Opinie klientów o Adriatik II

4.2 /6
115 
opinii
Atrakcje dla dzieci
1.8
Obsługa hotelowa
4.7
Plaża
5.1
Pokój
4.5
Położenie i okolica
4.6
Rezydent
4.5
Sport i rozrywka
2.2
Wyżywienie
3.9
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

2.0/6

Zawiedziony 12.07.2017
Termin pobytu: lipiec 2017

Adriatik 2 - drewniane schronisko, które udaje hotel

Trzeba zacząć od początku - "hotel" Adriatik 2 przedstawiany jest jako położony w Durres. Tymczasem leży w Golem, tj. kilka kilometrów od Durres, gdzie tętni życie i m.in. jest promenada. Można tam dojechać miejską komunikacją, ryzykując życie i zdrowie na pobliskim "przystanku". Albo opłacić horrendalnie wysoki przejazd biuru podróży, które łaskawie daje 2 godziny na miejscu. W katalogu jest mowa, że Adriatik 2 leży przy promenadzie - być może chodzi o deptak, który na ścisłość leży ok. kilometra dalej i ma się nijak do prawdziwej promenady z Durres. Napisano w katalogu, że do dyspozycji gości jest m.in. recepcja, sala TV i przechowalnia bagażu. Napisać można wszystko - i to, że Enver Hodża żyje. Prawda jest taka, że recepcja była notorycznie pusta, żadnej sprawy w ciągu dnia tam nie dało się załatwić, bo albo pani z recepcji (właścicielka ?) miała relaks na plaży, albo bawiła pieska, albo akurat wizytowali ją znajomi. Tudzież omawiała sprawy z Tajemniczym Bossem ze Stołówki, czyli facetem w kółko palącym papierosy przy gościach, pouczającym jaką wodę można pić, a jaką nie. O wodzie będzie dalej, bo to też jest Monty Python. Sala TV to w istocie TV, który oglądał wyżej wspomniany Boss, ustawiony oczywiście w stołówce... A coś takiego jak przechowalnia bagażu nie istnieje. Chyba, że to bunkier w znanym Bossowi miejscu... W katalogu Szanowne Biuro było uprzejme zażartować, że pokoje są "przytulne" i mają m.in. sejf, minibar i TV. I znowu prawda czasu i prawda nomen omen ekranu.... Może od początku - "hotel" to ewenement na Riwierze Albańskiej, jest cały z drewna i fotka z katalogu sugerująca, że to 7 piętrowy budynek to część prawdy - w tym miejscu były posiłki. Adriatik 2 to budyneczek o standardzie schroniska górskiego z PRL. Na każdym kroku unosi się w nim - dosłownie - duch Envera. Siedząc w pokoju usłyszycie każdy krok sąsiadów z góry, bo tak bardzo skrzypi podłoga. Urządzony jest w stylu retro - oczywiście nie ma żadnego sejfu i minibaru. TV jest, ale nie działa. Kabina prysznicowa pamięta jeszcze czasy współpracy Albanii z Chinami. Praktycznie żaden pokój nie ma widoku na morze. Większość to widok na ulicę lub ścianę sąsiedniego budynku. My mieliśmy ścianę i pod nosem śmietnik... Przytulne pokoje ? SERIO ? Słowo o jedzeniu i napitkach. Było dużo jedzenia i jako jedyne rekompensowało żenujący standard schroniska Adriatik 2. Plus piękna pogoda i Adriatyk. Ale za to nie płacicie. Co do picia to część kelenerów uparła się by nie wydawać gościom wody butelkownej 0,5 l., choć mieli jej cały zapas. Odsyłali do niehigienicznego pojemnika na wodę, raz "tresurę" gościa (!) przeprowadził Boss, który nie mógł chyba pogodzić się ze stratą buteleczki wody.... W katalogu jest także mowa o rzekomym stole do tenisa stołowego i placu zabaw dla dzieci.... Tak, tak, kochani - a w Polsce Rainbow gwarantuje 300 słoncznych dni w roku - jak w Sarandzie.... Otóż to jest blaga - żadnego stołu nie ma, więc odpuście sobie zabieranie rakietek... A ten plac to też ściema - no chyba, że atrakcją dla maluchów miała być pogoń za pieskiem właścicielki lub jest antagonistą - czarnym kotkiem... Chyba nikogo nie zdziwię pisząc, że WI - FI "na terenie całego hotelu" to kolejny z żartów biura podróży opublikownych na 442 stronie ich katalogu. Wszyscy uczestnicy widzieli, że tak nie jest i z tego miejsca serdecznie zapraszam biuro Rainbow to wskazania, w jaki sposób zamierza zrekompensować swym Klientom fakt nienależytego wykonania umowy. Tu stawiam kropkę stanowczo odradzając komukolwiek pobyt w schronisku Adriatik 2 udającym 3 gwiazdkowy hotel. Albania jest piękna i warto ją odwiedzić, ale na noclego pod żadnym pozorem nie bierzcie tego przybytku. Dziwię się, że tak znane i duże biuro podróży ma w swej ofercie tak marnej jakości i standardu hotel, jak Adriatik 2. W interesie biura jest niezwłocznie przestać kierować do niego klientów, bo odbudowa zaufania i renomy po przeżyciach w tym budynku potrwa naprawdę długo...

