5.0/6
Albania mnie zaskoczyła. Moje wyobrażania o tym kraju były zupełnie inne. Myślałam, że to kraj biedny, zacofany, a tu niespodzianka. Rozwijają w błyskawicznym tempie. Miejscowość Vlora, w której nocowaliśmy to prawdziwy kurort, który jeszcze bardziej ożywia się po zachodzie słońca. Szeroka promenada, piaszczysta plaża i ciepłe morze. Czego więcej potrzeba, aby wypocząć. Wycieczka Odpocznij w Albanii spełniła nasze oczekiwania. Zobaczyliśmy część Albanii bez pośpiechu, wczesnego wstawania, a oto chodzi podczas wakacji. Okazuje się, że Albania to bardzo stare państwo, z ogromną ilością zabytków starożytnych i z XII - XII wieku i bogatą historią. Bardzo podobało nam Gjirokarster z twierdzą i wąskimi uliczkami - niezwykle klimatyczne. Także miasto Berat z zabytkowymi domami i twierdzą Kalaja. Miło było cofnąć się w czasie. Jeśli ktoś lubi tak jak my czasy starożytne, to można zwiedzić miasto Apolonia. Jeśli chodzi o hotel na wycieczce to nie był najlepszy. Usytuowany na wzniesieniu wymagał częstej wspinaczki, słabe śniadania i to był jedyny minus tej wycieczki. Natomiast Albanię wszystkim polecam. Należy jednak zaznaczyć, że nie można tutaj liczyć na poruszanie się między miastami komunikacją krajową. Brak pociągów, a autobusy jeżdżą jak chcą lub wcale nie połączenia. Najlepiej korzystać z biura podróży, wtedy urlop będzie bezstresowy, a przecież oto chodzi podczas wakacji.
Beata Magdalena, Koluszki - 14.09.2024
2/2 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Wielką zaletą programu była dobra proporcja między zwiedzaniem a odpoczynkiem. Osoby zainteresowane dodatkowymi wycieczkami mogły sobie wykupić dodatkowe wycieczki, wg uznania. To był mój pierwszy pobyt w Albanii, myślę, że dostałam szansę, by choć odrobinę poznać jego specyfikę.
Małgorzata, Kraków - 12.09.2024 | Termin pobytu: sierpień 2024
1/1 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Byłam z kolezankami na objeździe i wypoczynku. Program ciekawy p.Paula rewelacja jeśli chodzi o wiadomości o Albanii. Jedzenie dobre, tylko monotonne śniadanie do obiadokolacji nic dodać nic ująć. Jedynym mankamentem to brak kosmetyków w łazience ( żelu, mydełka czy szamponu.
Lusi. Leżajsk - 25.07.2024 | Termin pobytu: lipiec 2024
2/2 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Wycieczka objazdowa w wersji podstawowej zupełnie niewymagająca. Wycieczka do Beratu i do Gjirokastry - urokliwe miasteczka z pewnością warte odwiedzenie (jedyne minus- to dość daleki dojazd z Wlory). Można było dotkankowo wykupić wycieczkę na Korfu (dotarcie na wyspę z Wlory oraz powrót zabiera baardzo dużo czasu), rejs na wyspę Sazan - typowo wypoczynkowy oraz oraz jeep safari po okolicach - uczestnicy zachwyceni, choć bez awarii samochodów się nie obyło, a albańskie podejście do rozwiązywania problemów znacznie opóźniło powrót do hotelu. Wlora jest w szczycie urlopowego sezonu - a taki jest sierpień ze względu na urlopu Albańczyków - bardzo zakorkowanym miastem, więc poruszanie się po tym mieście jakąkolwiek komunikacją wystawia cierpliwość na próbę (dotarcie miejskim autobusem z hotelu na "stare miasto" - odległość ok. 5km zajęło nam ponad 40min!). Warto wybrać się na spacer plaż w stronę północną i obejrzeć Wlorę w innym wydaniu niż promenada obstawiona hotelami. Dojście na południe w stronę Orikum możliwe jest jedynie ulicą bez pobocza :(. Kursują podobno busy, ale w większości - godziny przyjazdu i odjazdu w zależności od korków i bliżej nieokreślone miejsca "przystanków" (oznaczone tylko w centrum miasta). Warte zobaczenia wzgórze z mauzoleum Kuzum Baby - piękny taras widokowy na całą Wlorę. "Stare miasto" to dwie uliczki na krzyż i Muzeum Historii. Leżaki i parasol dostępny za darmo na wydzielonej dla hotelu części plaży - bardzo łagodne wejście do morza, woda czyściejsza niż w okolicach Durres. Między plaża a ciągiem hoteli dość ruchliwa ulica - zupełnie nie odczuwalna podczas wypoczynku na plaży. Hotele przy promenadzie raczej dla osób lubiących wieczorne życie na promenadzie (tłumy ludzi, wszechobecne restauracje z tętniącą muzyką, kramy, atmosfera lunaparku itp.) Hotel Monte Carlo - umiejscowiony na zboczu, co pomimo konieczności codziennego podejścia (nie nadaje się dla osób o ograniczonej mobilności, ale nie stanowi problemu dla osób o mocno przeciętnej kondycji), było jego dużą zaletą - daleko od zgiełku ulicy, dużym tarasem (fotele i stoliki do dyspozycji gości, bar serwujący wieczorem lokalne wina i raki, przepiękny widok na morze i codzienne zachody słońca :). Pokoje czyste, klimatyzowane, pościel wymieniona po trzech dniach, ręczniki co drugi dzień. Bardzo sympatyczna młoda załoga. Jedynym minusem jest monotonność śniadań i serwowanie dań obiadowych w ramach kolacji na ...zimno. Nie ma co liczyć również na dobrą kawę czy herbatę - ale to standard w hotelach tej klasy. Mimo to poleca:) Hotel Casa Durres w Mali i Robit 15km od Durres - w wersji pobytowej i all inclusive. Okolice typowe turystyczne - oprócz hoteli i plaży nie ma tam nic. Wybitnie dla miłośników intensywnego życia nocnego. Konkurujące ze sobą "muzycznie" hotele i restauracje w wersji polskiego i albańskiego disco - polo, w większości turyści z Polski. Hotel - stosunkowo czysto, pokoje klimatyzowane, trochę niższy standard wykończenia niż w Monte Carlo, recepcja całodobowa, bardzo smaczna i różnorodna kuchnia - i co ważne na ciepło. Mały basen na tyłach hotelu (nikt z niego nie korzystał). Niestety pokój był na 1 piętrze od strony basenu - więc głośna muzyka do 23 -24 plus pracujące cała noc klimatyzatory z sąsiedniego hotelu = zatyczki do uszu na noc. Brak wentylacji w łazience. W jednym i drugim hotelu prosiłam o pokój z osobnymi łóżkami (miałam taki zapis w umowie z biurem). Niestety w żadnym taki nie był dla mnie przygotowany. W Monte Carlo obsługa - pomimo początkowych trudności - rozwiązała ten problem. W Casa Durres niestety nie - obecna przy zakwaterowaniu przedstawicielka biura również niczego nie wskórała. Twierdzili, że nie mają innych pokoi, choć mijałyśmy na korytarzu sprzątany po turystach pokój z taką konfiguracją łóżek. Szkoda.
Monika, --- - 19.08.2023 | Termin pobytu: sierpień 2023
22/22 uznało opinię za pomocną