Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka planowana od dawna, na którą zdecydowaliśmy się, by spełnić podróżnicze marzenie. Niestety od pierwszego dnia trochę nasz spokój zaburzył fakt zaginionego bagażu. Przez co grupa też przez jakieś najmniej 30 minut musiała czekać na lotnisku. Oczywiście to wina linii lotniczych, a nie biura podróży. Bagaż miał dotrzeć do hotelu w Las Vegas. Niestety tak się nie stało i powrócił do nas dopiero na około 1,5 miesiąca po powrocie do Polski, co bardzo wpłynęło na komfort naszej podróży. Wycieczka sama w sobie spełniła oczekiwania, odwiedziliśmy piękne miejsca, które dotychczas widzieć mogliśmy tylko na ekranach i zdjęciach. Szkoda tylko, że nasza Pani Pilot usilnie próbowała nam wszystko przedstawiać w negatywnych barwach…
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka godna polecenia. Pilot, pani Ania w ciekawy sposób zaznajamiała nas z Kalifornią, zawsze pomoca, uprzejma. Śniadania typowo ametykański. Utrudnieniem w czasie pobytu, było to, że w hotelach nocowały dwie grupy Reinbowa, co bardzo utrudniało spożycie śniadania w malutkich restauracjach hotelowych. Nie byliśmy zadowoleni z noclegu w San Francisko w dzielnicy chińskiej. Chętnie pospacerowalibyśmy wieczorem uliczkami z charakterystyczną zabudową tego miesta. Poza tym ok.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd bardzo udany.Wycieczka spełniła moje oczekiwania.Uczestnicy wycieczki zdecydowanie wywarli swój pozytywny wpływ
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwsze 4 dni (parki narodowe plus Las Vegas) to po prostu jeden WIELKI CUD NATURY. Tego nie da się zobaczyć w TV, to trzeba zobaczyć NA ŻYWO. Kolejna część wycieczki (ta bardziej miejska) już tak nie zachwycała ale oczywiście dla każdego coś miłego (choć w jednym miasteczku (Moderno) trafiliśmy na zlot starych samochodów - po prostu REWELACJA!!! Ogólnie oceniam wycieczkę jako fantastyczne przeżycie i na pewno jeszcze do USA wrócę (oczywiście z Rainbow i fantastyczną przewodniczką panią KINGĄ :-)
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystko poza dolina śmierci zgodnie z planem Niestety nie z przyczyn organizatorów nie można było odwiedzić doliny śmierci ale w zamian można było zorganizować cos ciekawszego niż gost town Śniadania porażka oczywiście tak jest w opisie wycieczki tost jajko na twardo i dżem ale w jednym miejscu nie udało nam sie nic dostac bo pan nie dawał sobie rady w donoszeniu wiec po 15 min od rozpoczęcia śniadania kto przyszedł ten nic już nie dostał warto wziąć puszki z polski Poza tym wycieczka naprawdę Ok
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W kilka dni zwiedzić tak dużo miejsc - to sztuka sama w sobie. Generalnie rainbow ma ciekawy pomysł ale wartoby trochę przebudować program żeby nie jechać w jedno miejsce godzinę tylko po to aby "odchaczyć" miejsce zgodnie z planem bo w tym czasie możnaby lepiej wykorzystać czas w innym, ciekawszym miejscu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd dobrze zorganizowany Świetna przewodnik Aneta z bardzo duża wiedza . Podczas pokonywania ogromnych odległości w autobusie cały czas coś opowiadała . Program zrealizowany . Wycieczka bardzo intensywna . Autokar miał awarie - zdarza się - biuro sprawnie zadziałało . Po kilku godzinach postoju podstawili nowy . Słabe jedzenie - na miarę Fast food USA. Zimno w kwietniu . Dużo bezdomnych . Niektóre atrakcje na żywo nie robią takiego wrażenia jak w TV. USA zaliczone wiec szukam nowej atrakcji …