1.5/6

magdalena 10.07.2018
Termin pobytu: lipiec 2018

Nie jedzcie Państwo do Adriatyku 2 .

Byłam w Albani na obieżdzie plus odpoczynek ,,Poznaj nieznane,,Objazd super! Pani Sandra oraz lokalny przewodnik bardzo serdeczni zorganizowani o ogromnej wiedzy,ogólnie bez zastrzeżeń. A teraz odpoczynek.... Hotel w remoncie, pani menager poniżej wszelkiego poziomu potrafiąca pokazywać spokojnemu gościow że jest nienormalny bo zwrócił uwagę, że jest bardzo wcześnie,a nie ma co jeść. Panie rezydentki to jakieś wielkie nieporozumienie...Wybaczcie Państwo mam już swoje lata i trochę w życiu zwiedzłam (również z Raibowem0 ale z taką ignorancją i brakiem profesjonalizmu nigdy się nie spotkałam. Zawsze polecałam wyjazdy z Raibow znajomym, bo do tej pory nigdy się nie zawidłam.Piloci wycieczk byli zawsze przygotowani sympatyczni pomocni w każdej sytacji. Na pobycie panie Rezydentki nie zrobiły nic ,aby umilić turystom pobyt, a wręcz odwrotnie robiły wszystko aby zniechęcić turystów do wyjazdu z biurem Raibow.Miałabym jeszcze bardz dużo uwag, ale chcę jak najszybciej zapomnieć o wszelkich przykrościach jakie tam przeżyłam za całkim niezłe p[iniądze.

1.5/6

Izap 12.12.2019

Brak opinii

Mimo ze w ciągu 30 dni po powrocie zamieściłam opinię nie została zamieszczona a była krytyczna ze względu na pokój ktory miał być z widokiem na morze bo taki wykupiłam w Polsce a był z widokiem na ulicę tory kolejowe i autostradę - smród spalin i hałas

1.0/6

Dorota 29.08.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

Najgorsze wakacje

Wyposażenie pokoju było w porządku, jednak jego czystość pozostawiała wiele do życzenia. W toalecie okropnie śmierdziało z kratki podłogowej. Ponadto "sprzątanie" odbyło się tylko raz i polegało jedynie na zaścieleniu łóżka i wymianie ręczników. Obsługa hotelowa prawie wcale nie mówi po angielsku. Wyżywienie to porażka - mały wybór, w dodatku na każdy lunch i obiadokolację podawano to samo, zmieniając jedynie mięso. Co więcej, jedzienie było podawane zimne, a jego jakość była niezadowalająca, gdyż trzeba było wspomagać się Stoperanem... Plaża leży bardzo blisko hotelu. Na niej znajdują się leżaki z parasolami w średnim stanie technicznym. Okolica hotelu to tragedia - na ulicy stoi wiele kontenerów, dookoła których leżą stosy śmieci. Nietrudno się domyślić, że smród z nich jest ogromnie nieprzyjemny. Przy ulicy nie ma chodnika, a kierowcy jeżdżą jak szaleni - trzeba bardzo uważać, żeby nie wpaść pod koła, omijając równocześnie wspomniane wcześniej śmieci... Do centrum Durres można dojechać autobusem ok. 20-25 min, jednak nic ciekawego tam nie ma... Internet WiFi miał być dostępny na terenie całego hotelu, a odbierał jedynie w restauracji i na tarasie przed nią. Dodatkowo w trakcie mojego pobytu zdarzyła się awaria, przez co przez cały dzień internetu nie było. Generalnie odradzam ten hotel. W okolicy są hotele o wyższym standardzie w przystępnej cenie. A najlepiej w ogóle podarować sobie tę okolicę i wypocząć gdzieś indziej. PS. Jeżeli jednak ktoś się zdecyduje na pobyt w tym hotelu, polecam używanie sejfu. Niestety w tajemniczych okolicznościach zginęło mi 1000 leków z portfela pozostawionego w szufladzie.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem