5.2/6 (54 opinie)
Kategoria lokalna 4
5.0/6
Pobyt uważam za bardzo udany. W hotelu głównie Anglicy, Hiszpanie i Włosi. Z mężem byliśmy dwoma z trzech obecnych podczas wyjazdu Polaków w obiekcie. Animacje po hiszpańsku/angielsku, jednak nie przeszkadza to w wypoczynku. Cała obsługa pomocna i opiekuńcza. Jedzenie smaczne i różnorodne, dużo ryb, owoców morza. Możliwość wypożyczenia ręczników na basen za kaucją 10€/szt., z leżakami nie ma większych problemów, zawsze były wolne miejsca.
5.0/6
Od samego początku miałem dobre przeczucia co do tego hotelu. Panie w recepcji bardzo miłe, większość umiała bardzo dobrze po angielsku. Cały obiekt bajkowy, niskie białe budynki umiejscowione wśród palm. Jedzenie bardzo, bardzo zróżnicowane i bardzo dobre. Myślę że przez 10 dni dałoby się codziennie jeść coś innego na każdy posiłek. Alkohol również był dobrej jakości ;) polecam!
5.0/6
Mile spędzony czas w hotelu położonym w centrum blisko sklepów, barów oraz restauracji. Codziennie różne atrakcje dla gosci holetowych. Jeden z minusów to monotonne jedzenie oraz beznadziejna oferta drinków (jeżeli nie została wykupiona opcją +)
4.5/6
W hotelu Labranda Corralejo Village byliśmy we dwoje na początku lipca. Podczas rezerwacji dostępny był do wyboru jedynie pokój deluxe (większy, z mini salonem i oddzielną sypialnią). Przelot zajął ok.5 godzin. Po przylocie należy oddać się na halę główną lotniska, tam pośród stoisk różnych biur podróży jest stoisko Rainbow. Poinformowano nas o stoisku odjazdu busa transferującego do hotelu i przekazano kopertę powitalna. Transfer do hotelu zajmuje ok.30 minut ( w naszym przypadku nie jeździliśmy do innych hoteli, w naszym busiku była z nami tylko druga rodzina, która kierowała się także do Corralejo Village. Do hotelu dotarliśmy ok.14, od razu przekazano nam karty do pokoju i wyjaśniono ogólne zasady obowiązujące w hotelu. Podczas naszego pobytu goście to było głównie Włosi, następnie Anglicy, Polacy i inne nacje, których jest niewiele. Na pierwszy rzut oka hotel robi dobre wrażenie, jednak przyznam szczerze, że ja dałabym mu 3+ a nie 4 gwiazdki. Po całym pobycie muszę stwierdzić , że do czterech gwiazdek niestety brakuje (zwłaszcza pod względem stanu technicznego, infrastruktury oraz poziomu czystości). Hotel polecam zarówno parom, jak i rodzinom z dziećmi (choć tutaj trzeba mieć na uwadze, że animacje są prowadzone przez animatorów z Alpi Club (włoski) i są one w języku angielskim/włoskim. W hotelu są dwa baseny większy głębokości 1,50 m i mały dla dzieci. Wokół basenu ustawione leżaki i duże łoża. Wielki minus za brak przypilnowania obsługi w kwestii rezerwowania leżaków. Baseny są czynne od 9:00, wcześniej wejścia do nich są zablokowane. Na kilka minut przed 9:00 przy wejściach już gromadzą się tłumy z ręcznikami, aby rzucić je na leżaki tym samym rezerwując je. I choć w regulaminie dostępnym przy basenie oraz kartkach wiszących wokół basenu jest informacja, że rezerwowanie leżaków nie jest dozwolone, jest to robione nagminnie a obsługa nic z tym nie robi. My nigdy nie rezerwowaliśmy w ten sposób leżaków i tym samym wychodząc ze śniadania po godzinie 9:00 zdarzało się, że ciężko było znaleźć wolny leżak, choć gości na basenie nie było, a na leżakach wylegiwały się tylko ręczniki... Uważam że jeśli hotel wprowadza takie zasady to powinien sam ich przestrzegać i egzekwować od gości. My ogólnie jesteśmy zadowoleni z pobytu, choć nie jest to najlepszy hotel w jakim byłam i nie wrócimy do niego jeśli w przyszłości udamy się na Fuerteventurę.