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ocena 4 z uwagi na przewodnika. Trafiliśmy na Panią Joannę i niestety wycieczka nie była tak udana jak mogłaby być...Proponujemy, aby Rainbow przemyślało dobór przewodników do kierunków podróży, gdyż przydzielanie "kogokolwiek" rzutuje na jakość usługi i obniżenie oceny Rainbow. Pani przewodnik bardzo miła, od strony kultury osobistej i obycia nie mamy nic do zarzucenia. Jednak poziom merytoryczny słaby. Sporo czasu w autobusie - średnio ok. 400 km dziennie, a Pani potrafiła zabrać głos na 20-30 min podczas pięciogodzinnego przejazdu. Ostatniego dnia dostaliśmy Panią Gabrysię na zwiedzanie LA i większość grupy stwierdziła, że dowiedziała się więcej w ciągu tego jednego dnia niż podczas całej wycieczki. Jeździliśmy wielokrotnie z Rainbow i chyba pierwszy raz tak nieudany przewodnik i niestety przy tak pięknej trasie i programie. Program: Niestety nie udało się zobaczyć Yosemite (Park zamknięty z uwagi na warunki pogodowe). Prośba do Organizatora, aby zapewnił inną alternatywę dla Yosemite. Sacramento to porażka, oczywiście warto zobaczyć, ale nic ciekawego, a przynajmniej przewodniczka nie potrafiła zachęcić do tego miejsca, które samo w sobie jest mało interesujące. Myślę, że kolejni klienci California Dreams będą bardziej zadowoleni z innej atrakcji przyrodniczej, które są mijane po drodze do San Francisco np. Jezioro Tahoe lub można wydłużyć pobyt albo w Las Vegas albo na plaży Santa Monica w LA. Program dosyć napięty, ale dzięki temu w 9 dni można sporo zobaczyć. Hotele standard 2-3 gwiazdki. Jest wszystko co potrzeba- szerokie łóżka, suszarka, mikrofala, lodówka. Można dogrzać pokój w chłodnych miejscach jak Bishop. Jedzenie jak wiadomo słabe. Dla bezglutenowców -zdarza się owsianka na śniadanie ( z wyjątkiem śniadań w sieciówkach amerykańskich w Las Vegas). Był jednak czas na zakupy w marketach, aby kupić przekąski. Raczej udawało się coś zjeść na lunch lub kolację, choć na "szybko" bez rozsiadania się w restauracjach. Jest 2-3 razy drożej niż w Polsce w zależności od tego, gdzie kupujemy Np. Średnia pizza to koszt 30$, jogurt na stacjach benzynowych lub w centrach turystycznych przy zwiedzanych obiektach 4-7$ zł, sałatka owocowa w kubku 6-7$. Pogoda w maju nas nie rozpieszczała (średnio 20 stopni). Ogólnie bardzo polecamy- życzymy jednak szczęścia do przewodnika, którego nam zabrakło.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólne wrażenie: Wyjazd do Stanów Zjednoczonych okazał się dobrą propozycją dla osób w różnym wieku, ciekawych świata. Program wyjazdu był atrakcyjny, choć niektóre elementy wymagałyby poprawy, by bardziej odpowiadały rzeczywistości. 1. Przeloty i transport na miejscu Przeloty: Podróż na trasie Warszawa–Paryż–Los Angeles–Paryż–Warszawa przebiegała komfortowo. Pasażerowie mieli do dyspozycji filmy, gry i muzykę. Minusem był brak możliwości wcześniejszego wyboru miejsc, co mogłoby pomóc przy odprawie i zwiększyć wygodę. Warto byłoby zorientować się, czy przy wcześniejszym zakupie biletu istnieje taka opcja. Transport na miejscu: Przejazdy po USA odbywały się dużym, wygodnym autobusem, stylizowanym na typowy amerykański pojazd turystyczny. Fotele były komfortowe, nad głowami znajdowały się pojemne schowki, a na pokładzie była toaleta. Mimo jej dostępności, podróżni nie musieli z niej korzystać, ponieważ organizowano częste postoje. Pojazd był silnie klimatyzowany, co okazało się normą w USA. Kierowca Louis okazał się uprzejmy i troskliwy – podczas trudniejszych warunków, jak w Dolinie Śmierci, oferował wodę, co bardzo się przydało. 