Opinie o Alua Suites Fuerteventura (Ex.Suite Hotel Atlantis Fuerteventura Resort)

5.5/6

Wakacje z Rainbow

Mieliśmy odlotowe wakacje w Alua Suites🙂 Hotel położony w spokojnej okolicy niedaleko miasta. Teren hotelu bardzo zielony. Baseny były utrzymywane w czystości a woda w nich cieplutka. Na terenie hotelu dużo atrakcji- plac zabaw dla dzieci, boisko do siatkówki , korty tenisowe, stół do ping ponga ,cymbergaj…Jedzenie było urozmaicone-każdy znajdzie coś dla siebie. Personel uśmiechnięty i pomocny. Pokoje sprzątane codziennie czasem „po łepkach” Doceniliśmy darmowy sejf i garderobę ( dlatego zawsze mieliśmy porządek ☺️) WiFi działa na całym terenie hotelu co jest dużym plusem. Do plaży przejście przez ulicę a do tej pięknej piaszczystej 15 min spacerkiem. Wrócimy!

5.0/6

Dla wszystkich zainteresowanych

Świetny obiekt, bardzo dobre położenie, bardzo przyjazny personel. Hotel dla każdej grupy wiekowej

5.0/6

Teren hotelu bardzo obszerny, apartamenty duże i czyste, miła obsługa. Jedzenie dosyć różnorodne, ale niestety często zimne- ciężko zjeść ciepły obiad, chyba, że przychodzi się na samym jego początku. Zdziwieniem był dla mnie fakt, że na podróż powrotną nie dostaliśmy żadnego prowiantu. Przy 6 godzinnym locie ( z odprawami to jakieś 9 godzin w podróży ) hotel mógłby zaopatrzyć nas chociaż w kanapki. W wielu innych hotelach jest to praktykowane. Hotel średnio dba też o kwestie ekologiczne- w drinkach po 3 plastikowe rurki, a na stołach ogromne ilości papieru, w którym położone są sztućce- wydaje mi się, że na widelec nie potrzeba marnować aż 2ch kartek formatu A4. Mycie kostki przy basenach to też hektolitry zmarnowanej wody każdego dnia. Pan czasami od 4 / 5 rano leje z tego węża przez kilka godzin. Ciężko spać przy tym dźwięku, a myślę, że można po prostu namoczyć kostkę i ją wytrzeć odpowiednim sprzętem, a nie lać , lać , lać... zwłaszcza, że po pandemii hotel był prawie pusty i było bardzo czysto. Słabe też są informacje dla gości- ostatniego dnia kolacja była w zupełnie innym miejscu, a nikt nas o tym nie poinformował i musieliśmy szukać gdzie zjeść.