drogę: słodka bułka z sałatą i białym serem (bez masła), zawinięta w folię + soczek w kartoniku. Straszliwie suche to było. Rezydent - drobne nieporozumienie na początku (pomyłka dotyczyła miejsca spotkania). Nie korzystaliśmy z wycieczek fakultatywnych Rainbowa, ale innego biura z polskim przewodnikiem (wyszło taniej). W nocy do hotelu dotarł mój brat z żoną z Wrocławia, ale nie było dla niego pokoju (!), więc pierwszą noc spędzili w sąsiednim hotelu, spotkaliśmy się na śniadaniu. Tu coś chyba nie zagrało? Hotel organizuje atrakcje dla swoich klientów: animacje, muzyka, DJ, pokaz mody, wieczór turecki, wieczór horrorów, głośna bitowa muzyka do 12., 1., a nawet 2. w nocy. Nie jest to miejsce dla małych dzieci, atrakcji dla nich też tu raczej nie ma. Transfer z lotniska do hotelu - bez problemów, gorzej - w drodze powrotnej. Turecki kierowca przyjechał po nas zgodnie planem ok. 3 w nocy, przestawiając kilka skuterów po drodze. Tak zbierał kolejnych pasażerów, że jeszcze 3 razy przejeżdżaliśmy koło naszego hotelu... Ostatecznie wysadził cały autokar ludzi przy Terminalu 1., a odlot mieliśmy z Terminalu 2., co odkryliśmy dopiero wtedy, gdy nie mogliśmy znaleźć swoich linii lotniczych. Nie było wyjścia, rzuciliśmy się wszyscy do taksówek i na swój koszt trafiliśmy w końcu na właściwe miejsce (ok. 3 km dalej - taksówka 5 euro!). Podsumowując - wyjazd udany, mimo małych mankamentów. :-)
5.0/6
Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w grudniu tego roku. Zaskoczyła nas wysoka temperatura powietrza i wody w tym czasie, bylo nawet do 23 stopni. Hotel jest położony przy samej plaży i w centrum miasta jednocześnie. Polecamy parom i singlom, odradzamy rodzinom z małymi dziećmi. W tym czasie nie było animacji, a rezydent był nieobecny, więc tych kwestii nie ocenimy. Podobnie ciężko powiedzieć cos więcej o wyżywieniu, którego było mało ze względu na niewielką ilość gości w tym okresie. Było jednak smaczne i wystarczające, nie chodziliśmy głodni. Pokoje w różnym standardzie, ale lepiej nie brać ekonomicznego. Nasz sąsiad narzekał. Transfer do hotelu był dość sprawny i szybki, jednak warunki w busie słabe, miejsca bardzo niewygodne. Sam hotel oceniamy na 4+, raczej dla mniej wymagających turystów, sam pobyt w Alanyi na 5+.
5.0/6
Lokalizacja hotelu bardzo korzystna: bezpośrednie wyjście na plażę, która jest bardzo czysta; ulica pełna bazarów i małych sklepików; przystanek zaraz obok hotelu no i ten widok na zamek dniem i nocą... Hotel bardzo czysty, zakwaterowani zostaliśmy w pokoju z dodatkowym salon em (dostaliśmy pokój suit a zapłaciliśmy tylko za economy). Ostatniego dnia recepcja przeprosiła nas za nieudogodnienia i poprosiła nas o zmianę pokoju, ponieważ potrzebowali dużego pokoju z salonem, otrzymaliśmy jeszcze lepszy pokój, bo z widokiem na morze i prywatnym balkonem. Jesteśmy bardzo zadowoleni również z jakości posiłków, wszystko było naprawdę pyszne, mnóstwo warzyw, owoców, przekąsek. Jeśli chodzi o wieczorne imprezy to jest tu co robić wieczorami, ponieważ codziennie hotel oferuje atrakcje. Basen jest naprawdę czysty i nie śmierdzi chlorem, co jest na bardzo duży plus! MINUSY: - w sobotę muzyka była tak głośna do godziny 1 w nocy, że pójście spać było NIEMOŻLIWE. To duże nieudogodnienie, ponieważ nie każdy gość hotelu chce imprezować do takich godzin; a muzyka była bardzo głośna, według nas zupełnie niepotrzebnie. Proponowałabym dyrekcji hotelu rozważyć jej przyciszenie ponieważ osoby siedzące przy scenie będą wszystko słyszeć; a goście w pokojach będą w stanie iść spać. - źle zamontowane klimatyzacje dmuchające powietrzem na łóżko, co jest bardzo niezdrowe. Niestety wszyscy wróciliśmy chorzy do Polski. Niestety nie udało się ustawić klimatyzacji tak ab nie wiała na łóżko w nocy. Ogromny BŁĄD.