5.0/6
Wycieczka została zrealizowana sprawnie i zgodnie z programem. Zobaczyliśmy kraj ciekawy, o wysokim stopniu zagospodarowania. Z pozycji uczestnika wycieczki wszędzie czysto, infrastruktura hotelowa, drogowa, handlowa-sklepy,restauracje na wysokim niespodziewanym poziomie.Brak powszechnych w Europie grafitti na ścianach, brak naręcznych handlarzy na plażach i parkingach oraz nadmiaru punktów -bud handlowych. I brak wszechobecnej w innych krajach "chińszczyzny" pamiątkarskiej. Było to miłym zaskoczeniem dla wielu uczestników wycieczki. Dodając ciekawe krajobrazy i zielone pola i lasy , powszechność języka angielskiego wystawia to bardzo pozytywną ocenę wycieczce i krajowi no i biuru Rainbow. Szczegółowe informacje zawarłem w dalszej części. Jednak muszę zaznaczyć,że wolelibyśmy rozszerzyć tą wycieczkę o Kapsztadt zamiast nudzić sie i siedzieć 6 dni w Durbanie. Na jego atrakcje wystarczą 3 dni. Jednak ceny katalogowe tamtej były wyraźnie wyższe a potem okazało sie,że przed wylotem były znacznie niższe i juz było za późno .
Lesław, Warszawa - 03.04.2015
5/5 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Dolot do Durbanu - plus że bezpośrednio ok 11,5 h choć wylot o 6 rano był męczący jeśli nie nocowało się w Warszawie lub okolicach bo na lotnisku mieliśmy być o 3 rano. W samolocie w klasie ekonomicznej za wszystko się płaci (napoje, wyżywienie)nie ma nic w cenie biletu. Ceny posiłków i napoi są akceptowalne choć wybór jest niewielki (można sprawdzić w menu charters na stronie Lot-u) wiec jeśli ktoś z jakiś powodów jest alergikiem (laktoza, gluten) to może być problem z jedzeniem. Samolot Dreamliner ok, choć centrum rozrywki mogło by być lepsze - są filmy, programy etc (brak muzyki do słuchania, tylko czytane bajki dla dzieci). Po przylocie odebrała nas p. pilot i zawiozła nas do hotelu w Durbanie. W trakcie jazdy do hotelu chciała zbierać od nas 540 dolarów zamiast 350 co jak się później okazało wynikło z faktu, iż chyba nie zapoznała się z programem wycieczki. Co do fakultetów to w czasie jazdy do hotelu p. pilot wskazała, iż na objeździe nie ma fakultetów a nadto nie nie będziemy mieli na nie czasu. P. pilot wskazała, iż są one płatne w Randach, a nie dolarach. Później p. pilot wyjaśniła nam iż o tym jaki objazd ma realizować dowiaduje się dopiero gdy przyleci samolot i przywiezie dokumenty i turystów. W części objazdowej to lodge Zulu Nyala i Nkambeni Safari Camp (o 2 noclegi)to noclegi w namiotach z łazienką, klimatyzacją (Nkambeni), ale sufitu i ścian to tam nie ma. Jak na standard namiotowy jest wysoki, ale pokój to to nie jest. Zatem jeśli ktoś nie chce spać w namiocie z jakiś względów to trzeba uważać, gdyż w ofercie programu ze strony Rainbow Tours nie ma o tym mowy, i nie zawsze da się taki "pokój" wymienić (w Nkambeni nie ma innych "pokoi"). W trackie wycieczki jeden z uczestników miał zastrzeżenie do pracy pilota o czym następnie p. pilot publicznie mówiła w autobusie, nie wskazując autora (kto złożył tą reklamację dowiedzieliśmy się w trakcie wycieczki od innego uczestnika). P. pilot omawiając reklamacje współuczestnika była wyraźnie niezadowolona z faktu jej złożenia i to w moim odczuciu niezależnie od faktu czy była ona słuszna czy nie, a z jej słów wynikało, iż to Ona wie lepiej a my mamy "siedzieć