Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wstępie należy powiedzieć, że opcja Comfort rzeczywiście była dogodna pod względem noclegu podczas przejazdu tam i z powrotem. Było bardzo intensywnie, ale zwiedziliśmy piękne miejsca, dla których warto było przejść każdy kilometr. Hotele były bez zarzutu, jeśli chodzi o pokoje i ich standard, natomiast głównym problemem było śniadanie, dla którego Włosi nie przykładają uwagi. Wydzielone porcje dla grupy oraz brak uzupełniania posiłku, jeżeli na bufecie nic nie zostało, zrodziły rozczarowanie i niesmak, ponieważ jeżeli większość grupy już ustawia się przed restaruracją pół godziny przed otwarciem, to dla tych, którzy przychodzili choćby tylko 10 minut po otwarciu, nie zostawało już praktycznie nic. Jeden hotel tylko podzielił porcje na talerze i myślę, że Rainbow powinien przy takim problemie, nie raz już wspominanym, w braku innego rozwiązania, zgłosić i zorganizować to w taki sposób. Śniadanie to głównie chleb/ bułka (czasami czerstwe), szynka, ser, dżem, kawa, herbata, sok, żadko coś ponad jak jajecznica, parówki, nie wspominając o owocach lub warzywach. Obiadokolacji nie wykupiliśmy, ponieważ degustowaliśmy smaki włoskich potraw we własnym zakresie, warte każdych pieniędzy. Urzekły nas prawdziwe włoskie smaki, wino, zabytki. Na wszystko był czas, chociaż program był dość intensywny. Program wycieczki jest to rzeczywiście niezbędnik, wszystkiego po trochu, z wizją kolejnego przyjazdu do paru włoskich miejsc, do których z przyjemnością wrócimy. Pilotka wycieczki oraz przewodnicy po włoskich miastach byli fantastyczni. Chociaż dużo się chodziło, co dawało się we znaki w Watykanie i Rzymie, to z całą pewnością wszytko to było warte. Piękne wspomnienia, piękne zdjęcia. Uważam, że warto jeździć na tego typu wycieczki, my na pewno się zdecydujemy. Serdecznie polecamy.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świetna wycieczka żeby złapać włoskiego bakcyla. Odwiedzane miejsca i atrakcje bardzo dobrze dobrane. Tempo zwiedzania nie jest męczące ale na wiele wolngo czasu nie ma co liczyć - godzina może półtorej w każdym mieście. Ocena była by znakomita, gdyby nie organizacja Rainbow - więcej o tym w szczegółach.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki jest zadawalający, pilot dbał o grupę -brak uwag. hotele w większości standard mizerny, wyżywienie w większości hoteli ok. (szczególnie w tych hotelach, gdzie śniadanie było w formie bufetu.) z pewnymi wyjątkami. Autokar na średnim poziomie- nie można nazwać komfortowym.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Włochy są piękne a wycieczka umożliwia zapoznanie się z nimi. Przejazdy autokarem krótkie, przez co jest wystarczająca ilość czasu na zwiedzanie. Jedzenie pozostawia wiele do życzenia niestety.....
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka powinna mieć raczej nazwę „Niezbędnik w pigułce” i to w bardzo małej lub „Spis treści z Włoch”. Na wycieczce można się dowiedzieć co jest warte zobaczenia jak się przyjedzie samodzielnie. Program był mocno napięty, pilotka zostawiała trochę czasu na jakiś posiłek, ale na samodzielne zwiedzanie już go nie było, zresztą nawet jakby, to godzina lub mniej nie wystarczy. Dużo czasu pochłaniały dojazdy do i z hoteli, były dość mocno oddalone od obiektów. Zbiórki po czasie wolnym organizowane w mało charakterystycznych miejscach. Grupa była wyposażona w radyjka Tour Guide, to dość dobre rozwiązanie w tak wielkim tłumie jaki nas cały czas otaczał, a poza tym można było się oddalić na niewielką odległość i było słychać co mówi. Niestety nie wszystkie lokalne pilotki dobrze się tym posługiwały – oprócz tego że się opowiada powinny zawsze komunikować że grupa idzie dalej – szczególnie w dużym tłumie. Biuro źle zorganizowało termin pobytu w Wenecji nikt nie zadał sobie trudu innego zaplanowania. Nasz pobyt zbiegł się z regatami i „dzikim tłumem”, który w związku z tym zjechał z całego świata, a wystarczyło rozpocząć dzień wcześniej albo zmienić kolejność. Taki był tłum, że policja musiała kierować ruchem pieszych żeby mosty się nie blokowały. W ogóle kto zaplanował żeby w poniedziałek wypadła Florencja kiedy to muzea są pozamykane, a jest to miasto gdzie można by wiele zobaczyć o ile się nie straci 3 godzin na Padwę. Padwę za dopłatą 12 EU można zobaczyć pod warunkiem zmiany kolejności tak jak w naszym przypadku żeby nie nadkładać drogi (wg programu jest po Florencji). Audiencja u papieża to dobry moment żeby się oderwać od grupy i zwiedzić coś bez tłoku w okolicy. Przez 2,5 godz. reszta obiektów jest wyludniona. Watykan ciekawy ale „w biegu” i wielkim tłoku. Rzym też zatłoczony – nawet nie zeszliśmy na forum – tylko z tarasu widokowego. Fontanna di Trevi w remoncie, Koloseum tylko z zewnątrz. Asyż już spokojniejszy bez tłoku. Miałby atmosferę średniowiecznego miasteczka jakby nie ruch samochodowy w najdrobniejszych zakątkach. Hotele „mogą być” z wyjątkiem pierwszego i drugiego. Pierwszy nocleg w okropnym hotelu „Sport” ładnie położonym w górach, ale wilgotnym zatęchłym i pełnym wielkich pająków. Był bardzo ubogo wyposażony – najwyżej 1,5*. Śniadanie jak dla krasnoludków, wydzielone w formie zestawu śniadaniowego. Kolejny hotel też bardzo ubogi ale przynajmniej bez wilgoci, za to pełno kurzu w pajęczynach pod sufitem. Śniadanie podobne tylko chleba można było wziąć więcej. Hotel pod Rzymem dużo lepszy ***, śniadanie skromne. Najlepszy hotel ostatni przed powrotem i śniadanie w nim trochę bogatsze. Klimatyzacja była wyłącznie w ostatnim hotelu, lodówka i suszarka też tylko w tym. Obiadokolacji nie kupowałem i bardzo dobrze bo można było kupić coś lepszego podczas zwiedzania i zjeść później i w dodatku za połowę tej ceny. Jeżeli chodzi o jedzenie to warto mieć na każdy dzień jakąś własną wędlinę itp. hotelowa jest „niezjadliwa”. Nawet z tym ich okropnym chlebem lepiej smakuje, a jak się uda kupić bułeczki wieczorem to warto pamiętać żeby starczyło ich na śniadanie. W sklepach lub na stacjach jest dobre pieczywo a hotelarze jakby na złość kupowali „suchy chleb dla konia” Warto zabrać coś na komary bo jak w hotelach brak klimy to okna trzeba otwierać. Podróż bardzo męcząca pomimo wersji komfort. Wyjazd o 3 w nocy, przesiadka przed granicą i 2 godz. wymuszonej przerwy na placu, późny przyjazd na nocleg. Spowrotem 2 przesiadki. Do Włoch autokarem to za daleko.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ocena poniżej wg punktów ankiety. Pogoda i humory dopisały bo szkoda było czasu na analizę problemów i niedogodności, program zrealizowany cały choć w biegu, podróż była bezpieczna więc chcemy pamiętać tylko pozytywne wrażenia z wycieczki. Niestety mając porównanie z objazdowymi wycieczkami z innych biur, z tym więcej nie pojadę
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jesteśmy stałymi klientami Rainbow Tours i niestety muszę z przykrością stwierdzić, że „Włoski Niezbędnik- Comfort” pod kątem organizacyjnym był jak dotąd naszym najsłabszym wspólnym wyjazdem. Ale może najpierw o plusach: ładne miasta, piękne zabytki, niepowtarzalny klimat. Szczególnie urzekła nas Wenecja, ale bardzo przyjemnie zaskoczył też Asyż. Bez wątpienia Florencja, Rzym i Watykan również są warte zwiedzania, ale ogromne tłumy turystów trochę zepsuły „efekt wow”. Bez wątpienia minusem wycieczki była organizacja i czasy przejazdów, które ktoś planował uwzględniając chyba tylko dane z Google Maps, nie biorąc pod uwagę przerw koniecznych na tankowanie, zamianę kierowców, posiłki, czy korzystanie z toalety, o korkach nie wspominając. I tak na przykład wyjeżdżając w drogę powrotną spod hotelu we Włoszech (punktualnie o godz. 8.00 rano) wiadomo było, że nie mamy żadnych szans, żeby zjawić się w punkcie przesiadkowym o zaplanowanej godzinie. I tak dobrze, że spóźnienie wyniosło tylko 2 godziny, a to i tak tylko dlatego, że z zapowiadanej przerwy na obiad zrobiła się 15-minutowa