Opinie klientów o Commodore

4.9 /6
509 
opinii
Atrakcje dla dzieci
4.1
Obsługa hotelowa
5.3
Plaża
3.3
Pokój
4.3
Położenie i okolica
5.1
Rezydent
4.8
Sport i rozrywka
4.3
Wyżywienie
5.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.5/6

MONIKA ANNA, OLSZTYN 30.07.2019

Wakacje 2019 r.

....................................................................................................

3.5/6

UMAiP 13.06.2019

właśnie wróciliśmy...

Będę bardzo konkretna w opisie: opłaciłam pobyt w hotelu Commodore a zostaliśmy zakwaterowani w hotelu obok Captain's. Niby niewielka różnica, ponieważ oba hotele łączą się we wspólny kompleks umożliwiający korzystanie ze wszystkiego i właściwie różnicy nie ma, no ale chyba wypadałoby poinformować (to uwaga do Rainbow), że z powodu małego obłożenia hotelu w końcu maja wszystkich gości umieszczono w jednym hotelu, bez różnicy jaki opłacili. W pierwszej chwili chciałam "walczyć" o to co zapłaciłam, ale ponieważ otrzymaliśmy pokój obok basenu, to tylko z wygody (mamy małe dzieci) daliśmy spokój. Jednak trochę czułam się oszukana. Co do pokoju: z jednej strony mieliśmy wygodę co do położenia basenu, ale z drugiej to nieprzemyślane było trochę umieszczanie rodzin z dziećmi korzystającymi z wózków tam, gdzie wchodzi się po kilkakrotnych schodkach w górę i w dół, szerokości ok. 60 cm. Tak więc dziecko na ręce i wózek w ręce i heja po schodach. Co do pokoi to mam trochę mieszane uczucia: niby czysto (sprzątane codziennie, ręczniki i pościel co trzy dni), niby wszystko było, ale te szafy...... odrapane i trochę dające stęchlizną psuły cały efekt. Łazienka ok. Duża z dużą wanną, co przy dzieciach jest na plus. A, uwaga co do telewizji w jęz. polskim: kanał muzyczny, Polonia i Trwam. Ja wiem, że jedzie się na wakacje nie po to żeby oglądać tv, ale przy dzieciach byłoby to wybawienie jakiś kanał z bajkami - a tego nie było nawet przy recepcji, gdzie był kącik telewizyjny. W końcu to hotel dla rodzin z dziećmi. Pozostałe udogodnienia dla dzieci były ok. Brodzik, plac zabaw, ping-pong. Jedzenie - monotonne, ale to bym zniosła jako osoba dorosła. Problemem było to, ze jak na hotel rodzinny to praktycznie nie było co dać do jedzenia małym dzieciom. Apel do hotelu: więcej warzyw, owoców - surowych. Jakie było moje zdziwienie jak z owoców serwowanych były tylko arbuzy i jabłka przez cały tydzień. Idąc ulicami Argasii widziałam drzewa wginające się od cytryn, pomarańczy (rosły jak nasze dzikie krzaki - jak dajmy na to akacja) a my dostajemy jabłka!!! Jabłka z których nasz kraj słynie. Warzywa, jak były, to często duszone w oliwie, w sosach (nie dla małych dzieci) lub surówki (no były, a jak!) z kapusty białej lub z marynowanych warzyw, buraczki w zalewie octowej, itd. Natomiast bardzo dobre były mięsa. Co do jedzenia mam też osobisty dylemat, ponieważ moja rodzina się zatruła. I nie chciałabym tu obarczać winą kuchni, bo nie mam pewności, czy to jedzenie, ale... najpierw pochorowała się 3,5 letnia córka, potem mąż a na końcu 1,5 roczny syn. I jak każda matka wie, że z dziećmi to jest różnie, to mój mąż raczej brudnych rzeczy z ziemi nie je...Będąc przy okazji tematu zatrucia, to chciałabym tu poruszyć kwestię "opieki" rezydenta. Zatrucie syna skończyło się w szpitalu. W momencie, gdy widzieliśmy już, że z synem nie jest najlepiej zadzwoniliśmy do rezydenta. Ten nas odesłał do ubezpieczyciela. Tu ok. załatwiliśmy sami z ubezpieczycielem co trzeba. Tu muszę nadmienić, że jeśli chodzi o ubezpieczyciela, wszystko było zorganizowane bardzo dobrze. Po naszym telefonie za 10 min. był po nas kierowca, zawiózł do przychodni, potem do szpitala. Bez czekania, bez problemów. Natomiast oczekiwaliśmy jakiegoś zainteresowania rezydenta, chociażby w kwestii jak mamy wrócić z tego szpitala, a nawet głupiego zapytania jak się czuje dziecko. A tu nic.... na pytanie jak wrócić usłyszeliśmy: taksówką. Oczywiście poradziliśmy sobie, ale ten kompletny brak zainteresowania do samego końca (tydzień) jak się czujemy, czy czegoś nie trzeba, czy jakoś pomóc (syn miał dietę lekkostrawną a tu co? nie ma jak ugotować, to co w restauracji się nie nadaje, słoiczków nie można, mleka nie można... dziecko nam głodowało ). Jedyna aktywność rezydenta była wyłącznie przy sprzedaży wycieczek fakultatywnych. Jeśli chodzi o to co nas najbardziej rozczarowało, to PLAŻA. Słowo "plaża" to żart w tym przypadku. Tu po prostu nie ma plaży. Ta "publiczna" to wąski pasek jakiegoś rozjechanego mułu o szerokości leżaka ok. 5 metrów długości. W wodzie kamienie i wodorosty. Dzieci nie wejdą, dorośli tylko w butach. Ta "plaża" należąca do hotelu to tez żart, bo leżaki są na trawie, obok brudnego, zaśmieconego piachu (taki piach jak na brzegu lasu) a do tego kanał ściekowy z jezdni wpadający bezpośrednio na "plażę" i do morza - a w nim śmieci, śmieci... No gdyby mi ktoś kazał płacić za leżaki na tej publicznej "plaży" to bym go chyba śmiechem ...przez łzy. Jeździliśmy 10 km na Banana Beach - tam jest plaża z prawdziwego zdarzenia. Natomiast w całym Argassi nie ma plaży! I tu nas Rainbow zwyczajnie oszukało. Na plus były atrakcje wieczorne organizowane przez hotel. Codziennie oprócz piątków były greckie wieczory, dyskoteki dla dzieci i dorosłych ( no może trochę za późno jak na dzieci - bo o 21 i dzieciaki chciały, ale nie dawały rady...), super babeczka z Anglii - śpiewająca covery, bardzo ciekawy pokaz Zorby wykonany przez obsługę hotelu, itd. Ogólnie mimo tych wpadek polecam dla tych którzy nie wymagają za dużo a szczególnie dla tych, którzy nie znają języka. W hotelu jest obsługa polska ( w recepcji Pani Tatiana - imię może mylić, kelner z Polski) ale lepsze jest to, że w sklepach nawet Grecy (sklep George) mówią po polsku. W biurach sprzedających wycieczki - Polacy, a jak nie - to przemiła Czeszka mówiąca po polsku. Na wycieczkach informacje po polsku a nawet w autobusie na Banana Beach informacje po polsku. Nie da się nie zrozumieć. Jak nam powiedziano Argassi jest nazywane polską wioską. Aha - dla lubiących procenty - nie żałowali alkoholu :) a to nas zdziwiło, bo na innych wycieczkach dla Polaków to słabsze drinki robili a tu na wypasie.....

