Wycieczka Fakultatywna
3.0/6
Egzotyka i tyle z mojej strony. Osobiście nie lubię tłoku, hałasu i wszelkiego rodzaju targowisk i festynów. Ale znajomi byli zachwyceni. Jak powiedziała Pani pilot, są dwa rodzaje turystów, jedni zakochują się w Marrakeszu i chętnie tam wracają (znajomi byli drugi raz) i tacy jak ja, których nikt tam więcej nie wyciągnie. No i dodatkowy minus to odległość , trzeba się przemęczyć pół dnia w autokarze.
3.0/6
Wycieczka przereklamowana… Nazywana „Magiczny Marakesz” …a tej magii nie za wiele. Spodziewałem się dużo więcej ale nie zaciekawiły mnie miejsca które odwiedziliśmy… Wyjątek - rynek,bazar w Marakeszu - robi wrażenie i trzeba oraz warto zobaczyć
3.0/6
Najsłabsza wycieczka dla mnie. Jedynie pałac Bahia zrobił na mnie jako takie wrażenie. Spodziewałam się więcej takiego klimatu. Meczet Koutoubija (z zewnątrz) - wystarczyło wysiąść z autokaru (albo i nie) żeby go zobaczyć. Spacer koło niego chodnikiem tam i z powrotem - dla mnie bez sensu. Wizyta w aptece ciekawa, ale zbyt długa i zbyt sprzedażowa. Bazar -tragedia - choć uwielbiam targi. Małpki na łańcuchach w pieluchach - coś strasznego; "zaklinacze węży i wróżbici" - dla mnie "męczacze" węży w brudzie i upale - coś starszego. Restauracja (lokalna w programu) ok - nie nazwałabym jej jednak ekskluzywną. Najlepszy punkt programu - po trasie zdjęcia z kozami na drzewach. Ale nie żałuję. Widziałam, mam swoje zdanie.
3.0/6
za szybko, za gorąco na plus obiad w pięknej, marokańskiej restauracji na minus - plac Jemaa El Fna z uwięzionymi małpkami w klatkach, poprzebieranymi w sukienki