Wycieczka Fakultatywna
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki obszerny i bardzo ciekawy ale czas wolny na zwiedzanie zbyt krótki. Ze Wzgórza Filerimos można podziwiać piękne widoki. Zabrakło też czasu na karmienie pawi.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ciekawa, niezbyt absorbująca czasowo. Trochę za dużo czasu wolnego, część można by spożytkować na wspólne odwiedzenie jeszcze jakiegoś miejsca.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Delikatny zawód. Spodziewałam się spaceru z dobrym zapleczem kulturowo-historycznym, a jest to bardziej zaprowadzenie do centrum miasta i "droga wolna". Rodos jako miasto jest przepiękne i klimatyczne, zwłaszcza wieczorem (nie polecam wałęsać się wśród murów podczas silnego upału), ale spokojnie można zabrać się tam na własną rękę zamiast płacenia za autokar i pilota.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dodałabym więcej zdǰęć, aby pokazać innym na co mogą liczyć i czego się spodziewać, ale mogę dodać tylko 3 chyba ze względu na wysoką rozdzielczość :( Minus na wstępie za to, że u każdego dosłownie uczestnika słychać było bardzo głośne buczenie w słuchawkach, a głos przewodniczki był niemożliwy do wychwycenia i zrozumienia :( czy to z bliska czy z daleka. A opowiadała sporo, bardzo żałuję, że nie mogłam posłuchać. Inni wyłączali sprzęt całkiem, bo nie mogli znieść tego głośnego buczenia. Wycieczka zaczyna się od wjechania autobusem po wąskiej i krętej jak serpentyna drodze bez barierek na wzgórze Filerimos. Miałam stracha :) Brawa dla kierowcy za wprawę. Na wzgórzu mini klasztorek, gdzie można zapalić świeczkę w czyjejś intencji, punkt widokowy przepiękny. Wszędzie pełno pawii żyjących tam na wolności, które rozkładały ogony i prezentowały się pięknie. Pół godzinki postoju uciekło za szybko. Kolejny punkt Port Mandraki. Tu autobus może stać tylko 8 minut, więc zwiedzanie portu trwało tylko 5 minut z zegarkiem w ręku- duży niedosyt i rozczarowanie :/ Następnie przenieśliśmy się na starówkę, gdzie stoisk, sklepików, tawern, itp. było tak dużo, że aż za dużo :) jeden na drugim. Sprzedawcy, kelnerzy bardzo wg. mnie natarczywi. bo zaczepiają każdego i zapraszają na siłę, konkurencja przeogromna. Nie kupujcie obiadu na głównej ulicy Sokratesa, bo zapłacicie podwójnie. W bocznych uliczkach taniej. Przewodniczka poleciła nam Romeo, gdzie menu było przetłumaczone również na polski- polecam, jedzonko pycha: krewetki Saganki w pomidorach i pizza (na sucho, bo brak sosów czy oliwy). Dziecko dostało gratis lody ;) Pałac Wielkich Mistrzów piękny, ale można było popatrzeć tylko z zewnątrz. Szkoda.. 2 godzinki czasu wolnego pozwoliły nam pobuszować i fotografować ruiny, uliczki i słodkie kotki, które na Rodos są wszędzie :) Podsumowując. Wzgórze było super, port niestety porażka, starówka klimatyczna, ale nie można się skupić na niczym przez natarczywych sprzedawców i obawę przed kradzieżą. Przewodniczka Zuza świetna, ale w terenie nie było nam dane posłuchać o czym mówi, a szkoda :( Jestem ogólnie zadowolona z wypadu i polecam, a dałabym 5,5 gdyby nie ten buczący sprzęt, który popsuł sens całej wycieczki.