Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy gośćmi hotelu Princesa przez tydzień i jesteśmy zachwyceni. Począwszy od położenia: hotel położony przy pięknej plaży z drobnym piaseczkiem, z taką ilością leżaków że nigdy ich nie zabrakło. Bar przy plaży serwujący pyszne drinki głównie z romem. Domki rozsiane po pięknym ogrodzie z palmami i inną roślinnością, w centrum ogrodu baseny i bary. Wyżywienie - było prawie wszystko co dusza zapragnie, oczywiście mając na uwadze Kubańskie warunki (codziennie do wyboru kurczak, wieprzowina, ryby z grilla, na śniadanie pyszne omlety). W Snack bar otwartym 24h pyszne drinki, kawa, przekąski i ciastka. Pokoje duże, schludne, czyściutkie, z balkonem. Obsługa na najwyższym poziomie bardzo miła i pomocna, robi co może. Super ogrodnicy, którzy zerwali nam kokosy i obrobili je, potem pozostaje iść do baru żeby rumu nalać :) Oczywiście muzyka od rana do wieczora, zmieniają się tylko "grajki" i bary w których grają :) Byliśmy na 3 wycieczkach kupionych z biura i nie żałujemy. Dopiero w czasie tych wycieczek można zobaczyć piękno wyspy jak i zobaczyć jak wielka bieda tam panuje. Przykro jest patrzeć jak dzieci w Hawanie wyrywają sobie z rąk długopisy czy kredki, gdzie w PL na takie prezenty nie chcieliby nawet spojrzeć. Przejażdżka old timerami super :) Rejs katamaranem na wyspę Cayo Blanco i pływanie z delfinami - super przeżycie, piękna plaża z drobniutkim piaskiem, super wypoczynek na łonie natury wśród "garstki" ludzi. Wyjazd do Trinidadu przez miasteczko Cienfuegos to dwa różne światy. Cienfuegos piękne zadbane miasto - widać że są tam pieniądze, Trinidad - piękne miasto ale jakby zatrzymało się w czasie 50 lat temu (biedę widać dosłownie wszędzie). Warto zabrać ze sobą dolary gdyż wszędzie można nimi płacić i są najchętniej widzianą gotówką (dolar do euro 1:1). Euro przydało się tylko do zapłaty za wycieczki w R. Na pewno warto też wziąć kredki, długopisy, piłki do piłki nożnej, ciuchy dla dzieci itp. i rozdać to mieszkańcom - oni są bardzo szczęśliwi i wdzięczni. Oprócz tego warto również zostawiać napiwki bo oni bardzo tego potrzebują (pensja na Kubie to ok. 25-30 dolarów na miesiąc). Człowiek nie zbiednieje a może sprawić drugiej osobie dużo radości. Podsumowując, super wypoczynek, super atmosfera, cudowni ludzie, bardzo dobry hotel, piękna pogoda i ocean z ciepłą i błękitną wodą. Aaaa zapomniałbym o przepysznym rumie :) Mimo 11 h męczącego lotu (Dreamliner) warto zobaczyć jak piękna jest Kuba i jak ciężko jest żyć na niej.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka przenosi nas w różne systemy polityczne i społeczne pomimo, że podróżujemy po tej samej części świata. Kuba, kraj funkcjonującego komunizmu, którego niedołęstwo może trudno wypatrzeć z okien w hotelu w Varadero, ale już zza szyb autokaru jak najbardziej. Zapuszczone domy, furmanki na ulicach miast, rozsypujące się zabytkowe dzielnice w Hawanie, wychudzone konie na pastwiskach, wraki szkół na wsiach, kobiety proszące o „długopi” i słodycze dla dzieci. Powinien zobaczyć to każdy, kto uważa, że w ramach dobrej zmiany, wystarczy tylko rozdawać, a nic dawać od siebie. Dlatego zamiast tytułowej jednej butelki rumu proponuję wypić trzy. Pierwszą , za to że udało nam się wyzwolić z komunizmu, systemu powszechnej równości i dzielenia ciężko zapracowanych dóbr po równo każdemu . Drugą , dla zdrowotności w przypadku pierwszych objawów zemsty Fidela, a trzecią na dobry nastrój i zabawę w tej pięknej części świata. Po nieco refleksyjnej Kubie udajemy się na Jamajkę, kraj obecnie chyba nieobliczalny. Pełny luz, z legalną marihuaną, a jednocześnie bardzo zadłużony i coraz bardziej niebezpieczny, z wprowadzonym właśnie stanem wyjątkowym w regionie do którego przypłynęliśmy. Kajmany, niewielki, poukładany kraj , kojarzący się z kolonią z czasów królowej Wiktorii. Najważniejszymi atrakcjami są plaże, farma żółwi i kąpiel z płaszczkami. Meksyk, kraj a w zasadzie wyspa, kojarzyć się będzie ze słońcem, przecudną wodą, kolorowymi rybkami i tequilą popijaną na plaży.