5.0/6 (137 opinii)
Kategoria lokalna 2
6.0/6
Cudowne miejsce. Nad samym morzem. Miła obsługa w hotelu, czyste pokoje, codziennie sprzątane. Bardzo dobra lokalizacja, basen i bar na miejscu. Blisko tez sklepy i główna ulica. Bardzo polecam.
6.0/6
Oceniam wszystko na 5+ jedynie do czego mogę sie doczepić to kiepska jakość jedzenia w hotelu, ale i tym można sie było najeść do syta. Jeśli chodzi o pokój to przytulny, wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy są także bez problemu można przyrządzić dobry obiadek czy też śniadanie. łóżka wygodne i czyste. :)
5.5/6
Skorzystałam z promocji, więc otrzymałam studio w adekwatnym standardzie, na parterze, od północnej strony budynku (przeciwnej do basenu). Jak to w Grecji bywa w takim pokój było czuć lekką wilgoć, na szczęście upały w końcu czerwca to trochę zniwelowały. Dzięki tej ekspozycji pokój nie nagrzewał się i nie musiałam dopłacać za klimę. W nocy wystarczyło otworzyć okno przy zamkniętych roletach zewnętrznych (uwaga: komary i tak przez nie wlatują, więc polecam nie oświetlać pokoju przed snem i kupić wtyczkę z płynem na komary w sklepie). Już kolejny raz w obiekcie z małą ilością gwiazdek trafiłam na niewygodne łózko, przez materac czuć deski od stelażu, ale dzięki temu, że w tym czasie nie było Anglików i bary kończyły pracę około północy, to dało się w miarę wyspać mimo otwartego okna (w okresie po covidzie może być ciężko bez stoperów więc wtedy polecam zamykać okna i włączać klimę). Do plaży i sklepów blisko, a wodę do gotowania tylko mineralna (do tańszego Spara jest dalej, z 15-20 min.), w czasie turnusu na plaży sporo miejsca dzięki właśnie nieoobecności Anglików, kilka klubów zamkniętych, więc nie zastawili plaży leżakami. Obsługa bez zarzutu, Pan Grek pomocny, pozwolił zameldować się przed 10 mimo przylotu nocnym samolotem o 7 rano, a Panie sprzątające również co dzień wchodziły, jak dla mnie niepotrzebnie. Szybkie spotkanie z rezydentką. W studio prawie nie było gości, w kurorcie też nie było tłumów, więc spokojniej niż zwykle. Na balkonie miałam często 2 wychudzonych kocich gości, którym kupowałam karmę w Sparze. Ogólnie jestem zadowolona z okazji i cichego okresu, wróciłabym, ale do pokoju o wyższym standardzie bądź z wygodniejszym łóżkiem na I piętrze i dopłaciła za klimę, żeby móc w nocy zamknąć okna na wypadek odgłosów z głównej ulicy Laganas, gdy wrócą tam imprezowi wczasowicze.
5.5/6
Wakacje w Grecji wspominam bardzo ciepło. Wybrałam się z chłopakiem pod koniec sierpnia 2018 roku. Nie obyło się jednak bez małych komplikacji, ale nie zdołały popsuć nam urlopu. Samolot został opóźniony o 2 godziny, co jest dość częste w przypadku lotu na Zakynthos ze względu na małe lotnisko, a dużą ilość podróżujących w to miejsce. Zostaliśmy sprawnie zakwaterowani w AlexStudio. Pani rezydent była bardzo uprzejma i miła oraz z zaangażowaniem opowiadała o wycieczkach lokalnych. Skuszeni tą ofertą wybraliśmy się na rejs dookoła wyspy. Myślę, że była to jedna z lepszych atrakcji podczas tego wyjazdu. Wycieczka trwała cały dzień, mieliśmy również 3 postoje na trasie: w słynnej Zatoce wraku (polecam zabrać buty, ponieważ brzeg jest kamienisty), w miejscu, gdzie woda była siarkowa i podobno miała dobroczynne działanie na skórę oraz w miejscu, gdzie mogliśmy wpłynąć do jednej z grot. Po drodze pan Kapitan zabawiał załogę różnymi anegdotkami, a z głośników leciała grecka muzyka. Szczerze polecam! Podczas wyjazdu wybraliśmy się również oglądać żółwie morskie, jednak skorzystaliśmy z lokalnej propozycji wycieczki. Na wyspie mieszka/ pracuje dużo Polaków, a sami Grecy również często mówią po polsku, więc nie ma problemu się dogadać. Podczas tej wycieczki mieliśmy okazję oglądać zółwie w zatoce Laganas oraz popłynęliśmy na wyspę Marathonisi. Znajduje się tam najpiękniejsza plaża, na jakiej byłam. Przezroczysta woda, biały piasek... szkoda że mogliśmy być tam tylko godzinę! Sam klimat grecki jest według mnie niezwykle urzekający. Grecy to przesympatyczni ludzie, którzy na każdym kroku zagadują do Ciebie. Mieliśmy możliwość spróbowania lokalnej kuchni, ze względu na brak wykupionego wyżywienia w hotelu. Szczególnie polecam spróbować souvlaki w Cool Peppers. Tawarena mieści się przy plaży, jak większość restauracji. Zjedzenie kolacji z widokiem na morze - mega. Samo zakwaterowanie w Laganas stanowi świetną bazę wypadową. Plaża w Laganas jest dość wąska, ale idąc w kierunku Kalamaki znacznie zwiększa swoje rozmiary, a woda również jest bardziej przejrzysta więc warto się przespacerować. Dodatkową atrakcją może być dla niektórych lądujące samoloty, które widać z tej plaży. Warto udać się również w stronę przeciwną, gdzie po ok 20 minut marszu docieramy do wyspy Cameo, która nazywana jest wyspą ślubów. Prowadzi do niej ładny most. Niestety w tym roku nie mogliśmy zwiedzić tej wyspy ze względu na to, że była zamknięta. Możemy przespacerować się również dalej i odwiedzić pobliskie plaże np. Agios Sostis, gdzie wchodząc wgłąb lądu można zobaczyć okazałe gaje oliwne. W niektórych miejscach łagodny brzeg się "urywa" i zaczynają się klify, ale głębokość wody jest niewielka, więc można spokojnie przejść kawałek zanurzeni po kolana. Można wybrać się również na plażę Vasilikos, na którą zabierze nas bezpłatny banana-bus. Jest to plaża, która zdobyła niebieską flagę ze względu na jej czystość. Oddalona jest ok. godziny od Laganas, a warunkiem bezpłatnego powrotu jest zakup leżaka bądź skorzystanie z oferty sportów wodnych albo kupienie czegoś w barze. Fanom sportów wodnych na pewno sppodoba się taka alternatywa spędzenia wolnego czasu. Zmęczonym plażowaniem polecamy wybrać się do stolicy Zakynthos. Dostać się można tam wypożyczając skuter lub samochód, albo licząc na szczęście, że pojawi się miejski autobus, który nie jeździ zgodnie z rozkładem. Sama stolica jednak mcno nie zachwyca, ale zdecydowanie warto pójść w kierunku ruin zamku, zlokalizowanego na niewielkiej, jednak stromej górze. Warto sprawdzić wcześniej godziny otwarcia tego obiektu. Stamtąd jest piękny widok na zatokę w Zakynthos jak i całą wyspę. Można poczuć również tam typowo grecki, sielski kilmat.