Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka odbyła się bez zakłóceń, program został zrealizowany. Zwiedzaliśmy głównie Kambodżę i Wietnam, w Tajlandii - Bangkok. Program tej wycieczki jest ciekawy, uwzględnia najważniejsze miejsca w tych krajach, wrażenia są duże, w moim przypadku w szczególności w odniesieniu do Kambodży i Wietnamu. Oczywiście aby zobaczyć niektóre miejsca należało ponieść dodatkowe koszty jako opłata wycieczki fakultatywnej. W czasie rejsu po zatoce Ha Long za dodatkową opłatą można było popływać na małych łódkach (nie ma tego punktu w programie). Mieszkańcy zwiedzanych krajów są bardzo mili i serdeczni. Polecam wycieczkę mimo kilku zastrzeżeń.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Własnie wróciliśmy z Tajlandii-Kambodży-Wietnamu. Wycieczka po prostu rewelacja.Jeżeli trawicie na pilotkę Paulinę S. to podwójna rewelacja. Osoba szalenie pozytywna z ogromną wiedzą o zwiedzanych krajach, pomocna w każdej sytuacji i zawsze uśmiechnięta.Cały program wycieczki przygotowany perfekcyjnie, ciekawie. Hotele na objeździe super a na pobycie to już wybór każdego turysty. My byliśmy w A-One Star Hotel Pattaya. Hotel nowiutki, pokoje nowoczesne lecz minimalistyczne,ale kto siedzi w pokoju jak za rogiem promenada i morze :-).Jedzenie generalnie super. Na pobycie były tylko śniadania ale jedzenie na ulicy tanie i pyszne.Koniecznie idźcie na rewię transwestytów w Pataii,mam nadzieję że,będziecie miło zaskoczeni A teraz minusy :-) wizy na granicy Kambodża-Wietnam masakra!!! Nam miało załatwić wizy Biuro Rainbow Tours w Warszawie , ale mimo wystarczającego czasu 2 tygodnie,wiz nie otrzymaliśmy tylko na lotnisku info, że wizy na granicy. Służby celne wietnamskie opieszałe, czekające na łapówki i jeden wielki bałagan.Chaos przez 3 godziny, tyle 13 osób czekało na wizy a 21 w autokarze.Następny minus to kolacja z tańcami regionalnymi w Bangkoku w restauracji Calypso (2 dzień). Beznadziejna kolacja a tańce...szkoda czasu na komentarz.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo fajna,super zorganizowana ,wybieram sie na nastepna z tego samego biura i rownież na Azję
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Indochiny, jedno miejsce a trzy różne kraje: Tajlandia, Kambodża i Wietnam. Wie je łączy, zwłaszcza geograficznie ale też można znaleźć wiele cech indywidualnych dla danego regionu. Począwszy od ustroju politycznego od monarchii po hmmm socjalistyczny kapitalizm w Wietnamie. To co zakazane w jednym kraju jest dozwolone w innym: Tajladnia epatująca kultem ciała i rewią transwestytów, Kambodża dosłownie wyluzowana z "happy pizzą" z dodatkiem "zioła" a Wietnam wielbiący Ojca Narodu Ho Chi Minha. W Kambodży odkryty całkiem przez przypadek kompleks świątyń w Ankor Wat, które wręcz zapierają dech w piersi, w Wietnamie zatoka Ha Long z wyrastającymi z morza mogotami a w Tajlandii liczne świątynie buddyjskie. Architektura we wszystkich krajach na pierwszy rzut oka podobna, ale szczegóły i detale są inne. Myślę, że wybierając właśnie wycieczkę łączącą te 3 kraje można zobaczyć i podobieństwa i różnice. Warto samemu wybrać się wieczorem na zwiedzanie na własną rękę, przejechać się tuk-tukiem w Bangkoku to tzw. centrum tętniącego nocnym życiem gdzie można zobaczyć liczne bazary, street foody z jedzeniem, czy egzotyczne night cluby. W Wietnamie natomiast można zaryzykować trzymający w napięciu przejazd rikszą (taki przejazd jest też w programie imprezy). Wietnamczycy kompletnie nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego, powiem że jest to dość ciekawe doświadczenie, poruszanie się po ulicach, warto wybrać się na samodzielną wycieczkę po Ha Noi.Sajgon, olbrzymie miasto, tętniące życiem nocnym z kolorowym deptakiem, dużo ciekawsze nocą niż za dnia. Wszędzie jest bezpiecznie a ludzie mili i chętni do pomocy.Koniecznie trzeba przyjechać, żeby samemu przekonać się jak wyglądają dawne Indochiny, zakochałam się w Kambodży i na pewno kiedyś tam wrócę.