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam 100%. Bardzo miła obsługa wspaniała Kubańska atmosfera przepełniona muzyką i uśmiechem. Hotel kamerany i dobrze zaprojektowany. Sypialnie w stylu kolonialnym. Wyposazone jak w opisie ale pamientajmy, ze jestesmy na Kubie i nie jest to nowy hotel. Pokoje sprzatane codziennie. Piękna piaszczysta plaża. Przy plaży bar z napojami. Restauracja główna jedzenie smaczne i jak na Kubańskie warunki kuchnia bardzo różnorodna. W restauracji na plaży muzyka na żywo oraz kuchnia z całego świata codziennie inna propozycją. Restauracja-kawiarnia całodobowa z muzyką na żywo przekąskami fastfood - wszystko pyszne szczególnie kawa z rumem:) Restauracje tematyczne ze wcześniejszą rezerwacją- smaczne i w niektórych fajne show. Wieczorem codziennie animacje z kubańską muzyką, nauka salsy, koncerty rokowe w wydaniu kubańskim super:) Codziennie mile atrakcje np. Przyjazd zabytkowych samochodów. Polecam naprawdę hotel godny polecenia oczywiście jeśli ktoś chce mieć wszystko nowe i bardziej "luksusowe" to proponuję dopłacić do części Royal;) My z mężem jesteśmy bardzo zadowoleni z hotelu oraz z wycieczek fakultatywnych zakupionych w rainbow. Rezydentka Ola cudowna osoba, pomocna, bardzo ciekawie opowiadała. Polecam wycieczki z Olą. Koniecznie odwiedźcie Hawane oraz wybierzcie się w podróż katamaranem:)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
REJS STATKIEM !!!! O TAK :):):) Razem z mężem, rejs ( to był nasz 5 -ty) uznajemy za najlepszą formę wypoczynku i poznawania świata . Świat w pigułce, bo na pewno,nie ma co oczekiwać, iż przez 6 lub 8 godzin w trakcie wycieczki fakultatywnej poznamy dogłębnie dany kraj, ludzi i obyczaje, ale na pewno jesteśmy wstanie ocenić, czy warto tam wrócić. ale od poczatku: Pierwszy raz skorzystaliśmy z oferty Rainbow i były obawy. Czytając różne opinie w internecie na tematr tego touroperatora, a tym bardziej, iż rejsy to nie jest specjalizacja tego biura, zdecydowaliśmy zaryzykować i ....WARTO BYŁO :):) " Z butelką rumu po karaibskich wodach " to wyjazd "3 w 1" Lecieliśmy Dreamlinerem do Varadero,tam w wybranym hotelu ( Ocean Vista Azul- trafny wybór) spędziliśmy 6 dni, następnie przyjechała po nas Pani Kasia Pilot przez duże "P" wiedza i sposób jej przekazywania doskonały:):) Zabrała nas na objazd po Kubie tj Cienfuegos-nocleg, a potem Trinidad. To tyle z większych miast, ale pod drodze było tak wiele ciekawych i bardzo swojskich- kubańskich miejsc, które robią ogromne wrażenie, żadne słowa nie oddadzą tego, to trzeba zobaczyć .Poprostu Kuba od poszewki. Kolejny przystanek to Havana i zaokrętowanie na statku MSC Armonia . W Havanie statek stał w porcie przez 3 dni zanim popłyneliśmy po karaibskich wodach , ale my codziennie mieliśmy zagwarantowane eksplorowanie Kuby, która jest niesamowita. Następnie popłynelismy " naszym komfortowym hotelem" na Jamajkę .Podróż, na ta jedną z zaplanowanych wysp, trwała ok 36 godz, więc był czas na poznawanie naszego tymczasowego domu. Na statkach jest ogromna ilość atrakcji.Muzyka na żywo, nauka tańca, teatr bardzo duzo rozrywki. Dla każdego coś innego miłego.Obsluga statku dba o każdego pasażera z wielkim zaangazowaniem, co było bardzo zauważalne, zwłaszcza po pobycie na Kubie, gdzie obsługa wykonuje swoje obowiazki tylko, a może, aż poprawnie.Jamajka wyspa zielona, piękna ma swoisty"wyluzowany" klimat.Tam wycieczka fakultatywna super:):):)Nasza miejscowa pilotka Maxine (Polka ) z polotem, wprowadziła taki nastrój,że wszyscy czuli się jamajczykami, a wszech obecna muzyka regge i inne "rozweselające atrybuty" tej wyspy, wpłyneły na dobrą zabawę przez cały dzień.Kupcie sobie na Jamajce ciasteczka rumowe, bardzo dobre.Wieczorem powrót do "pływajacego hotelu" tam korzystanie z wszystkich atrakcji do późnych godzin nocnych, a rano....... budzimy się i jesteśmy w Wielkim Kajmanie, gdzie min. pływamy z płaszczkami i tu wszyscy staliśmy sie z powrotem dziećmi. Piękna turkusowa woda, my na morzu karaibskim, 45 minut motorówka od brzegu, pływamy z płaszczkami i karmimy je:):):):) Coś niesamowitego. Kolejny dzień to Cozumel, wyspa należaca do Meksyku, my nie wykupiliśmy wycieczki z Rainbow, tylko popłyneliśmy na Playa de Carmen, żeby postawić stopę na piaskach tej znanej meksykańskiej plaży, krótko bo krótko, ale byliśmy:):) Następny dzień powrót do Havany, wyokrętowanie i podróż do Varadero, tam ostatni nocleg (wszyscy w jednym hotelu). Moja sugestia tak na przyszłość, może lepiej wydłużyć pobyt na statku o jeden dzień, albo bezpośrednio po wyokretowaniu przejazd na lotnisko w Varadero i powrót do Polski, niż hotel w Varadero na jedną noc. W kolejnym dniu wieczorem wylot do kraju i koniec wakacji.... Jeżeli zastanawiacie się, czy wybrać tę wycieczkę, to nie ma nad czym debatować -REZERWUJCIE, a będą to wakacje Waszego życia:):):) Rainbow dziękujemy :)