2.6/6 (48 opinii)
Kategoria lokalna 4
0.5/6
To najgorszy hotel z opcją all inclusive w jakim kiedykolwiek byłam. Nawet 3* w Egipcie są o niebo lepsze. Pokoje chyba są w różnym standardzie ale nam trafił się zdewastowany i brudny. Okropne pozalewane panele podłogowe, popękane ściany, rozpadająca się szafa, nie było nawet gdzie powiesić ręcznika w łazience bo wieszak był urwany.. Pokój niby codziennie sprzątany ale praktycznie wymieniane były tylko ręczniki, nawet śmieci nie zawsze były zabrane. Ciągły brak papieru toaletowego, trzeba albo codziennie upominać się w recepcji albo darować sobie i kupić za grosze w sąsiednim sklepie Ciśnienie wody w kranie bardzo niskie. Posiłki monotonne i jeśli nie przyszło się na samym początku wydawania to brakowało niektórych potraw, najczęściej mięsa i deserów. Jeździliśmy na wycieczki i zdarzało nam się dotrzeć na lunch lub kolację trochę później, dwa razy przez to musieliśmy zadowolić się warzywami bo mięsa nie było, brakowało nawet czarnej herbaty, była tylko zielona i rumianek. Lunch box zamówiony jak jechaliśmy na wycieczkę i w dniu wyjazdu to jakaś kpina. Dwie suche pajdy chleba tostowego z plastrem wędliny wyglądały gorzej niż niż śniadanie w szpitalu. Basen w trakcie naszego pobytu dwukrotnie był nieczynny z powodu czyszczenia, w końcu zdecydowano się na całkowitą wymianę wody, niestety było to na dwa dni przed naszym wyjazdem. Wi-fi dostępne w całym hotelu to gruba przesada , w rzeczywistości bardzo często nie można było się połączyć nawet w lobby. Na zgłoszenie problemu w recepcji usłyszałam, że właśnie mają awarię i nad tym pracują, pracowali chyba do dnia mojego wyjazdu ale bezskutecznie . Rezydent też w tym wypadku się nie popisał bo odpowiedział nam "Nie ma internetu, bo za dużo Państwo korzystacie 🙂", po takiej odpowiedzi zaniechałam dalszych skarg na niedobory jedzenia i papieru toaletowego bo bałam się podobnej odpowiedzi. Albania jest krajem dość tanim więc bez problemu można sobie zjeść niedrogi obiad na mieście lub kupić kartę internetową ale nie po to brałam opcję all inclusive. Zdecydowanie nie polecam tego hotelu i dziwię się, że Rainbow z nim współpracuje.
0.5/6
Hotel nie dla rodzin z dziećmi. Basen ponad 2 m głębokości a obsługa przegania dzieci z kółkami do pływania. W wodzie pływała lampa pod napięciem. Stan techniczny w pokoju - tragedia. Odpadające płytki pod prysznicem, zapchany odpływ, cieknąca woda w muszli. Wystrój w pokoju pamięta dawne czasy. Brak internetu. Posiłki monotonne. Nie dla dzieci. Nie można nikogo o nic poprosić- bo obsługa restauracji w większości nie rozumie po angielsku. Przekąski dostępne tylko w teorii, kto pierwszy ten lepszy. Nie uzupełniają do godz. 18. Zejście do morza betonowe, śliskie. Można połamać nogi i ręce. Woda brudna. Plus to prywatna plaża dla gości hotelu. Pseudo plac zabaw to porażka. O siłowni nie słyszałam ani słowa. Ogólnie nie jest to miejsce przyjazne rodzinom z dziećmi.