2. Program wyjazdu Dostosowanie do uczestników: Program stworzono tak, aby mogli z niego korzystać podróżni w każdym wieku i o przeciętnej kondycji. Wyjątkiem był spacer w Tuolumne Grove, gdzie wędrówka z doliny i powrót okazały się trudniejsze niż zapowiadano. Przewodniczka sugerowała, że droga zajmie około 20–30 minut, jednak cała wycieczka, włącznie z czasem na zdjęcia, zajmowała realnie około 1,5 godziny. Opis dni podróży: Dzień 1 - Universal Studios: Wycieczkę po studiu warto skrócić, aby mieć więcej czasu na dostępne atrakcje. Kolejki mogą być długie, więc korzystanie z „single lines” dla osób podróżujących solo jest dobrą strategią na zaoszczędzenie czasu. Zazwyczaj osoby towarzyszące mogą jechać w tym samym wagoniku, choć siedzą w innych rzędach. Dzień 2 - Wielki Kanion: Najbardziej spektakularny punkt całej podróży. Mimo informacji od przewodniczki, na miejscu były dostępne miejsca z jedzeniem. Okazało się to przydatne, szczególnie że nie wszyscy uczestnicy chcieli codziennie spożywać przygotowane wcześniej kanapki. Tamę Hoovera także warto odwiedzić – jej rozmiar robi ogromne wrażenie. Dzień 3 - Dolina Śmierci: Choć jest znana z ekstremalnych temperatur, Dolina Śmierci okazała się mniej spektakularna niż Wielki Kanion. Jednakże ponowne jedzenie kanapek w tak niecodziennym miejscu nadało temu doświadczeniu charakterystyczny klimat. Dzień 4 - Park Yosemite: Spacer w dolinie sekwoi wymagał dobrej kondycji. Yosemite jest piękne, ale warto pamiętać, że główna atrakcja – wodospad – prezentuje się najlepiej wiosną. W tym czasie park jest jednak często zamknięty. W głównym punkcie Yosemite dostępne były restauracje, sklepy oraz Starbucks, co umożliwiało różnorodność w wyżywieniu. Dzień 5 - San Francisco: Miasto ma niepowtarzalny klimat. Spacer po urokliwych ulicach umożliwiał docenienie architektury oraz różnorodności miasta. Warto poświęcić czas na zwiedzanie lokalnych zakątków. Dzień 6 - Silicon Valley i Monterey: W Silicon Valley zaplanowano krótki postój przy siedzibie Apple. Monterey, natomiast, jest uroczym miejscem, gdzie warto przejść się promenadą i zjeść Fish and Chips przy zatokach. Dzień 7 - Solvang, ranczo Reagana, Santa Monica: Solvang przypomina europejskie miasteczko i wywołuje nostalgię za domem. Ranczo Reagana to interesujący przystanek, choć można się zastanowić, czy jest konieczne w programie. W Santa Monica panuje żywy klimat, polecam spacer do Venice Beach (około 40 min w jedną stronę). Może nie jest zbyt czyste, ale myślę że jest to obowiązkowy punkt, który powinien znaleźć się w programie obowiązkowym. Warto skorzystać z komunikacji miejskiej, aby wrócić na miejsce zbiórki. Dzień 8 - Los Angeles: Union Station - ciekawy punkt, ale czy niezbędny? Hala koncertowa - podjechanie, 5 min na zrobienie zdjęć, powrót Beverly Hills i Rodeo Drive - krótki spacerek oraz godzina czasu wolnego. Warto mieć na uwadze, jeżeli chcielibyśmy zakupić sobie ciut droższą pamiątkę z tego miejsca. Dzień 9 - Hollywood i Griffith Observatory: Piękna panorama Los Angeles i widok na znak Hollywood były warte zobaczenia, ale 4 godziny spędzone na Alei Gwiazd to zbyt dużo czasu, biorąc pod uwagę, że miejsce to nie spełniło wysokich oczekiwań. Las Vegas zostało pominięte w programie głównym, a możliwość jego zwiedzania zaproponowano dodatkowo za $20. Niestety, tylko 1,5 godziny zwiedzania okazało się niewystarczające. Trasa obejmowała główną ulicę i kilka hoteli, a koszt nie był adekwatny do oferowanej atrakcji. 