cicho". Cała sytuacja zakończyła się głosowaniem nad pytaniem p. pilot do grupy czy ma dalej opowiadać o RPA czy nie. Co do fakultetów to pilot nie wiedział o fakultecie do Sanktuarium ptaków i węży obok Zulu Nyala, a czas na niego był gdyż prawie 4 godziny siedzieliśmy w hotelu oczekując na popoludnione safarii. Podczas wycieczki nawet nie było o nim mowy. co do drugiego fakultetu - wioska buszmenów to odbył się o w mojej ocenie tylko dlatego, że cześć grupy "nastąpiła" na p. pilot aby go zorganizować (początkowo p. pilot wskazywała, iż nie ma już wolnych rezerwacji, choć druga jej koleżanka z innej grupy objazdowej takie miejsce zarezerwowała tylko że wcześniej, ale w efekcie pojechaliśmy. Wioska buszmenów to sierociniec dla dzieci jest tam ich ok. 300. Był to pokaz tradycji ludowych. Było sympatycznie ale jednocześnie było to to trochę przygnębiające. Gdybyśmy wiedzieli to może jakoż inaczej byśmy się przygotowali. Safari nocne - wieczorne w Parku Krygera - zmieniono jego datę z dnia przyjazdu do parku na następny dzień; jednakże po całodziennym safari (10 godzin od 6 rano w jeepie)kolejne safari to lekka przesada, dlatego w programie wycieczki było ono dzień wcześniej. Pilot zmianę daty safari uzasadniał faktem, iż za późno dojechaliśmy do Krugera, choć chyba należało wcześniej wyjechać z poprzedniego miejsce. W trakcie wycieczki była jeszcze sytuacja gdy jeden z uczestników w związku ze złożoną reklamacją na p. pilot sporządził pismo "pochwalne" dla p. pilot, odczytał je w autobusie przy p. pilot oraz przekazał dalej po autobusie do podpisu innym aby je przesłać do Rainbow. Ten uczestnik nadto odczytał jak wskazał za zgodą Rainbowa treść złożonej reklamacji (nie wskazał autora). Z uwagi na fakt, iż część uczestników go nie podpisała słyszałem jak komentowano fakt kto nie podpisał. P. pilot nie reagowała. Co do całej wycieczki - przyroda piękna, widoki wspaniałe, morze ciepłe, kuchnia w porządku każdy coś zje - kuchnia to mieszanka kuchni hinduskiej i innej - słaby chleb i dwa rodzaje kiełbasy, ale wybór owoców, sałatek, mięsa, ryb i owoców morza etc. b. duży). Nadto w Johanesburgu nie ma spaceru po ulicy chyba Hollard street - wg pilota względy bezpieczeństwa choć inna grupa tego samego objazdu miała taki spacer a ich pilot powiedział, że spaceru nieorganizują nie ze względów bezpieczeństwa ale faktu, iż nie ma gdzie zaparkować autokarem. Noclegi z wyjątkiem tych dwóch opisanych w porządku standard hoteli ok - brak zastrzeżeń - są to bardzo czyste hotele
Jakub, Łódź - 01.02.2015
30/32 uznało opinię za pomocną
4.5/6
16.01.2015 wróciliśmy z tej wycieczki,jesteśmy zadowoleni,noclegi w miarę dobre,jedzenie również,pogoda świetna,komarów bardzo mało,po za fabryką szkła i wytwórnią świec program bardzo fajny.Na pobycie byliśmy w hotelu Suncoast Tower,który prowadzony jest przez Hindusów,chociaż jest blisko centrum Durbanu to można w nim mile odpocząć (ręczniki plażowe bez kaucji),jedzenie dobre i dobra baza wypadowa do zwiedzania Durbanu.Polecam! Kris
Krzysztof, Sosnowiec - 18.01.2015
13/16 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Było miło, ciekawie, z dreszczykiem, sam na sam z dzikimi zwierzętami (nie licząc siatki ogrodzeniowej czy samochodu).
Ewa, Częstochowa - 19.03.2015
0/0 uznało opinię za pomocną