4.9/6 (551 opinii)
Kategoria lokalna 3
2.5/6
Wczoraj wróciliśmy do domu. Hotel naparwde dla NIEWYMAGAJĄCYCH. 97% Polaków i niektórzy kompletnie nie potrafili się zachować. Obsługa miła i można się dogadać po polsku. Pokoje czyste codzienne sprzątane ale raczej małe. Potrawy męczące i śniadania ciągle takie same. Najbardziej brakowało mi świeżych owoców i warzyw. Większość było z puszki prócz arbuza. Pyszne za to mieli ciasta i lody. Przekąski serwowane to trochę kpina. Hot dog to bagietka z połową parowki, hamburger bułka z kotletem i frytki. Drinki paskudne na bazie zwykłej wody gazowanej. Plaża nie zachwyca. Leżaki na trawie i kamieniste zejście do morza a morze brudnawe i pełne glonow. Polecam wziąć wycieczke "zante noca" i zibaczyć wrak statku a reszta nie warta uwagi. Polecam zjesc na mieście i sprzedawcy mili w sklepach nie nagabują klientów. Super Plaża Banana z darmowym dojazdem. Ogólnie zakynthos ma swój urok ale jest brudną wyspą i średnio zadbaną. Pani rezydentka miła ale widać, że miała już dość swojej pracy wyglądała jak by chciała umrzeć. Codzienne są jakieś animacje dla dzieci jak i dla dorosłych.
2.5/6
Byliśmy tam raz i więcej nie pojedziemy.
2.5/6
Ogólnie wakacje udane ale przez to że wynajęli auto i nie spędzali czasu w hotelu i okolicy. Co do jedzenia - są do zjedzenia ale to samo przez tydzień jeść ciężko. Plaża hotelowa to jest po prostu śmietnik gdzie są ustawione leżaki, do tego obok są ścieki. Pokój - wszystko co niezbędne są ale w łazience na podłodze cały czas stoi woda, sprzątanie niby co dzień ale wcale go nie było widać, i remont by się przydał - wszystko jest takie stare że bałam się dotknąć aby nic nie rozwaliło się. Być może jeśli spędzać cały czas w barze to wszystko by nie wyglądało tak źle. Ogólnie nie polecam.
2.5/6
Niestety to był najsłabszy hotel, w którym kiedykolwiek byłam. Zdaję sobie sprawę, że cenowo jest atrakcyjny, ale jednak więcej bym tam nie wróciła. Wybraliśmy ten hotel jako wypoczynek po objeździe i niestety to nie był dobry wybór. Hotel stary, pokoje zakurzone, zaduch okropny. Nie byłam w stanie tam wytrzymać kilku minut bez włączonej klimatyzacji i otwartego balkonu, bo zapach powietrza był nie do zniesienia. Pościel też nie grzeszyła świeżością. Zasłona okienna podejrzewam, że nie była prana od lat - w każdym razie jej zapach na to wskazywał. W hotelu większość gości to Polacy, co niestety słychać głównie nad basenem - powitały nas dźwięki disco polo... Plaża - hmm nazywanie tego skrawka ziemi przy morzu plażą to gruba przesada :) To po prostu kawałek ziemi i kamieni nad wodą, która też nie zachwyca czystością. Na szczęście z miejscowości jeżdżą autobusy i można pojechać na południe na piękne plaże (np. Porto Azzuro). To co ratuje ten hotel to jedzenie (oprócz śniadań) - z tym, że obiady i kolacje można zjeść w dwóch innych hotelach (Admiral i Capitan), ponieważ sam Commodore nie organizuje tych posiłków. Hotele są obok, więc nie jest to problem. Jedzenia jest mnóstwo i jest naprawdę smaczne i urozmaicone. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Hotel położony w zasadzie w centrum miejscowości Argassi i to też jest jego plus. Ale mimo wszystko ja bym się na kolejny pobyt tam nie zdecydowała, nawet jeśli miałabym tam tylko spać.