Opinie o Z butelką rumu po karaibskich wodach, Memories Varadero Beach Resort

4.7/6 (187 opinii)

4.7/6
187 opinii
Atrakcje dla dzieci
4.8
Intensywność programu
3.8
Obsługa hotelowa
4.6
Pilot
5.6
Plaża
5.5
Pokój
4.1
Położenie i okolica
5.2
Program wycieczki
5.8
Rezydent
5.1
Sport i rozrywka
4.8
Transport
5.5
Wyżywienie
4.2
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 4.0/6

    Memories Varadero Beach Resort - All inclusive

    Hotel: położony na bardzo dużym obszarze. Lata świetności dawno ma za sobą :). Wszystko mocno zużyte, słabo działające (lub niedziałające), ale czysto. Zmiana pościeli czy ręczników zależy od tego, na kogo się trafi z obsługą. Ale zawsze można było poprosić o zmianę i nie było problemu. Ręczniki plażowe były w pokoju. Plaża: jak nad Bałtykiem, z tą różnicą, że woda ciepła i ładne kolory wody. Piaszczyste, łagodne zejście i dość daleko (ok 50 m) płytko (do ok. 1,4 m). Jak nie wieje, to raj dla słabo pływających, a jak wieje, to przyjemna fala :). W pasie wody chodzą sprzedający (papierosy, sukienki, kapelusze,..) , ale nie wchodzą między leżaki i nie są nachalni. Wyżywienie: szału nie ma, ale nie chodzi się głodnym. Bazą jest ryż z fasolą, różne formy banana, ale był też homar, krab. Bardzo mało ryb - co może dziwić. Owoców pod dostatkiem, ciasta również. Jak się ma świadomość, że miejscowi nie tylko nie mają takiego wyboru, ale i dostępności, to na prawdę nie ma co narzekać. Kilka "restauracji" (w jednym budynku) a'la karta (w cenie). Próbowaliśmy dwie - włoską (nie polecam, do wyboru lazania lub pizza - oba wybory bardzo słabe) oraz japońską (polecam - fajne show i przyzwoite jedzenie). Baseny: dwa, sporej wielkości. Bez tłoku. Nie korzystałem, bo preferuję morze :). Alkohol: w zasadzie dwa do wyboru: rum biały albo brązowy - oczywiście łączony z sokami (można też w czystej formie). Polecam Irish coffe (na rumie, bo whisky nie było), ale zależy kto przygotowywał, bo zdarzało się, że alkohol się palił...:). Piwo przyzwoite i zimne. Drinki bezalkoholowe też przyzwoite. Ważne: Kubańczycy chcą pracować w turystyce, bo żyją z napiwków, które często turyści dają. Wg tego, co mówiła rezydentka, to sprzątaczka zarabia ok. 15 Euro/miesiąc, lekarz w przychodni - 40, a specjalista w szpitalu - 60. Warto wziąć coś na prezenty (kosmetyki, środki higieny, słodycze, ....) - nie mają tego (trochę jak u nas za PRL-u, a nawet gorzej). Nie żebrzą i nie dają odczuć, że oczekują na napiwki! W hotelu jest kantor, gdzie można wymienić EUR i $ na ichniejsze Pesos. 10 EUR lub $, to ok. 125 Pesos (u konika w Hawanie można dostać ok. 150 Pesos). Wycieczki: Hawana - 105 EUR (polecam) - oczywiście pakują do autobusu (chiński, ale bardzo przyzwoity) i wiozą jak ... turystów :) w miejsca, z którymi współpracują. Po drodze przystanek na drinka - miejsce ładne, drink (rum w ananasie) przeciętny (5 EUR). W Hawanie sklep z zakupami (alkohol (Rum Legendario Elixir de Cuba 34% 0,7 l - 10 EUR i cygaro (od 4 EUR/szt w górę). Przejazd kolorowymi samochodami amerykańskimi z lat 50-tych - ciekawy, bo z kabrioletu można zobaczyć kawałek Hawany. Zwiedzanie pobieżne, ale w sumie uważam, że warto, a nawet powiedziałbym, że na zwiedzenie Hawany, to jednak potrzeba trochę więcej czasu - przynajmniej 2 dni. Druga wycieczka - katamaran - na pobliską wyspę (75 EUR) + (do wyboru) kąpiel z delfinami (+25 EUR). Na wyspie obiad (w cenie) - bez szału, ale ze świetną muzyką na żywo. Wycieczka rekreacyjna. Czas płynięcia katamaranem, w jedną stronę ok. 50 min. Bezpieczeństwo: nie ma z tym problemów, nie czuje się żadnego zagrożenia. Żyją z turystyki, więc podobno - dla turystów wszystko. Sporo policji, ale żadnych interakcji nie mieliśmy. Lot: Dreamliner z Katowic, lot ok. 10 godz, ale spokojnie do przeżycia. Słaby catering (po ok. godz. lotu ciepłe pancakes (w tamtą stronę) i ryż z fasolą i kawałkami mięsa (w drodze powrotnej) + drożdżówka, a godz. przed lądowaniem - kanapka. A.., jeszcze kawa lub herbata oraz woda. Reasumując: warto pojechać, ale koniecznie weźcie trochę prezentów (gadżetów). Można dać też dzieciom w Hawanie - tak po prostu na ulicy. Dla nich to na prawdę dużo radości, a dla nas nieduży wydatek. To trochę tak, jak za czasów PRL ktoś przyjeżdżał do Polski z USA i dawał dzieciom gumy do żucia :) ...i to taka subiektywna ocena.

    Krzysztof, Kraków - 25.02.2023  | Termin pobytu: luty 2023

    10/10 uznało opinię za pomocną

  • 3.5/6

    Coś za coś

    Podróżując do takiego kraju jak Kuba nastawiasz się, że nie wszystko będzie tak jak w innych europejskich czy nawet północno afrykańskich krajach. Niestety kłopoty z żywnością jakie są na Kubie dotykają wszystkich również turystów. Nie zależy to od hotelu jaki wybierasz. Pod koniec pobytu bywały dni bez sera żółtego czy ryby. Owszem masz możliwość skosztowania yuki, papai, bananów i ananasów znacznie różniących się od tych europejskich. Kuba - co było zaskakujące - stoi ryżem. Podawany jest na kilka różnych sposobów i z różnymi dodatkami. Ogólnie rzecz ujmując - zawsze znajdziesz omlet na śniadanie i jakiegoś kurczaka a nawet czasami guźca ;) Nie licz jednak na all in w klasycznym wydaniu. Co ciekawe choć - teoretycznie - Kuba cukrem stoi to słodycze nie zawierają za dużo tej "używki". Pokoje i stan hotelu - to Polska lat 70-80. Wanny, które już dawno powinny być zdemontowane ze względu na ich stan techniczny, prysznice - które samemu trzeba było naprawić bo obsługa techniczna ma czas na papierosa, odpadające wieszaki na ręczniki czy w końcu letnia woda w kranie udająca gorącą - przypadek też znany w hotelu z 5 gwiazdkami. Ale to wszystko zostaje zrównoważone widokami, plażą z niemal białym piaskiem, zejściem łagodnym - czasami ciągnącym się do 50 m - rybami pływającymi w pobliżu plaży, palmami, słońcem i gorącem - czyli tym czego brakuje w Polsce. zwłaszcza na przełomie stycznia i lutego. Czy warto - na pewno tak, aby zobaczyć doświadczyć. Jednakże należy się nastawić na to iż 4 gwiazdki to niespełna 3 wg naszych standardów. No i wycieczki fakultatywne - ilu uczestników tyle opinii - na pewno warto HAVANA - jedno dniowa, czy dwudniowa jest warta obejrzenia poletka tytoniu i suszarni jaką miał każdy rolnik w latach 80 ? Bardzo dyskusyjne. Jeszcze bardziej dyskusyjne jest oglądanie jaskini - która się nie umywa do naszej Jaskini Raj, nie mówiąc już o ogrodzie botanicznym, który nie dorasta do pięt temu w Lublinie czy w Bolestraszycach. Jeep - to tylko strata pieniędzy i czasu. A reszta - wg własnego uznania.

