Wycieczka Fakultatywna
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniałą wycieczka, profesjonalni przewodnicy. Było to jedno z miejsc, które najbardziej chciałam zobaczyć. Całkowicie spełniło moje oczekiwania, a nawet pod wieloma względami je przerosło.0 Piękne miejsca i widoki.... super
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo fajna wycieczka, Pani Sylwia przewodnik i jej wiedza na najwyższym poziomie! wszystko dobrze zorganizowane, odpowiednia ilość czasu wolnego, polecam bardzo!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogromny atutem przewodniczka p. Justyna, opowiadała z pasją. Wycieczka bardzo udana! Najważniejsze miejsce zobaczone, mimo upałów wycieczka dobrze rozplanowana.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, gdzie mieszkają mnisi, którzy mają lepszy widok z okna niż influencerzy na Bali – to Meteory są odpowiedzią. Ta wycieczka to nie tylko punkt obowiązkowy w Grecji, to duchowa siłownia z widokiem, gdzie każde schody prowadzą bliżej nieba (i zadyszki). Widoki? Kosmos! Klasztory zawieszone jakby Bóg miał chwilę weny i postanowił ułożyć Lego na skałach. A potem zaprosił tam mnichów i kazał im zbudować windy z lin. I nie, nie żartuję – kiedyś naprawdę wciągali ludzi i jedzenie w koszach! Trochę jak Uber Eats, ale średniowieczny. Przewodnik – złoto! Opowiadał z taką pasją, że przez moment myślałam, że zaraz zapiszę się do zakonu. A przynajmniej że zrezygnuję z Internetu na jeden dzień (nie zrezygnowałam, ale myśl się pojawiła). Droga do Meteorów była jak z filmu drogi: piękne widoki, greckie wioski, a w tle muzyka z autobusu, która czasami była bardziej emocjonalna niż "Titanic". Wzruszenie gwarantowane. Uwaga praktyczna: buty wygodne! Bo klasztory są wysoko, a sandały to proszenie się o spektakularną glebę w stylu greckim. Ja przetrwałam, ale moje łydki przez trzy dni nie chciały się ze mną dogadać. Podsumowanie: Meteory to miejsce, gdzie człowiek czuje się malutki, ale w dobry sposób. Jakby ktoś przytulił twoją duszę, a potem dał ci czas, żeby się nią trochę pozachwycać. Nie przegap tej wycieczki – bo choć jesteś między niebem a ziemią, to serce zostaje gdzieś na tych skałach.