pauza na stacji benzynowej z zaleceniem pani pilot: „proszę zaopatrzyć się w jakieś kanapki oraz inny dostępny prowiant i ruszamy w dalszą drogę”. Wybrane hotele, a właściwie ich lokalizacja, a co za tym idzie wydłużenie czasów dojazdów spowodowały, że w konsekwencji żadna z dwóch teoretycznie możliwych do zrealizowania wycieczek fakultatywnych (ani Monte Cassino, ani Padwa) nie doszła do skutku przez brak czasu. Czego bardzo żałuję. Pani pilot, prywatnie bardzo sympatyczna osoba, niestety nie okazała się właściwą osobą na właściwym miejscu. Miała problemy ze zdyscyplinowaniem grupy, ze znalezieniem drogi we Florencji, czy wejścia do metra w Rzymie (posiłkowała się pytaniem przypadkowych przechodniów o drogę), pojawiały się kłopoty z umówieniem się z lokalnymi przewodnikami (np. w Asyżu jako jedyna z kilku grup czekaliśmy na przewodniczkę na parkingu, która to przewodniczka z resztą turystów z innych grup czekała na nas w zupełnie innym miejscu), a nawet z kierowcami (standardowe zakończenie niemalże każdego dnia zwiedzania, to pędzenie na wyścigi do rzekomo czekającego już na nas autokaru tylko po to, by potem… czekać na parkingu przez min. kwadrans na tenże autokar). Do tego należy dołożyć tworzony przez panią pilotkę chaos komunikacyjny poprzez podawanie coraz to nowych, innych komunikatów odnośnie tych samych spraw. Dobry przykład: w trakcie jazdy do hotelu godzina śniadania w dniu następnym była zmieniana dwukrotnie; zanim wysiedliśmy ostatecznie padła godzina: 6.30. Jednak rankiem w drodze na śniadanie dowiedzieliśmy się od innego uczestnika wycieczki, że godzina została przesunięta na 7.00, a informację o tej zmianie pani pilot wysłała SMS-sem; szkoda tylko, że nie wszystkim turystom i ci „pominięci” najpierw wstali pół godziny wcześniej niż było potrzeba, a potem ten czas spędzili czekając na posiłek. Pomimo więc dużego zrozumienia dla ciężkich warunków, w jakich przebiegała wycieczka (nieprzebrane masy turystów, dużo wycieczek z Polski, kłopoty z dostępnością polskojęzycznych przewodników, strajk metra w Rzymie, etc.) nie jestem zadowolona z pracy pani przewodnik, która miejscami zwyczajnie potęgowała i tak niemałe zamieszanie. Kierowcy: pod kątem umiejętności żadnych zarzutów. Za to potężny minus za spożywanie alkoholu w trakcie wyjazdu: jeden z panów w dniu, w którym nie siedział za kierownicą (lecz był obecny w autokarze w trakcie przejazdu) wypił zdecydowanie za dużo procentów (do tego stopnia, że przy wychodzeniu z autokaru dosłownie z niego wypadł). Nie wiem, czy taki był plan, czy spowodowała to interwencja wzburzonych turystów, na szczęście następnego dnia z rana ten pan nie usiadł za kierownicę. Incydent zrobił naprawdę słabe wrażenie na całej grupie i wzbudził sporo nieufności względem kierowców w kolejnych dniach. Hotele: standard różny, od przyzwoitych (pierwszy nocleg w Udine i ostatni w Abano Terme), do takich, których nie było żal opuszczać z rana. Hotel w Chianciano Terme pomiędzy Florencją a Rzymem wyposażony w łazienki o nieczęsto spotykanych rozwiązaniach (muszla klozetowa w obrębie prysznica), hotel pod Rzymem położony w pobliżu lotniska, działającego również w nocy, w Wenecji pokoje dosłownie mikroskopijne do tego stopnia, że przy trzech osobach w pokoju dużym wyzwaniem było zmieszczenie się w nim z walizkami. Zasadniczo wszystko to do zniesienia, ale mogłoby być lepiej. Wyżywienie: jak na kraj słynący z doskonałego jedzenia, to posiłki były rozczarowujące. Śniadania nie dość, że mało różnorodne, to jeszcze nierzadko z limitowaną ilością niemal wszystkiego łącznie z pieczywem. W jednym z hoteli kiedy skończył się przydział chleba przeznaczony dla grupy, to po prostu… się skończył. Podobnie z serem, czy wędliną. Obsługa/managerowie/właściciele (czy kto się tam tym zajmuje) nie założyli możliwości uzupełnienia braków. Spóźnialscy mogli podelektować się sucharkami… O takich frykasach jak jajecznica, jajka na twardo, parówki, czy w ogóle