4.7/6 (187 opinii)
6.0/6
Przyjechaliśmy z żoną na Kubę na podróż poślubną. Wyjazd na 16 dni, początek listopada. Na miejscu bardzo ciepło, temperatury ok. 30 i więcej stopni. Znad oceanu schładzająca bryza, pozwalająca wylegiwać się na plaży pod dużymi parasolami z liści z palm. Może jeden częściowo zachmurzony dzień na cały pobyt. Bardzo smaczne jedzenie, smaczne drinki (zwykle mocne, bo obsługa nie żałowała produktów). Długa i dość męcząca podróż Dreamlinerem (polecam zabrać własne słuchawki - filmy i muzyka dostępne na indywidualnych "tabletach" w siedzeniach). Przelot ok. 10h. Na miejscu przesunięcie czasu 8h. Jakieś 3-4 pierwsze dni, przez jetlag, budziliśmy się ok. 5-6 rano i padaliśmy ok. 20-21. Rano można zrobić dzięki temu świetne zdjęcia, bo jest już jasno i słonecznie.
6.0/6
Wszystkim niezdecydowanym bardzo polecamy ten hotel. Na początku nie byliśmy przekonani, czy wybrać akurat to miejsce, ponieważ zdarzały się opinie negatywne, ale nie zawiedliśmy się. Teren hotelu jest bardzo duży, to właściwie wioska wakacyjna. Składa się m.in. z (jak sądzę) około 40 budynków 3- kondygnacyjnych z pokojami hotelowymi, kilku restauracji, 2 basenów, sali zabaw dla dzieci, spa, siłowni. teatru (skomponowanego w coś w rodzaju rynku), restauracji, sal konferencyjnych, kilku barów, bardzo dużego holu z recepcją i kafejką. Wszystko otacza pięknie zadbana zieleń. Dzięki temu, że przestrzeń jest tak ogromna, nie czuje się tłumów gości - miejsc do spędzania wolnego czasu jest tak wiele, że nie czuliśmy się przytłoczeni ilością ludzi. Obsługa hotelu jest bardzo miła, uśmiechnięta i pomocna - warto pamiętać o napiwkach, fantach typu: zapalniczki, kosmetyki (szampony, żele pod prysznic). My kupiliśmy małe wersje (tzw. "samolotowe") kosmetyków, ponieważ na Kubie są to produkty bardzo drogie; poza tym, za radą Pani Przewodniczki, zostawiliśmy także kosmetyki, których nie skończyliśmy podczas wyjazdu. Do jedzenia nie mamy zastrzeżeń: było go bardzo dużo, szeroki wybór koktajli, owoców, pyszne ciasta. Czasami zdarzało się, że były przerwy w dostawach prądu rano - ale dosłownie na 2-3 minuty. Cała nasza grupa (osiem osób) miała pokoje na 2 piętrze. W bardziej oddalonych budynkach hotelowych czasem nie było ciepłej wody - fakt, to spore uniedogodnienie, jednak proszę pamiętać, że to Kuba. W wielu miejscach nadal jest problem z bieżącą wodą, a w resortach i tak jest najlepiej, jak tylko można to urządzić na Kubie. Pokoje były właściwie identyczne: duże, przestronne, z dużą łazienką i dużym tarasem. Wszędzie czysto - być może infrastruktura nie jest najnowsza, więc pewnych reczy się nie przeskoczy, ale jak na standard kubański i tak jest przyzwoicie. Hotel oferuje bardzo wiele rozrywek, istnieje mnóstwo możliwości spędzania wolnego czasu: w tearze codziennie przygotowywane są inne widowiska sceniczne, na "rynku" kubańskie zespoły grają muzykę na żywo, na basenach i na plaży nad oceanem animatorzy prowadzą jogę, aerobik. A to tylko część możliwych atrakcji. Podczas wyjazdu 2 razy w ciągu tygodnia można wybrać się do restauracji a'la carte: m.in. japońskiej, włoskiej, meksykańskiej, kreolskiej. Polecamy japońską, ponieważ na żywo