3.5/6

Sławomir, Błonie 18.09.2022

Commodore sierpień/wrzesień2022

Hotel 3* ale juz swoje lata ma. Dość stara infrastruktura. Część pokoi odnowionych ale cześć nie. Większość gości pochodzi z Polski. Ogólnie poza incydentem z koniecznoscia wymiany pokoju to caly pobyt oceniam jako udany.

3.5/6

Kacper 09.09.2018
Termin pobytu: maj 2019

Hotel taki sobie

Na lotnisku na Zakynthos byliśmy o 05:30. Po przyjeździe do hotelu chłopak w recepcji powiedział, że doba hotelowa zaczyna się o 14:00 ale z all inclusive możemy korzystać. Pokój otrzymaliśmy o godzinie 11:30, gdy weszliśmy do pokoju to tak jakbyśmy cofneli się w czasy komuny. Pokoje malutkie, niepotrzebny aneks kuchenny, który nie był wykończony. Łazienka malutka ledwo w niej mieściły się dwie osoby. Brodzik malutki, podczas kąpieli woda zalewała łazienkę. Ściany krzywo wykończone. Posiłki bardzio dobre, lecz w hotelu Commodore podawane były śniadania na obiady i kolacje trzeba było chodzić do sąsiedniego hotelu Captain's. Osobom z klastrofobią nie polecam tego hotelu.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem