3.9/6 (108 opinii)
0.5/6
Gwiazdki na ten hotel spadły chyba przypadkiem, chociaż plaża należąca do resortu przypominała bardziej miejsce uderzenia meteorytu. Mnóstwo śmieci i brudne leżaki. Bary i wyżywienie można opisać jednym słowem – dramat. Spośród kilku miejsc, gdzie miał być serwowany alkohol, działało tylko jedno, znajdujące się na sali restauracyjnej. Jeśli ktoś myśli, że można było tam dostać drinka, to jest w błędzie. Otrzymywało się jedynie plastikowy kubeczek z wybranym alkoholem, w ilości zależnej od tego, ile „barman” chlusnął. Następnie, spacerem, udawało się na drugi koniec „restauracji” i dopełniało kubeczek napojem z dystrybutora. Teraz kilka słów o jedzeniu: był jakiś wybór, ale zabrakło smaku. Jedyne godne uwagi dania to arbuz i melon, chociaż ten drugi nie zawsze w najlepszym wydaniu. Jedyną atrakcją hotelu, mimo informacji o animacjach w ofercie, było to, że na miejscu stacjonowała włoska policja oraz oczekujący na uregulowanie swojego statusu prawnego uchodźcy. Czy ktoś poinformował nas o tym przed wyjazdem? NIE! Czy wpłynęłoby to na naszą decyzję o wyborze tej oferty? TAK! Pokoje były przestronne, ale na tym kończą się ich zalety. Znajdzie się jednak kilka wad: brak kołdry pierwszej nocy – trzeba było spać pod prześcieradłem; duża szyba pomiędzy łazienką a pokojem sprawiała dyskomfort podczas korzystania z prysznica lub toalety; dodatkowo, prysznic nie posiadał słuchawki, a jedynie deszczownicę, co ograniczało komfort użytkowania go; w pokoju brakowało też dużego kosza na śmieci. Podsumowując, nie polecam tego miejsca. Już bym chyba wolał pojechać do hotelu ze „Lśnienia”.
0.5/6
Nasz pobyt w hotelu Rafaelo był ogromnym rozczarowaniem. Już od pierwszego dnia zauważyliśmy, że hotel odbiega od tego, co obiecywano w ofercie. Hotel nie był 5 gwiazdkowym obiektem, tylko 4 jak się okazało na miejscu – skąd taka ocena tego miejsca skoro budynek nie jest w pełni ukończony? Do dziś się nad tym zastanawiamy… Pokoje hotelowe były zadawalające pomimo faktu, iż pierwszej nocy musieliśmy spać pod prześcieradłami i dopiero po zawiadomieniu rezydentki pojawiły się kołdry następnego dnia. Jedynym plusem były Panie sprzątające, które zawsze wywiązywały się ze swoich obowiązków. Brak animacji, co spowodowało znudzenie oraz odliczanie czasu do powrotu. Staraliśmy się zrozumieć fakt, iż nasz pobyt w tym obiekcie wypadł we wrześniu – czyli po sezonie, jednakże cena naszego pobytu w hotelu Rafaelo również je obejmowała. Czujemy się oszukani. Leżaki przy basenie i na plaży były brudne, a sama plaża pełna śmieci i niedopałków, co psuło wrażenie wypoczynku nad morzem. W basenie hotelowym woda lodowata, a wyposażenie siłowni zepsute i nienadające się do niczego. Okolica hotelu również pozostawiała wiele do życzenia – zamiast malowniczego Durres, jak wynikało z opisu, otaczały nas śmierdzące slumsy w Shengjin, ruiny i ogólny bałagan. Jedzenie było koszmarne – stare, nieświeże, zimne, wyschnięte, bez smaku a niektóre desery serwowano w stanie nierozmrożonym, co skutkowało problemami żołądkowymi i wizytą w aptece podczas wyjazdu. Musieliśmy się zaopatrywać w jedzenie w pobliskim supermarkecie, co było dla nas szokiem na all inclusive i obciążyło nas dodatkowymi kosztami. Śniadanie, lunch/obiad oraz kolacja serwowana w hotelu wyglądała jak resztki z budżetowej imprezy – obrzydliwe. Jedyny dobry obiad mieliśmy szansę zjeść na wycieczce do Gór Przeklętych, ale ponieważ była ona dodatkowo płatna nie mamy zamiaru zaliczyć jej do plusów pobytu w hotelu Rafaelo. Dodatkowo, na terenie hotelu przebywała włoska policja oraz uchodźcy. Włoska policja miała pierwszeństwo w posiłkach i znikała przed godziną 20.00 - czyli o godzinie, kiedy w okolicy hotelu pojawiali się uchodźcy. O tej sytuacji nie zostaliśmy poinformowani przed wyjazdem, tylko przez rezydentkę na miejscu w hotelu - co wprowadziło nas w niemałe zdumienie. Jak można ukrywać tak znaczącą informację przed klientami? Skandal Kolejnym problemem była obecność bezdomnych zwierząt, a w trakcie pobytu przy basenie zauważyliśmy nawet szczura, co jest absolutnie niedopuszczalne w obiekcie o takim ‘standardzie’. Z czterech barów dostępnych na terenie hotelu, działał tylko jeden, alkohol serwowano w plastikowych kubeczkach, a żeby zrobić drinka należało samemu dolać sobie ‘soku’ lub innego napoju z dystrybutorów – niestety nie zawsze były uzupełnione i zamiast napojów leciała woda. Kawa serwowana na stołówce, ponieważ restauracją nie można tego pomieszczenia, była absolutnie ohydna oraz serwowana w papierowych mini-kubeczkach. Brak organizacji przy wyjeździe, zero zainteresowania ze strony rezydentki oraz brak obsługi biura Rainbow na lotnisku tylko dopełniły naszego negatywnego wrażenia. Rezydentka nawet nie wyszła się pożegnać, poinformować o locie a co dopiero powiedzieć, że autokar mający nas zabrać na lotnisko podjechał. Wymeldowanie było do 11.00 a autokar przyjechał o 13.00 – dwie godziny spędziliśmy bezczynnie siedząc i czekając w recepcji. Podsumowując, hotel Rafaelo nie jest godny polecenia pod żadnym względem. Warunki były nieodpowiednie, a obsługa niewystarczająco dbała o komfort gości. Nie polecamy tego miejsca na wakacyjny wypoczynek, ponieważ nie jest to warte swojej ceny. Chyba że ktoś chce doświadczyć koszmary jakim jest hotel Rafaelo w Shengjin na własnej skórze.
0.5/6
niestety oprócz tego że hotel jest nowoczesny i wyglada to reszta pozostawia dużo do życzenia ! brak internetu w pokoju albo bardzo słaby , sprzątanie pokoju to tylko wymiana ręczników podłogi nawet nie przemyte przez 6 dni o papier toaletowy trzeba sie prosić , jedzenie monotonne tylko makaron i risotto codzień na obiad . nie jadam mięsa wiec liczyłam na ryby jednakże ryby były jakieś dziwne , na śniadanie jasne bułeczki tylko jako pieczywo brak tostów czy ciemnego chleba , wszystko pełne cukru ! leżaki przy basenie często niedostępne . w all jest tylko jedna restauracja glowna do ktorej nie mozna przyjsc prosto z basenu i tam można było dostać alkohole . byl jeszcze bar wewnatrz przy basenie ale tam tylko woda w butelce i piwo z butelki ( nalewak napoi) wiec jakbys chcial wino / czy kawe to trzeba sie ubrac . nie ma tu recznikow plażowych musisz miec swoje . na terenie obiektu przy basenie widziałam młodego szczura . miejscowość leży w małym miasteczku z ktorego aby sie wydostac trzeba jechac do Lheze i stamtad sie przesiadac do autobusu do Tirany ktory tez jedzie tylko do przedmiescia i poraz kolejny musisz sie przesiadać taki trip trwa 3 h w jedną strone autobusy nie sa skoordynowane wiec czekalismy 45 min na przystanku . nie jestescie w DURRES jak to sugeruje biuro podróży w tym miescie nic nie ma oprocz promenady ktora poznasz dogłębnie w dwa dni pobytu . nie ma tez tutaj w mieście żadnego biura z wycieczkami ani wypożyczalni aut wiec nie wydostaniesz sie stad swobodnie . muzyka ktora jest w ogrodzie jest donośna krzykliwa nie można tego znieść zbyt hałaśliwa ! UWIERZ w to co pisze bo ja też widziałam komentarz krytyczny i pojechałam tam sprawdzic i TO naprawdę ciebie też spotka . CHYBA ze lubisz leżenie przy basenie i jedzenie makaronu z parmezanem !
0.5/6
Nasze wakacje z biurem podróży Rainbow były niestety najgorszymi, jakie kiedykolwiek przeżyliśmy. Wybraliśmy to biuro, licząc na wysoką jakość usług, ale rzeczywistość okazała się bardzo rozczarowująca. Hotel, który miał być oceniany na pięć gwiazdek, w rzeczywistości nie spełniał podstawowych standardów. Na opaskach były cztery gwiazdki, rzeczywista jakość obiektu była bardzo wątpliwa. Zamiast obiecanego hotelu w Durres, zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Shengjin. W naszym pokoju napotkaliśmy wiele problemów: niesprawny sejf (który mimo zgłoszenia nie został naprawiony), popsuta deska sedesowa oraz nieregularna temperatura wody z kranu. Po sprzątnięciu naszego pokoju połamane moje okulary. Na terenie hotelu była silownia, w której znaczna część sprzętu była uszkodzona. Jednym z największych rozczarowań była jakość jedzenia. Restauracja hotelowa była w złym stanie higienicznym – stoły były brudne, jedzenie często zamrożone, a woda do herbaty była zimna. Pracownicy, w tym dzieci, wydawali się być niedostatecznie nadzorowani, co negatywnie wpływało na jakość obsługi. W rezultacie wielu gości, w tym ja, mieliśmy problemy żołądkowe, takie jak biegunka i wymioty. Jedynym rozwiązaniem okazało się jedzenie w lokalnych restauracjach, gdzie standardy były zdecydowanie lepsze. Dodatkowo, obecność licznej włoskiej policji oraz muzułmanów na terenie hotelu wzbudzała w nas niepokój i wpływała na nasze poczucie bezpieczeństwa. Jesteśmy bardzo zawiedzeni usługami Rainbow i oczekiwaliśmy dużo lepszej jakości. Niestety, nasze doświadczenie daleko odbiegało od tego, co obiecywało biuro podróży.