5.1/6 (331 opinii)
6.0/6
Wyjazd do Chorwacji to była spontaniczna decyzja, ale najlepsza jaką podjęłam w ostatnim czasie. Pomimo pandemii, nie napotkaliśmy żadnych problemów. Nastąpiła tylko zmiana w programie, zamiast wspomnianej Słowenii, zaoferowano nam zwiedzanie miasta Zadar i wyspy Pag. Miejsca te były piękne i urokliwe, także absolutnie nie była to zła zamiana. Wszystkie hotele w których się zatrzymaliśmy były bez zarzutu. Pierwszy hotel położony był w Zagrzebiu, drugi hotel położony był nad Morzem Adriatyckim, a trzeci hotel znajdował się w Dubrovniku. Położony tylko 25 min od Starego Miasta, spacerkiem. Pyszne jedzenie i możliwość kąpieli w hotelowym basenie. Słowa uznania należą się Pilotowi wycieczki Panu Maciejowi, który bardzo ciekawie i z wielką pasją opowiadał o Chorwacji i Bałkanach. Zainteresował nas historią, kulturą, kuchnią i obyczajami tego niezwykłego regionu. Pan Maciej był niesamowicie zorganizowany, uprzejmy, kulturalny, zabawny, opanowany i profesjonalny w każdym calu. Wycieczka dostarczyła mojej rodzinie niezapomnianych wrażeń. Przepiękne widoki krajobrazowe na długo pozostaną w naszej pamięci. Warto także wspomnieć, że Chorwaci to bardzo miły i radosny naród. Z radością wybierzemy się po raz kolejny do przepięknej i słonecznej Chorwacji.
6.0/6
Noezwykłe miejsca, ciekawie i z pasją opowiedziane przez przewodniczki,ogromna dawka wiedzy o pięknych widoków.
6.0/6
"Wzdłuż Adriatyku dla wygodnych" to doskonały wybór dla wszystkich tych osób, które po raz pierwszy odwiedzają Chorwację. Wycieczka jest wspaniałym wyborem dla osób, które chcą pozwiedzać piękne miejsca (porobić fantastyczne zdjęcia), jak i również dla osób, które preferują aktywny wypoczynek. Program wycieczki zaplanowany został w taki sposób, aby wszystkie atrakcje przeplatały się między sobą (jeziora, wodospady, jaskinie, wybrzeże Adriatyku). Szkoda tylko że 7 dni tak szybko zleciały. Pierwszym punktem wycieczki była stolica Słowenii Lublana i jaskinia Postojna. Przed wejściem do jaskini każdemu turyście robione jest zdjęcie, a po wyjściu można odebrać wspaniałą pamiątkę. Wizyta w samej jaskini rozpoczyna się krótką wycieczką mini kolejką, gdzie można w bardzo wygodny sposób podziwiać przepiękne stalagmity i stalagnaty. Godna uwagi jest przede wszystkim "Gotycka Sala" i "Sala Kongresowa", która przypomina nieco Wieliczkę. Po wyjściu z kolejki dalej poruszamy się pieszo wytyczonym szlakiem przez Wielką Górę. Przed wejściem do jaskini otrzymujemy walkmana i można posłuchać w wybranych punktach wirtualnego przewodnika po polsku. Wybraną trasą dochodzimy do Brylantowego Przejścia w którym to znajduje się "Brylant" największy symbol jaskini Postojna. Powrót jest także wygodną mini kolejką. Warto zabrać bluzę z długim rękawem, bo podczas jazdy jest dość zimno. Kolejnego dnia po śniadaniu trafiamy do Plitvic, gdzie zwiedzamy przepiękny Park Narodowy "Plitvickie Jeziora". Turkusowe jeziora, krystalicznie czysta woda, liczne wodospady i malownicza dolina, to prawdziwa gratka dla miłośników przyrody i fotografii. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Jezior Górnych i wygodnym szlakiem podróżowaliśmy do przystani przy jeziorze Kozjak. Po krótkiej podróży elektryczną łodzią przedostaliśmy się na drugą stronę jeziora i rozpoczęliśmy zwiedzanie parku. Wisienką na torcie jest oczywiście Wielki Wodospad. Warto wejść również do Jaskini Błękitnej, dzięki której będzie można przedostać się do górnej części szlaku (tutaj mamy widok z lotu ptaka na całe jezioro). Następnego dnia zwiedzaliśmy Split i Trogir. Stolica Dalmacji to jeden z najważniejszych ośrodków administracyjnych i komunikacyjnych. Po krótkim spacerze razem z przewodnikiem trafiliśmy do pałacu rzymskiego cesarza Dioklecjana. Oprócz pałacu warto zwiedzić także Złotą Bramę, cały pałacowy dziedziniec, Katedrę św. Dujama i zabytkowe dzwonnice. W Splicie jest sporo wolnego czasu na samodzielne zwiedzanie, dlatego też można samemu