można uczestniczyć w gotowaniu, przybiera to formę pokazu. Wszystkim polecamy wycieczki fakultatywne: o ile zwykle nie byliśmy do nich przekonani, nie lubimy podążać za tłumem w najbardziej oblegane miejsca, wycieczki na Kubie zaproponowane przez biuro okazały się bardzo ciekawe: nie zwiedzaliśmy tylko standardowych, odremontowanych miejsc dla turystów, ale zobaczyliśmy także, jak faktycznie żyją Kubańczycy, jak wyglądają typowe kubańskie dzielnice miast. I kolejne pozytywne zaskoczenie: przejazd starymi samochodami w Hawanie trwał łącznie około 20 - 25minut, a podejrzewaliśmy, że pewnie przejedziemy tylko 300-400m, symbolicznie;) Podczas wyjazdu widzieliśmy też kilka innych hoteli, nad którymi się zastanawialiśmy - teraz jesteśmy pewni, że wybraliśmy najlepszy z możliwych w tej półce cenowej. Niektóre przypominały spore blokowiska, podczas gdy nasz hotel miał piękne otoczenie, nie był typowym wielkim gmachem, był przyjazny i przytulny. I jeszcze jedno: rezydenci - bardzo mili, pomocni, uśmiechnięci; Pani Małgosia (przewodniczka wycieczek) wyrozumiała, miła, opowiadająca w bardzo ciekawy sposób; przy zwiedzaniu nie czuliśmy się zmęczeni czy znużeni. W czasie wolnym pokazała nam dodatkowe miejsca, które chcieliśmy zobaczyć. Podsumowując: bardzo polecamy ten hotel, zarówno rodzinom, jak i osobom, które wieczorami chcą tańczyć przy kubańskiej muzyce popijając mohito. Na wyjeździe byliśmy z naszymi rodzicami, zatem każda grupa wiekowa była bardzo zadowolona:)
6.0/6
Hotel w żaden sposób nas nie rozczarował. Pani z biura uprzedziła nas, ze to Kuba i jakich niedogodności możemy się spodziewać. Może brakowało świeżych owoców, czy wielkiego urozmaicenia posiłków, ale nikt nigdy nie chodził głodny. Jedzenie było smaczne i dokładane do ostatniej chwili. Panie z obsługi bardzo miłe, rzeczywiście wszystko robiły bez pośpiechu ale zawsze z uśmiechem na twarzy - taki kraj , nikt się nigdzie nie spieszy. Trochę mało leżaków na tak duży hotel, ale nam jakoś cały pobyt udało się leżeć niemal w tym samym miejscu. Polecamy wycieczkę do Havany, mniej ciekawa wyprawa na farmę krokodyli. Ogromne uznanie dla wszystkich Pań rezydentek, pomocne na każdym kroku, przy wylocie z Kuby na lotnisku zostały do samego końca!!!
6.0/6
Wspaniałe wakacje!!! Byłam z rodziną w okresie Świąt Bożego Narodzenia, to jaką kolację świąteczną przygotował dla nas hotel przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Cały dzień przypadający w Polsce na Wigilie jest przygotowany w ogromnie radosnej atmosferze. Obsługa hotelu prze sympatyczna, aż miło dawać napiwki gdyż naprawdę to jeden z nielicznych hoteli gdzie obsługa się nie narzuca i nie daje do zrozumienia, że należy dać napiwek. Animacje dla dzieci świetne, imprezy dla dorosłych, obsługa naprawdę przygotowana i zaangażowana. Warto skorzystać z restauracji tematycznych na które można się zapisać, japońska restauracja to istny show i radość dla oczu ,kucharz gotuje na naszych oczach (istne przedstawienie) .Z uwag to warto ze sobą wziąć bidon do picia gdyż w ciągu dnia czasami już koło 11 robi się problem z plastikowymi kubkami ,większość miała tam swoje własne bidony . Wspaniale spędzony czas !!!