Opinie klientów o Adriatik II

4.2 /6
115 
opinii
Atrakcje dla dzieci
1.8
Obsługa hotelowa
4.7
Plaża
5.1
Pokój
4.5
Położenie i okolica
4.6
Rezydent
4.5
Sport i rozrywka
2.2
Wyżywienie
3.9
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

1.0/6

JAN, OSTRODA 01.07.2021

Rozczarowanie z pobytu i strata pieniedzy

Proszę o udzielenie mi rekomoensaty gotówkiwej za zaintnisle sytuacje opisywane poniżej w tym dokumencie.

1.0/6

Mira 05.07.2021

Porazka

Stracone pieniądze . Właściciele nieuprzejmi . Brak jedzenia . Trzeba było być punktualnie na posiłkach bo jak przyszło się 10min później to nie było co jeść .Wybór delikatnie mówiąc słabiutki . Można się skosić do określenia walki o jedzenie istny wyścig szczurów Pokoje raz na tydzień sprzątane ,bo jedna pani która sprzątała była do południa na kuchni.Balkony nawet nie tknięte zmiotka .woda na płazy zakręcona .Nic dobrego mogę powiedzieć o tym hotelu. O nie !!kelnerzy fajne chłopaki.ale i im współczuje pracy pod czujnym okiem groźnego szefa .W Albani byłam dwa razy pierwszy i ostatni .

0.5/6

Kamilla 12.07.2019

Koszmarny serwis

Pokój 20m od autostrady na parterze z oknem na parking. W nocy nie można spać, taki hałas. Mimo reklamacji obsługa hotelu uważa, ze to pokój o normalnym standardzie. Kolacja od 19 do 21. Potrawy w większości skończyły się dzisiaj o 19:30. Od tego czasu dolożono tylko frytki i marchewkę. Osoby, które nie dotarły na 19 raczej nie pojedzą. Recepcja ciagle pusta, nie można skontaktować się z recepcjonistą. Nie wiem jak często sprzątane są pokoje, wczoraj nie był sprzątany. Polecam obejrzeć film z wrażeń nocnych z pokoju. Zdecydowanie odradzam pobyt w tym hotelu.

