Kategoria lokalna 3
5.0/6
Byłem pierwszy raz na wyspach Kanaryjskich i sam hotel oraz miejscowość bardzo na plus. Super miła atmosfera ze strony obsługi hotelu. Pokoje na przyzwoitym poziomie. Miłym zaskoczeniem była wystawna kolacja z owocami morza w pierwszy dzień świąt.
MARCIN PAWEL, Brwinów - 05.01.2020
2/2 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Wyjazd na wyspę Fuertewentura w lutym br. z Wnuczką był bardzo udany.U nas była zima, mróz a tam cieplutko i chodziłyśmy w kostiumach kąpielowych cały tydzień. Hotel położony w mieście, blisko lotniska a więc nie traciło się czasu na dojazd.W hotelu obsługa b.miła i pomocna,począwszy od obsługi recepcji,restauracji czy sprzątania.Pokoje są duże,codziennie sprzątane z wyjątkiem niedzieli/ I słusznie bo każdy powinien odpocząć/.Łóżka i materace b.wygodne,Wnuczką po trudnej sesji zimowej wyspała się.Babcia zrobiła jej prezent kupując wycieczkę w przerwie między sesjami,opaliła się,wypoczęła, zwiedziła ładny park kaktusów o ogród zwierząt Oasis i jest zadowolona.Do Oasis pojechałyśmy autobusem spod hotelu obok ,zobaczyłyśmy dużo zwierząt,pokazy paug, morsów i piękne kaktusy z całego świata .Na uwagę zasługują animacje dla dzieci i dorosłych,piękny po remoncie podgrzewany basen i brodzik dla dzieci,tarasy słoneczne na dachu budynku.Na uwagę zasługuje pięknie zorganizowana kolacja w walentynki, było b.miło.Posiłki b.smaczne,duży wybór,wino sangria i lody na deser wszystkim smakowały.Na plażę nad oceanem Atlantyckim chodziło się spacerkiem piękną miejską promenadą.Opieka Rezydenta bez uwag,miłe spotkania, otrzymałam informację na telefon o godz wyjazdu z hotelu,bez uwag.Wakacje b.udane i niedrogie ,polecam Wszystkim.
Maria z Janowa Lubelskiego - 20.03.2025 | Termin pobytu: luty 2025
2/2 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Wrażenia niesamowite , duży wybór jedzenia, widoki również nieziemskie, Okolica piękna lecz trochę wiało
Marta, z - 17.01.2025 | Termin pobytu: styczeń 2025
2/2 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Fuertaventura - wyspa, która wzbudza mieszane uczucia. Jak mówili nasi przewodnicy można się w niej zakochać, ale można jej też nie polubić. Byłam na wyspie we wrześniu tego roku i chyba mam co do niej mieszane uczucia. Wyspa swoim wyglądem delikatnie mówiąc mnie nie urzekła. To "kupa piachu", trochę gór i wygasłe wulkany. Nie ma tu prawie żadnych drzew, lasów, żadnej zieleni (poza oazą dla zwierząt- park zoologiczny). Rzeczywiście co posiada to przepiękne plaże oraz klify. Gościłam w hotelu Chatur Costa Caleta, który mogę polecić. Hotel odnowiony, może nie 5*, ale czysty, znakomicie położony w niewielkim kurorcie Caleta de Fusta, blisko centrum miejscowości z licznymi restauracjami, barami i sklepami. Niedaleko do piaszczystej plaży, a właściwie trzech małych plaż. Hotel posiada 4 baseny, w tym dwa na dachu, z którego można podziwiać pobliską okolicę oraz ocean. Otoczenie hotelu ciche, spokojne. Hotel z bardzo miłą obsługą, prowadzi wieczorne animacje, pokazy z muzyką na żywo. Jedzenie wyśmienite- każdy może znaleźć coś dla siebie. Różnorodne ryby i owoce morza oraz lokalne przysmaki. Wyspa posiada niesamowicie piękne plaże i wydmy. Dla osób, które lubią spędzać czas aktywnie polecam całodzienną wycieczkę po wyspie - Gran Tour Fuertaventura. Bardzo ciekawie zorganizowana wycieczka, podczas której można poznać wyspę z różnych perspektyw. Można zobaczyć malownicze punkty widokowe wysokich gór, piękne wydmy Las Dunas de Corralejo, zobaczyć przepiękną stolicę wyspy oraz rybacką wioskę Ajuej (Achuj) i piękne, pirackie jaskinie. Dodatkowo można odwiedzić kozią farmę oraz fabrykę aloesu- w tych dwóch miejscach można zrobić ciekawe zakupy. Drugą wycieczkę, na której byłam to Tajemnicze Cofete i Morro Jable. To bardzo ciekawa wyprawa w niewielkiej ośmioosobowej grupie z polskim przewodnikiem (pozdrawiam tutaj p. Maćka) na królową plaż Fuertaventury. Droga prowadzi przez malowniczy górski obszar, która kończy się malowniczą, 11-kilometrową piękną plażą z beżowym piaskiem z przepiękną tonią oceanu, a całość otoczona surowymi szczytami gór. Był tu czas głównie na spacer, gdyż kąpiel w tym miejscu jest zbyt niebezpieczna. Na plaży nie ma ani jednego ratownika, gdyż plaża ta położona jest na terenie Parku Narodowego Morro Jable. Zwiedziliśmy również wioskę Cofetę, w której mieszkańcy do dziś dnia nie posiadają prądu ani bieżącej wody- co prawda dzisiaj mieszka tu tylko 12 osób, ale i tak jest to wyzwanie. Jest jeszcze jedna ciekawa atrakcja, a mianowicie pewien budynek-dom, który kryje w sobie wiele mrocznych tajemnic i niewyjaśnionych spraw- ale o tym może opowiedzieć ze szczegółami p. Maciek. Na prawdę warto posłuchać i zobaczyć to miejsce.
Wioletta, Gdów - 29.10.2024 | Termin pobytu: wrzesień 2024
6/6 uznało opinię za pomocną