0.5/6
Pojechałem sam mówię sobie 4* blisko miasta blisko plaży. Hotel ma ładne wnętrza i na tym się kończy. Śniadanie nie chodziłem , obiad oraz kolacja: ryż / ziemniaki pieczone i mięso plus sałatka. Napoje z nalewka do obiadu i kolacji gazowane lokalne okropieństwo. Przyjechałem pokój Ok 4* daje , trochę czarnych kłaków, jeden mol w pokoju. Poleciałem kupiłem płytkę na owady. Klimatyzacja dobrze działała przez pierwsze dni a potem coś się z nią stało. Byłem w tym hotelu 3 dni i całe szczęście bo takiej biednej oferty all inclusive to jeszcze nie spotkałem nawet w Afryce. Obsługa bardzo niemiła z wyjątkiem dziewczyny w recepcji. Ogólnie to miejsce to takie nasze Polskie wczasy PRL. Jadąc na 3 dni nie zabrałem ręczników gdyż przywykłem, że można za Kaucją wypożyczyć ręcznik w hotelu. Do basenu ani do morza nie wszedłem. Basen większy mam w domu w Polsce a woda w Morzu czarna wejście po schodkach oczywiście wszystko PRL łącznie z widokami rodziny zz lewej i z prawej lodówki parasolki leżaki totalny dramat! Co do zewnętrznej infrastruktury mafia, która żebrze ale dzieciaki przyjmą jedzenie z chęcią, bezdomne psy niegroźne. Knajpki przy głównej ulicy Ok oraz co mnie zaskoczyło komplet strzyżenie włosy plus broda Barber 25 zł Panowie. Jedyne co mogę polecić to salony Barberskie dla Panów. Mój krótki pobyt szybko minął ale ogólnie Durres to przydałby się buldożer i miasto powinno się zbudować od nowa. Rozrywek totalne zero w hotelu jak i w okolicy. Panowie na podryw nie ma co liczyć chyba, że Polki ( wszystkie z mężami i dziećmi). Panie na podryw też niech się nastawiają Albańczycy nie są mili , niscy i zawsze z rodzinami niosąc parasole , lodówki, krzesełka turystyczne i kurczaka z rożna w siatce. Miejsce bardzo dziwne… raczej nie wrócę do Albanii już niesmak wszystkiego pozostał. Największym zaskoczeniem okazał się dzień wyjazdu w hotelu VIvas była 1/4 samolotu czyli cały autokar Polaków. Zbiórka powrotna nie jest z hotelu tylko proszę iść pod rozwalony dom na drugą stronę ulicy leżą tam bezdomne psy i stamtąd odjeżdża autokar na lotnisko.
0.5/6
Zakwaterowanie : - Cieknąca Klimatyzacja umieszczona naprzeciwko lóżka z ogromnym wyświetlaczem którego nie dało się wyłączyć żeby było ciemno w pomieszczeniu a więc mielismy do wyboru albo brak klimatyzacji albo spanie przy oświetlonym pokoju. - Łazienka: po użyciu prysznica zalewana woda ze względu na pęknięte uszczelki przy szybie, ciągły brak papieru toaletowego, przez tydzień ani razu nie została sprzątnięta przez obsługę hotelowa. Wyżywienie All inclusive : Jedzenie nieświeże, monotonne, najtańsze jakościowo, w kapuście znaleziony kawałek plastiku z butelki, ciągle braki jedzenia. Przekąski nie uzupełniane przez obsługę lub ich całkowity brak. Wieczorami obsługa zabraniała wychodzić na zewnątrz z jedzeniem all inclusive do stolikow tarasowych żeby nie zajmować miejsca trzymanych dla klientów z ulicy. Bar All inclusive : Ciągły brak obsługi za barem, alkohole przelewane z butelek bez akcyzy. Brak jakichkolwiek norm higieny ze strony „barmana” który myjąc szklanki potrafił nalewać alkohol razem z pianą lecącą z rąk do szklanki. Basen : Dostępność basenu do godziny 18 lub w zależności od obsługi hotelu, (czasami zamknięty już o 17), basen brudny, lezaki bardzo często zajęte przez osoby nie będące gośćmi hotelu którzy popalają papierosy w obrębie basenu. Siłownia : Brak siłowni w tym hotelu (całkowity brak sprzętu do ćwiczeń siłowych) , obsługa hotelowa nie chętna do udostępnienia bieżni która znajdowała się w osobnym pomieszczeniu. (400 metrów od hotelu znajduje się siłownia 300 lek/dzień) SPA : Spa w hotelu również nie występuje, obsługa hotelowa nie ma pojęcia kiedy znów będzie dostępne. Wifi :Całkowity brak lub zrywające połączenie.