wybrać atrakcje. Za wspomnianą Złotą Bramą znajduje się olbrzymia rzeźba Grgura Ninskiego. Bardzo wiele do zwiedzenia jest także w Trogirze. Na uwagę zasługuje Katedra św. Wawrzyńca, Pałac Stafileo, Brama Lądowa i Pałac Ćipiko. Kolejnym miastem, które zwiedzaliśmy jest niesamowity Dubrownik, który słusznie jest nazywany perłą Adriatyku. Na uwagę zasługują niesamowite mury obronne, które można podziwiać podczas rejsu statkiem. Godna uwagi jest Placa, czyli główna ulica Dubrownika. Warto tutaj zatrzymać się przede wszystkim koło Wielkiej Fontanny Onufrego, która znajduje się koło kościoła św. Zbawiciela. Warto zwiedzić także Plac Luža z pałacem Sponza, czyli jeden z najważniejszych zabytków Dubrownika. Na środku placu Luža jest przepiękna Kolumna Rolanda, a obok pałacu Sponza jest także Pałac Rektorów. Ostatnim punktem zwiedzania był Park Narodowego Krka. Warto wspomnieć o tym, że w Krka w przeciwieństwie do Jezior Plitwickich można się pokąpać. W przerwie między kąpielą można posilić się w okolicznych restauracjach i odwiedzić pobliski klasztor Franciszkanów. Najpiękniejszy jest oczywiście sławny Wodospad Skradinski Buk. Osoby, które zamiast kąpieli wolą przejść szlak wokół wodospadów koniecznie muszą wybrać wygodne obuwie. Niektóre wzniesienia są dość ciężkie do pokonania. Zieleń i woda to także idealnie miejsce na piknik. O czym należy pamiętać Jeden z hoteli w którym przebywaliśmy jest w Bośni i Hercegowinie. Kraj ten nie należy do Unii Europejskiej, dlatego też uważać trzeba na rachunki telefoniczne. Sporo przebywa się w okolicy granicy Chorwacja - Bośnia i Hercegowina, dlatego też warto wyłączyć Internet, aby nie nabić sobie wysokiego rachunku (niestety telefon automatycznie przeskakuje z jednej sieci do drugiej). Przy hotelach jest dostęp do morza, dlatego też warto zabrać ze sobą strój do kąpania i porządne klapki. Przebywając w Chorwacji trzeb oczywiście uzbroić się w cierpliwość. Jedzenie Na szczególną uwagę zasługuje także jedzenie. Jak łatwo się domyśleć godne polecenia są przede wszystkim niesamowite owoce morza i ryby, które praktycznie dostępne są w każdym korcie. Koniecznie trzeba chociaż raz spróbować brudet i crni rižot. Do Polski warto zabrać smaczne szynki i owczy ser (paški sir). Nie można zapominać również o pieczywie, a dokładniej mówiąc o burku, czyli największym bałkańskim przysmaku. Niestety w turystycznych miastach ceny są dość wysokie, dlatego też warto poszukać lokalnych knajpek, gdzie "konsumują" sami Chorwaci.
6.0/6
Wrażenia z wycieczki - Wzdłuż Adriatyku dla wygodnych bardzo pozytywne, piękne widoki na morze i góry, po prostu inny świat, który bardzo nam się spodobał. Program wycieczki bardzo ciekawy, każde odwiedzone miejsce warte zobaczenia (dodatkowym plusem są miejscowi przewodnicy mówiący ciekawie,z humorem i oczywiście po polsku). Słowenia i Chorwacja niesamowicie ciekawe i piękne ale podczas wycieczki ważni są też ludzie nas otaczający a trafili nam się naprawdę świetni. Uczestnicy wycieczki- wszyscy sympatyczni i bezproblemowi , wszyscy zgrani i zawsze na czas w wyznaczonym miejscu co pozwalało na płynne i planowe przemieszczanie się pomiędzy kolejnymi miejscami. Na duże uznanie zasługują : Kierowcy (Bartek i Kuba) - profesjonalni, sympatyczni , świetnie sobie radzili na stromych ,krętych i ciasnych drogach przez co wszyscy czuli się z nimi bezpiecznie . Pilot Paweł - dla niego wielkie brawa. Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, widać że lubi to co robi i super mu to wychodzi. Posiada dużą wiedze na temat Bałkanów i chętnie ją przekazuje w przystępny sposób uczestnikom wycieczki. Jest zaangażowany - zawsze odpowie na zadane pytania oraz podpowie na co zwrócić uwagę będąc w danym miejscu,w każdej sytuacji pomoże,stara się aby każdy czuł się dobrze. Nie brak mu humory dzięki czemu wprowadza dobrą atmosferę i szybko łapie kontakt z uczestnikami wycieczki. Ogólnie wycieczka bardzo nam się podobała i jak najbardziej polecamy!