3. Zakwaterowanie Hotele o standardach amerykańskich – pokoje były przestronne i dobrze wyposażone, choć klimatyzacja działała intensywnie, co mogło przeszkadzać. Wyjątek stanowił Ramada by Wyndham Yosemite, gdzie pokój był sprzątnięty jedynie powierzchownie, a w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach. Uwaga: Nie wszystkie hotele posiadały suszarki do włosów. Lista hoteli: Best Western Plus South Bay, Lawndale (Los Angeles) – 2 noce (w tym pierwsza i ostatnia noc), Circus Circus, Las Vegas – 2 noce, Quality Inn, Bishop – 1 noc, Ramada by Wyndham Yosemite, Modesto – 1 noc, Sam Wong Hotel, San Francisco – 1 noc, Inn at Highway 1, Lompoc – 1 noc. 4. Wyżywienie Śniadania: Wszystkie opinie są prawdziwe. Hotelowe śniadania były mało satysfakcjonujące. Typowy bufet obejmował tłuste dania, takie jak jajecznica z proszku, głęboko smażone placki ziemniaczane, gofry, jogurty i tosty. Już po kilku dniach uczestnicy tęsknili za świeżymi warzywami i lżejszym jedzeniem. W San Francisco, gdzie śniadanie było zamówione specjalnie dla grupy (brak bufetu), nie zapytano o preferencje żywieniowe, co wywołało niezadowolenie wśród osób unikających mięsa. Inne posiłki: Podczas zwiedzania często zalecano jedzenie kanapek na lunch, co mogło być nużące. Przewodniczka sugerowała niektóre restauracje i bufety, ale ich poziom odbiegał od oczekiwań. Warto samemu poszukać alternatyw. 5. Przewodnik Przewodniczka wykazywała się dużą wiedzą i pasją, jednak jej podejście bywało nieco zniechęcające. Niektóre pytania traktowała lekceważąco, a wybrane przez nią restauracje i punkty często okazywały się słabsze niż zapowiadano. Brakowało również wcześniejszego informowania o planie dnia, co zdecydowanie ułatwiłoby zaplanowanie posiłków i czasu wolnego. 6. Atrakcje dodatkowe Przelot helikopterem nad Wielkim Kanionem – koszt $250. Pomimo wysokiej ceny, zdecydowanie warto się na niego zdecydować. Las Vegas nocą – koszt $20. Zwiedzanie było bardzo ograniczone czasowo i nie było warte swojej ceny. Kolacja w Whiskey Creek – rezerwacja bez dodatkowej opłaty, jednak restauracja była przeciętna. Lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby każdy mógł indywidualnie wybrać miejsce na kolację i udać się tam o różnych porach. Atrakcje dodatkowe nie są atrakcjami obowiązkowymi. Nie rozumiem dlaczego w przypadku atrakcji Vegas nocą osoby nie biorące udziału zostały odwiezione do hotelu, a w przypadku kolacji bufetowej już nie. Stworzyło to sytuacje, w której wysiedliśmy wszyscy na parkingu pod bufetem, w biegu zostało rzucone hasło, że gdzieś tam za rogiem jest Walmart i mamy iść zrobić zakupy, które reszta osób zrobi poźniej po zakwaterowaniu w hotelu (który jest 10 min pieszo od bufetu), a zbiórka jest za 50 min. Czy człowiek, który nie skorzystał z oferty bufetowej nie musi zjeść obiadu/kolacji? Miejsce oczekiwania oraz określony czas nie pozwalał na znalezienie restauracji i zjedzenie posiłku w wyznaczonym czasie. Cała sytuacja bardzo nieprzyjemna oraz nie powinna mieć miejsca.