3.0/6
jazja - 12.05.2014
25/29 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Objazd Albanii w porządku, szkoda tylko że zdecydowana większość zwiedzania wypadała w samo południe i największy upał, co przy wdrapywaniu sie do wysoko położonych twierdz było spora uciążliwością. Przewodniczka Paula OK. Poza tym OK. Niestety tygodniowy pobyt łącznie z przejazdowymi noclegami w Ulcinj i Budvie b kiepski. Ulcinj i Budva przeładowane turystami i niezwykle głośne do póznych godzin nocnych (nam się trafiło w Ulcinj nocować w pokoju nad jakimiś występami trwającymi do 2 w nocy, nawet z korkami w uszach nie do zaśnięcia). Pobyt w hotelu Montenegro w Canj nieudany mimo że pokój mieliśmy w nowej części duży i w niezłym standardzie. Niestety przeładowana i brudna plaża (14 rzędów parasoli) i b słabe jedzienie zepsuły cały pobyt. Zatrucie ostatniego dnia na śniadaniu trzech z czterech przebywających tam z Warszawy osób (czwartą uratowała spora dawka Rakiji) przelało czarę goryczy. Ja osobiście w wyniku tego zatrucia zanieczyściłam wszystkie toalety na powrotnym lotnisku w Podgoricy, na pokładzie samolotu oraz na lotnisku.Okęcie. Ustąpiło dopiero po 24 godzinach. Szkoda że Rainbow nie dołożyło staranności w publikowaniu zdjęć dotyczących hoteli pobytowych. Figurujące na stronie Rainbow zdjęcie plaży w Canj jest chyba sprzed paru lat bo widać na nim prawie pustą plażę z paroma parasolami. Poza tym półprawdą jest, że parasole przy plaży dla hotelu Montenegro są po 3EUR/dzień. Tyle kosztują parasole w siedmiu ostatnich rzędach, natomiast pierwsze siedem rzędów od strony morza kosztuje 7EUR/dzień. Podsumowując polecam objazd po Albanii ale zdecydowanie nie polecam pobytu w Canj.
Jolanta - 02.09.2017 | Termin pobytu: wrzesień 2017
4/5 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Wycieczka do Albanii mocno przereklamowana, oczywiście zgadzam sie z opinią iż widoki na gory i morze jońskie są rzeczywiście piekne ( szczególnie blue eye) jednak same miasta nie mają nic do zaoferowania. Albania to kraj bardzo zniszczony przez reżim, dopiero od 20stu lat stara się podnieść w związku z czym niewiele mamy miejsc do zwiedzania , natomiast przejazdy są długie- łacznie w autokarze spedza sie po 8h ( tak było przez 3 dni). Zwiedzanie KRUJI- łacznie 30 min + czas wolny ( w którym nie ma gdzie iść), Girjokaster - ruiny twierdzy,bunkier. Jednak przechodzącdo opini o samej organizacji- na stronie rb mamy opinie tylko o pilotce Pauli i lokalnym przewodniku Czimim..nie ma natomiast słowa o pilotce Julii i przewodniku Ajginie ( my własnie trafiliśmy na tą parę) Przewodnik ledwo co mówiący po polsku- trzeba było ostro sie zastanawiac o czym on w ogóle mówi. Jego opowieści o Albanii były tak skąpe i proste, ze nawet nie sposób było tego słuchać. Dodatkowo informacji było tak niewiele, że przez kilka pierwszych dnich jeżdziliśmy praktycznie w ciszy. To samo dotyczy opowiadania o zwiedzanych obiektach- praktycznie nic sie nie dowiedzieliśmy. Towarzysząca mu pilotka Julia w żaden sposób nie uzupełniała tych informacji ( nie wiem może nie mogła mu wchodzic w kompetencje) wiec podążaliśmy samotnie i w ciszy domyslając sie co zwiedzamy. Hotele różne- raz lepsze raz gorsze, ale jedzenie nie do przetrawienia. Pobyt w sarandzie najbardziej udany, jednak hotelowe jedzenie pozostawiało wiele do zyczenia. Wycieczka również nie jest wyposażona w guida- zatem żeby usłyszeć -jak juz cokolwiek było mówione trzeba było się krecic w okół przewodnika. Z Ajginem rozstaliśmy się wyjeżdając z Albanii, dopiero wtedy Julia zaczeła nam opowiadac o Albani, o zwiedzanych miastach, bardzo dużo o Czarnogórze, wtedy wszyscy byliśmy zadowoleni, bo rzeczywiście dziewczyna ma ogromną wiedzę i przyjemnie się jej słuchało. Szkoda że od pierwszego dnia nie raczyła nas takimi opowieściami. Podstawą udanej wycieczki jest przewodnik potrafiacy zainteresowac nawet mało popularnymi miastami. Ogólne wrażenia - Albania dla tych którzy lubią miasta komunistyczne, biedne, sporadyczne ruiny ale za to ładne widoki. Czarnogóra natomiast porwała- jest piekna i na pewno do niej wróce. Niestety ale na tej wycieczce niewiele można było jej zwiedzić.
M. - 15.09.2016
53/61 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Kraj piekny i naprawde warto zobaczyc. Wycieczke psuja dlugie przejazdy po kraju wielkosci wojewodztwa, tak ze zwiedzanie Kotoru odbywa sie w tempie ekspresowym i byle jak. Wiadomo, ze wycieczka objazdowa, ale prosimy o wiecej czasu wolnego w ciekawych miejscach i zmiane organizacji przejazdow. Tirana nieciekawa, mozna z niej zrezygnowac, bo jest to tylko okazja do noclegu i spaceru przez miasto. Ogolne wrazenie psuja tez dodatkowe lunche kontraktowe, zachwalane od rana w autokarze, plus niemal codzienna reklama przewodnika dotyczaca innych wycieczek biura RT prowadzona w trakcie tego wyjazdu. Jezdze na objazdowki, ale jeszcze nigdy nie bylo takiego werbungu podczas innych wyjazdow, czyzby bylo to teraz obowiazkowe dla pilotow? Lunche kontraktowe widocznie w programie musza byc, ale wody w autokarze nie mozna kupic, to jakos jedno z drugim nie pasuje. Bylam zaskoczona, kierowca sprzedaje tylko w EUR, za leki kropli wody niet. Dodam, ze bylo to w miejscu, gdzie nie bylo sklepu czy kiosku, a ci, ktorzy codziennie nie placa w EUR, nie zawsze maja w portfelu drobne....kierowca moglby zrobic wyjatek i zaproponowac cene z marza, ale wyraznie chodzi tu o wlasny interes, a nie serwis dla klienta. Dodam, ze odmowa sprzedazy wody w 35stopniowym upale, agresywne zachwalanie kontraktowych lunchow i wycieczek oraz lichutki hotel w Bar z grzybem w lazience i innymi tego rodzaju przyjemnosciami bardzo psuje inne atrakcje tego wyjazdu. Widzialam uczestniczke pogryziona w tym hotelu przez pchly, sadzila, ze byla uczulona na komary....ugryzienia byly wyrazne. Szanowni Panstwo w biurze RT: hotel w Bar prosze stanowczo skreslic z listy noclegow, brud, grzyb, insekty, przepraszam za ta smutna prawde, krytyki nie poprzemy materialem zdjeciowym, ktorego nie wykonalismy ze wzgledu na jego wyjatkowy obskuryzm ( z obrzydzenia po prostu) wiadomo, ze biuro musi zarabiac, mozna zrownowazyc - z jednej strony kontraktowe posilki ( na to jest czas zawsze), a z drugiej zwiedzanie Kotoru w tempie ekspresowym, przewodnik odrabia swoje, a klienci biura RT po dlugiej jezdzie i tak niewiele z tego zapamietaja.... mozna pomyslec o lepszym autokarze na duze grupy....bylo bardzo ciasno
Anna - 29.07.2016 | Termin pobytu: sierpień 2016
20/23 uznało opinię za pomocną