5.0/6 (173 opinie)
6.0/6
Wspaniały hotel, pyszne jedzenie wspaniałe animacje i świetni animatorzy. Pokoje czyste codzienne sprzątanie na wysokim poziomie, klimatyzacja działa bez zarzutu. Woda w basenach czysta, filtrowana. Wakacje oceniam na bardzo udane, chętnie wrócę do tego hotelu.
6.0/6
Bardzo dobry hotel. Zakwaterowanie w bungalowach, jest sporo miejsca, duża łazienka. Serwis hotelowy bez zarzutu. Codziennie, chociaż niepotrzebnie, zmieniane ręczniki. Posiłki bardzo urozmaicone i smaczne. Jeden basen głównie dla dzieci, drugi powyżej 16-lat, dlatego było w nim cicho i spokojnie. Plaża bardzo dobra, łagodne zejście do wody, czysty piasek, codziennie rano zagrabiony. Nigdy nie brakowało miejsc pod parasolami, nikt nie biegł rano z ręcznikiem. jedyny minus to parzące meduzy, które były przez kilka dni. Do tego różne zajęcia prowadzone przez animatorów i siatkówka dwa razy dziennie.
6.0/6
Jestem bardzo zadowolony, profesjonalna obsługa i bardzo pomocna. Jestem bardzo zadowolona z obsługi, otrzymałam dokładnie taką pomoc jakiej oczekiwałam. Panie z obsługi były miłe, wyrozumiałe
6.0/6
W Tunezji byliśmy pierwszy raz. Pojechaliśmy w piątkę tzn. ja, mąż i trójka dzieci (w tym jedno dorosle). Wszyscy wróciliśmy zadowoleni. A to za sprawą bogatej bazy hotelowej, zajęć i super pogody. Polecam hotel szczególnie dla aktywnych. Duży rozległy teren, a na nim: 2 boiska do siatkówki, boisko do piłki nożnej, 2 korty, plaża, i aquapark z szybkimi i niemałym zjezdzalniami. Do tego przeróżne animacje: rozciąganie, siatkówka plażowa, piłka wodna, strzelanie z luku, rzutki, zumba, trampoliny, tenis stolowy, wieczorne tańce, mini disco oraz codzienne show. Naprawdę nie sposób się nudzić!!! Animatorzy ciągle zachęcali do wzięcia czynnego udziału w zajęciach. Hotel zasługuje też na pochwałę z uwagi na ilość barów oraz przepyszne jedzenie. Przy aquaparku pięknie pachnial smażony czosnek, bo tuż obok był Pasta Bar, w którym można było zjeść makaron w kilku postaciach. Przy plaży działał 24h bar z pizzą, kanapkami i salatkami. Długo będziemy pamiętać jak podczas kolacji animatorzy (a byli to głównie tancerze) chcieli uczcić urodziny kucharza- nagle zgasło swiatlo, zapalono race, wjechał 2metowy placek i zaczęły się tańce wśród talerzy. Goście wstali od posiłku, ale nie tylko oni... Od swych garnków i patelni odeszli także panowie w fartuchach. Wszyscy współnie odspiewalismy urodzinowy toast. To była piękna spontaniczna zabawa gości i obsługi! Nie doświadczyłam tego nigdy dotad! Najzabawniejszy był moment tuż po tańcu, kiedy inny kucharz z uśmiechem wyrzucal spaloną pizzę do kosza ... tak dobrze się bawił, że o nie po prostu zapomnial :) To niezapomniany energetyczy wyjazd!