    LESZEK, --- - 06.02.2023  | Termin pobytu: styczeń 2023

    13/14 uznało opinię za pomocną

  • 3.5/6

    Kubański relaks

    Hotel duży, pełno Rosjan (prawdopodobnie z programu rubel plus :) ) ,pokoje w miarę przyzwoite ,łazienka wymaga remontu ,klimatyzacja działała perfekcyjnie. Wszechobecne zmutowane komary -hotel nie robił oprysków ,nasza muga też nie dała rady,w restauracji głównej pełno czarnych ptaków,które zanieczyszczają fotele , większość leżaków w opłakanym stanie ,leniwa kadra menadżerska hotelu( ale to Kuba),

    Narcyz, Sosnowiec - 01.01.2020

    5/6 uznało opinię za pomocną

  • 3.5/6

    Dobrze ale z wieloma mankamentami

    Hotel ma rzeczywiście 2 baseny + zjeżdżalnie + mega szeroką plażę z parasolami i leżakami (ręczniki trzeba nosić swoje z pokoju). Przy basenach bary. W lobby dwa bary, mimo że jeden "Diamond" - uprzywilejowani, które służa gościom. Restauracja jedna główna - tylko raz czekaliśmy w kolejce 20 min - więc to wypadek przy pracy, później było ok. 4 restauracje a'la carte. Kubańczycy robią co mogą ale fajerwerków tam nie ma. Owoce morze niedostępne w tym terminie, kurczak w calym hotelu niedostępny. Nie mniej w rest. głównej jedzenie zróznicowane. Bogate animacje dla dzieci i dla dorosłych (1h show) wieczorem i standardowe przy basenie (nr.2). Jeden jest taki spokojniejszy, jeden taki z aktywowaniem ludzi do zabawy. Ogólnie uważam, że infrastruktura zgodnie z oceną 4+. Do wad należy zaliczyć stan niektórych pokoi, szczególnie na parterze - stan katastrofalny (zapach, insekty, ogólny wystrój pokoju, i stan urządzeń w łazience). Kanadyjczycy nam powiedzieli, że to znana przypadłość "ground floor" i że zawsze trzeba prosić o wyższe piętra. Nie mniej skąd Polak ma wiedzieć jak nie przewali 1000 postów na tripAdvsior na temat hotelu. W naszym przypadku, zmiana wiązała się z ostrą interwencją w recepcji, rozmową z kierownikiem "jakiegoś tam działu" oraz wsparcia rezydenta innego biura podróży na literę "I" (konkurencji Rainbow w Polsce). Inne polskie rodziny miały ten sam problem, i też "po walce" - niestety samotnej - zmienili pokój. Piszę o tym dlatego, ponieważ do hotelu trafiliśmy i byliśmy przyjmowani - tak się czuliśmy jako turyści drugiej kategorii - jako turyści którzy przyjechali z wycieczki objazdowej a nie jako grupa która przujechałą bezpośrednio z lotniska z rezydentem. To duża różnica! Inna rzecz, że rezydent w hotelu zajmował się głównie tą grupą - 30 osób wszyscy z jednej firmy/organizacji. Rozumiem to, ale czuliśmy się na doczepkę za każdym razem kiedy mieliśmy kontakt z rezydentem. Byliśmy pytani "czy grupa Primus" jak tak, to specjalne traktowanie, jak nie to czekać. Duże nie porozumienie to 1 startowe spotkanie z rezydentem wprowadzające w wycieczki na Kubie, wymianę gotówki etc. Na co to ludziom po 7 dnia objazdówki po Kubie? Ale to chyba tylko my mieliśmy pecha ze względu na tę grupę. Bo w innych hotelach były spotkania z rezydentem w dużo mniejszym gronie i Polacy byli inaczej traktowani przez swoich rezydentów.

    JAKUB, TORUŃ - 19.03.2020

    26/28 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem