5.3/6 (105 opinii)
4.5/6
Pierwszego dnia zmienilismy pokój. W naszym wyczuwałam okropny zapach chemii, jakby rozlany Domestos albo jakiś środek grzybobójczy, w hotelu niepznavotworzyc okna, więc było to nie do zniesienia. Obsługa zamieniła nam pokój następnego dnia rano. Cała reszta ok
4.0/6
Hotel Ibis Deira spełnił nasze wymagania - znajdował się we względnie spokojnej okolicy, w bardzo bliskiej odległości od lotniska. Dużym atutem tego miejsca jest położona w pobliżu stacja metra oraz centrum handlowe. Jeśli chodzi o sam hotel - nie do końca wygodne poduszki przynajmniej dla nas; bardzo słabe śniadania - panowała monotonia; coś takiego jak wybór to praktycznie nie istniało. Plusem hotelu jest dostępny basen, choć ten znajduje się na terenie Novotelu - można było swobodnie przejść między nimi nie wychodząc z budynku. Ogólnie udane wakacje, choć ich termin pokrywał się z upałami w Dubaju, zatem temperatury były męczące. Klimatyzacja w hotelu dawała radę i sprzyjała naszemu odpoczynku w nim :)
4.0/6
Hotel położony w miejscu dogodnym iumożliwiającym swobodne przemieszczanie się komunikacją miejską. Pokoiki małe, w sam raz na krótki pobyt ( na dłuższy zbyt mało miejsca w szafie). Wycieczki w mojej opinii zorganizowane zbyt sztampowo...zabrakło mi wykorzystania do maksimum czasu by zobaczyć więcej i np na koniec dnia "dopiąć" zwiedzanie Dubaju pokazem fontann. W innych krajach przy tak długim czasie zwiedzania jest jeszcze posiłek ( napoje płatne dodatkowo). Tu tego zabrakło niestety, co patrząc na koszt wycieczki jest troszkę żenująca. No i niestety głębokim cieniem kładzie się niekompetentne zachowanie rezydenta w czasie sytuacji kryzysowej, związanej z naszym odlotem. Nikt nas nie poinformował o tym, że nasz lot jest anulowany. Informacje uzyskaliśmy od naszego przewoźnika z Opola i wtedy próbowaliśmy nawiązać kontakt z rezydentem...niestety ani nie odpowiadał na nasze zapytania. Dopiero telefon do biura w siedzibie Rainbow w Opolu, została ta informacja potwierdzona. W następnym dniu ulokowani w kolejnym hotelu I wieczorem niektórzy z nas zostali uhonorowani kolacją w iście królewskim stylu - szkoda, że wcześniej nikt nie został o tym poinformowany. A kolejny dzień to już istna gra ze strony biura - godzinę wcześniej niż było ustalone, w ogromnym pośpiechu zostaliśmy odtransportowani na lotnisko I nawet pracownicy biura towarzyszyli nam przy odprawie.Po czym okazało się, że po drugiej stronie czeka nas tylko wielki chaos i stres. Nikt nic nie wiedział. Lotnisko czarne od ludzi koczujących na kartonach, na podłodze. Żadnych informacji, komunikatów. Tablice wyświetlały jakieś niespójne informacje, z których nic nie wynikało. Nasz lot to się pokazywał, to znikał. W takim stresie spędziliśmy ponad 23 godziny. Nie mogliśmy liczyć ani na wsparcie biura, ani na naszego konsula, który humorystycznie zalecił nam odlot z Abu Dhabi. Wśród nas było 2 letnie dziecko i osoby w podeszłym wieku, które zostały bez swoich leków. Nikt nie udzielał żadnych informacji, trwaliśmy w zawieszeniu i ogromnym stresie. Uważamy takie zachowanie za bardzo niekompetentne, zważywszy na zaistniałą sytuację. Nikomu nie życzymy takich wrażeń. Po to wykupujemy wyjazd przez biuro by zapewnić sobie opiekę, zwłaszcza w takiej sytuacji i w takim kraju o tak odmiennej kulturze i zwyczajach. Rozumiem, że biuro nie miało wpływu na taki rozwój wypadków, ale uważamy, że po prostu pozbyło nas się, bo stanowiliśmy niewygodny balast. Nie sprawdzili sytuacji a mydlili nam oczy tym, że nasz lot i odprawa są traktowane priorytetowo... niestety nie. Hasło, że już nie jesteśmy w ich jurysdykcji było poniżej normy. A zachowanie ambasady polskiej uświadomiło nam, że jesteśmy zdani całkowicie na siebie. Dlatego zaistniała sytuacją położyła się ogromnym cieniem na całym naszym wyjeździe i przesłoniła walory tej wycieczki.
4.0/6
Fajnie zacząć dzień od kawy tureckiej i śniadaniem w Dubaju na tarasie w Hotelu Ibis Deira