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podróż do Kalifornii była pełna niezapomnianych wrażeń, ale nie wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami. Chciałabym oddzielić wspaniałą przyrodę i niesamowite miejsca, które mieliśmy okazję zobaczyć, od kwestii organizacyjnych, które pozostawiły wiele do życzenia. Kalifornia zachwyca swoimi krajobrazami – od tętniącego życiem San Francisco, przez pełne gwiazd Los Angeles, po spektakularne Las Vegas. Parki narodowe, takie jak Yosemite i Grand Canyon, zapierają dech w piersiach i naprawdę warto je zobaczyć, nie wspominając o ekscytujących przygodach w Universal Studio. Niestety, organizacja wyjazdu przez Rainbow była problematyczna. Biuro nie przekazało nam na czas numerów rezerwacji biletów lotniczych, co uniemożliwiło wybór miejsc obok siebie na długim, 11-godzinnym locie. Był to lot rejsowy, a nie czarterowy, więc takie działanie powinno być rutyną. W efekcie, zamiast cieszyć się wspólną podróżą, każdy z nas musiał siedzieć oddzielnie. To wywołało spore rozczarowanie. Niektórzy mogli się odprawić samodzielnie, inni nie, generalnie chaos i dezinformacja. Dodatkowo, odnoszę wrażenie, że Rainbow traktuje swoich klientów jako jedną masę, bez indywidualnego podejścia. Przykładem była sytuacja po naszym przybyciu na lotnisko w Los Angeles, gdzie po długim locie musieliśmy czekać ponad 1 godz. na autokar (pilot zapewnił nas najpierw, że będzie podstawiony za 10 min)z pilotem , który wyraźnie był niezadowolony, że musi nas obsłużyć w zastępstwie za spóźnioną koleżankę. Pilot nie chciał udzielać nam żadnych informacji, twierdząc, że musi oszczędzać głos – to naprawdę nieprzyjemne doświadczenie po tak wyczerpującej podróży, a wystarczyło kilka miłych słów i zwykłe ludzkie podejście oraz wytłumaczenie zmęczonym turystom dlaczego jest opóźnienie itp. Kierowca autokaru nie został przez niego poinformowany gdzie jechać i zgubił się wioząc nas do innego hotelu. Program wycieczki, choć obejmował wiele ważnych miejsc, był realizowany w dużym pośpiechu, co sprawiało wrażenie, że wszystko robimy „po łebkach”. Pani pilotka, która prowadziła nas po różnych atrakcjach, nie wykazywała specjalnego entuzjazmu – czytała nam ciekawostki z kartki, a w przypadku tamy Hoovera puszczała nam podcast, co choć dostarczyło dodatkowych informacji, to zabrakło osobistego zaangażowania. Wiele natomiast wiedziała o epidemii fentanylu w dzielnicach San Francisco, co opowiedziała w ciekawy sposób. Na plus warto jednak wspomnieć o wspaniałych ludziach, którzy tworzyli naszą grupę. Byli zdyscyplinowani i życzliwi, co zdecydowanie umilało całą podróż. Standard hoteli był dobry – choć jedzenie było skromne (typowo amerykańskie - tost, masło orzechowe, dżem - choć czasem nawet gofry), łóżka były bardzo wygodne i szerokie, co pozwalało na regenerację sił po długich dniach zwiedzania. Moja rada: warto kupować owoce, warzywa i pieczywo w pobliskich sklepach, aby uzupełnić dietę podczas wyjazdu. Podsumowując, choć miejsca odwiedzone podczas wycieczki były niezapomniane, organizacja i cała logistyka wyjazdu przez Rainbow pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowanie warto odwiedzić Kalifornię, ale biuro mogłoby zadbać o lepszą obsługę swoich klientów. Jeśli jednak planowałeś zobaczyć w Los Angeles cokolwiek więcej lub myślałeś, ze będziesz miał czas na odwiedzenie pobliskich atrakcji to jedź sam, bo najwyżej wysadzą Cię pod wymarzoną lokalizacją na 5 min. do toalety :-P