cokolwiek na ciepło swobodnie można zapomnieć na cały czas wycieczki. Nie czepiałabym się tego tak bardzo, gdyby nie fakt, że po śniadaniach wyruszaliśmy na dość intensywne wielogodzinne zwiedzanie i najczęściej nie było możliwości, żeby w międzyczasie gdzieś wstąpić i kupić sobie coś do przegryzienia. Uważam, że biuro podróży powinno wywrzeć mocniejszą presję na hotelach, żeby śniadania były bardziej dostosowane do ilości i potrzeb turystów oraz do warunków, w jakich przebiega wycieczka objazdowa. Pal licho już większą różnorodność, ale żeby choć pieczywa było pod dostatkiem, by turyści nie musieli o nie toczyć upokarzających walk, bądź wychodzić na zwiedzanie o pustych żołądkach. Niestety, trudno o wysoki komfort zwiedzania, jak człowiekowi burczy w brzuchu i zamiast za zabytkami rozgląda się za jakimś punktem gastronomicznym, w którym można na szybko wziąć coś na wynos… Obiadokolacje smaczne, chociaż niezbyt obfite i oceniam je jako nisko budżetowe: na pierwsze danie porcja makaronu, która chyba miała być głównym „zapychaczem”, drugie danie raczej symboliczne. Absolutnie nic wyszukanego, czy z ciut wyższej półki, niż te najniższe. W jednym miejscu nie obyło się bez zgrzytu, kiedy w hotelu za zaserwowanie zwykłej wody do posiłku zażądano dopłaty (wcale nie takiej znowu niskiej). Dopiero po głośnym oburzeniu turystów i interwencji pani pilot okazało się, że jednak karafka wody na stolik jest w cenie kolacji. Mimo wszystko warto wykupić obiadokolacje, bo przy noclegach w małych miejscowościach i przy późnych porach dojeżdżania do hoteli może być problem ze zjedzeniem czegoś „na mieście”. Wieczór włoski ok i ten polecam. Z dodatkowych uwag: warto zabrać ze sobą własne słuchawki do zestawu Tour Guide; podobny system używany jest w Muzeach Watykańskich i własne słuchawki bardzo się przydają, bo te dołączone do zestawów są słabej jakości.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program intensywny,za dużo podróżowania do hoteli,wyżywienie katastrofa pilot też słaby, zakaz używania toalety w autokarze,zero komfortu
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie mieliśmy dużych oczekiwań - podejrzewałam, że podróż będzie męcząca, że hotele nie będą miały wysokiego standardu (w końcu tylko tam nocujemy i jedziemy dalej) i że będzie dużo chodzenia. W wielu momentach bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Autokar nowoczesny, wygodny, z WC, telewizorem, wejściami USB do ładowania - to zdecydowanie duży plus. Zwiedzane atrakcje naprawdę piękne, Panie przewodniczki z duża wiedzą i pasją opowiadały o zwiedzanych obiektach. To co u mnie było bardzo na minus to niestety ludzie: 1. Obsługa w Rainbow nawet słowem się nie odezwała, że zakupione dodatkowo obiadokolacje to tylko 3 a nocy w Włoszech było 6 (w 1 dzień miało tej obiadokolacji nie być i to faktycznie było w dokumentach), 2. Pani opiekun - Pani Ania. Zrobiła świetne pierwsze wrażenie ale niestety po krótkim czasie wyszło że to mega panikara, niestety też złośliwa. Bardzo mam duży żal za to, że na 2 dni w Rzymie skracano nam czas wolny na zdjęcia, pamiątki, jedzenie bo w 2 dniu mieliśmy mieć dużo czasu na placu Hiszpańskim (pod warunkiem oczywiście wyrobienia się z programem) i tak planowaliśmy sobie zakupy/powrót do pewnych atrakcji a potem (mimo skończenia zwiedzania o godzinie 15) dostaliśmy AŻ 1 godzinę. Nie było żadnej dyskusji/próby kompromisu - Pani Ania tak chce i tak ma być. Jak zwracaliśmy jej uwagę na to, to się zemściła w Wenecji. W czasie burzy kazała nam iść środkiem drogi (bo mimo 1,5 czasu do spotkania z Panią przewodnik) nie mogła się zatrzymać pod daszkiem żeby najgorszy moment przeczekać. Całkowicie przemoczeni dostaliśmy ponad 4h na zwiedzanie Wenecji w deszczu. BRAWO - jeżeli wrócę do Włoch to niestety nie z tym biurem bo szkoda na to nerwów
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To jest nasz 3-ci wyjazd z Rainbow i niestety tym razem poniżej oczekiwań.