0.5/6

Stanisław Jerzy, ---NOWAK STANISŁAW 11.07.2021

Ostrzeżenie dla wszystkich którzy chcą skorzystać z hotelu w Albanii ADRIATYK II

To co przeżyłem w tym hotelu to był horror .Przyjechałem do tego hotelu bardziej wypoczęty jak z niego wyjechałem . Byłem już w hotelach z trzema ,czterema ,pięcioma gwiazdkami i nigdzie spotkało mnie takie rozczarowanie i upokorzenie .Po wylądowaniu w Albanii i dotarciu na miejsce zostaliśmy poinformowani że by szybo wysiadać bo tutaj nie ma chodnika .Ten pośpiech spowodował że mężczyzna około siedemdziesiąt pięć lat przewrócił się razem z walizką .Razem z żoną pożałowaliśmy tego pana ale nie podejrzewaliśmy że to będzie początek tego co nas dalej spotka w tym hotelu ADRIATYK II .Po zameldowaniu okazało się że otrzymaliśmy pokój bez widoku na morze chociaż podczas zamawiania padło potwierdzenie że mają państwo superior z widokiem na morze. Z panią w recepcji w żaden sposób nie można się było dogadać ,dopiero przesympatyczny pan Przemek rezydent od wycieczek powiedział nam że nie mamy zaznaczone przy pokoju superior sv i dlatego mamy pokój superior bez widoku na morze. Pogodziłem się z tym zaczęliśmy rozpakowywać otworzyliśmy balkon i zaczęło się .Hałas ciągle jadących samochodów i pociągu przeraził mnie ponieważ śpimy razem z żoną zawsze przy otwartym oknie .W nocy budziliśmy się kila krotnie jadący pociąg obudził by umarłego .Rano codziennie między 7,15 a 7,30 pobudka śmieciarka która opróżniała kosze robi taki hałas że nie sposób było się nie obudzić a gratis dostawaliśmy dobiegający fetor z opróżnianych koszy .Zacznę może od wyżywienia przez tydzień jedno i to samo .Co nie było zjedzone na śniadanie było przerobione na obiad .Przykładem tego była jajecznica nie zjedzona na śniadanie na obiad była rozdrobiona przyprawiona i podana na obiad jako danie główne .Podobny los spotkały parówki których nikt nie jadł na śniadanie były pokrojone i podane z makaronem jako danie główne na obiad. Hitem jednak był bakłażan i cukinia który towarzyszył nam podczas obiadu i kolacji podawany był na wszystkie możliwe sposoby .Oczywiście nie zjedzone trafiały do ponownego przerobienia nie było by nic dziwnego( widziałem na własne oczy )jak olej ze smażenia frytek trafiał do ponownego przerobienia i myśmy to jedli. Gotowane jajka które były nie zjedzone podczas śniadania trafiały na drugi dzień do zjedzenia były nakłuwane i ponownie podgrzewane .Kurczak do obiadu w ogóle nie przyprawiony smakował jak trociny. Do obiadu i kolacji dostawaliśmy warzywa jedno i to samo sałata ,pomidor ,ogórek bakłażan i cukinia . HITEM BYŁY FRYTKI KTÓRE NIE ZOSTAŁY ZJEDZONE Z POPRZEDNIEGO DNIA MIĘSO POKROJONE W PASKI Z POPRZEDNIEGO DNIA ZALANE TO WSZYSTKO SOSEM I PODANE JAKO DANIE DNIA DO PATERY PODGRZEWANEJ .Gdy wspomniałem o menu rezydentowi P.Jackowi to powiedział mi że co ja chcę przecież on widział raz buraki czerwone .Temat P.Jacka poruszę trochę później pierwszy raz spotkałem rezydenta który współpracuje z właścicielami hotelu a uwagi które przekazują mu zakwaterowani ma za nic .Przez pierwszy tydzień ani razu nie było ryby nie wspominając o krewetkach i owocach morza .Raz jako danie główne mieliśmy małże .Miska makaronu i 15 szt. małż .Jedzenie prawie zimne lub zimne .Żeby się załapać na Arbuza trzeba było przyjść punktualnie na kolację i obiad. Menu nie odpowiada standartowi AIl -inclusive tragedia .Picie -kawa z automatu do którego było wsypywane coś w rodzaju mleka w proszku i kawa rozpuszczalna wszyscy narzekali na tą kawę a za kawę z ekspresu trzeba było zapłacić ekstra .Automat do soku nie czynny cały tydzień ,przy barze była woda ,wino białe i czerwone nalewane nie z butelki tylko z kartonu 5 -litrowego ,piwo często było nalewane z pianą którą miał barman na dłoniach bo wcześniej zmywał kufle . .Piana z płynem do mycia kapała do kufla nalewanego piwa obrzydzenie. Mocne alkohole to Raika ,vodka i brendy .Dziwne bardzo że wszystkie smakowały jak bimber .Nigdy się nie zdarzyło żeby alkohole były nalewane z fabrycznie zabezpieczonej butelki. Gdy barmanowi kończyła zawartość z jednej butelki to następna nowa butelka była nie zabezpieczona fabrycznie .Nam zmieniano obrusy bardzo rzadko za to Albańczykom za każdym razem gdy przyszedł nowy klient miał zmieniony .Albańczycy byli obsługiwani na innej zastawie i dla nich była ryba krewetki ,KRABY a frytek na cztery osoby było tyle jak dla nas na 20 osób. Pewnego wieczoru była godzina 21.45, bar i jadalnia były światła wygaszone chciałem przynieść sobie brendy z kola i chwile posiedzieć z żoną na tarasie .pokazałem pani zegarek i bar ,pani się wścielą i zaczela coś o polando czułem że nie jest miłe ,gdy skierowałem się do baru barman bez mówienia wlał mi dwie pełne szklanki alkoholu nie zostawiając miejsca na colę poczułem sie bardzo nie fajnie potraktowany. Gdy wspomniałem Panu Jackowi naszemu rezydentowi o zaistniałej sytuacji to skwitował to zdanie TO CO ŹLE ŻE NALAŁ PO PEŁNEJ SZKLANIE. Przez dwa tygodnie pobytu nie zdarzyło się żeby kelner podszedł i zapytał się czego się napijemy a Albańczykom noszono napoje nawet na plażę .Jak jestem przy plaży to może coś na ten temat :brudna ,brudne stoliki ,brak wody w prysznicu przy zejściu z plaży mimo zapewnienia P.Jacka rezydenta że woda jest odkręcona tylko w poniedziałek cytuję TO JEST ALBANIA I WODA JEST ODKRĘCONA TYLKO W PONIEDZIAŁEK. (inne hotele przy wyjściu z plaży miały czynne prysznice cały czas.)Przed wejściem na taras są wystawione dwa korytka z wodą gdzie przechodnie opłukują nogi żebyśmy i my mogli również opłukać nogi (grzybica gotowa).Idąc z leżaków do morza skaleczyłem się w palec .Plaża brudna przez dwa tygodnie pobytu ani raz nie była sprzątana. Traktowanie nas przez właścicieli hotelu było nie dopuszczalne nie rozumie po albańsku ale miałem włączonego tłumacza z albańskiego na polski .Po dwóch dniach pobytu skończył się papier toaletowy w łazience poszedłem do barmana poprosić o papier pokazałem mu na tłumaczu o co mi chodzi ponieważ w recepcji nigdy nikogo nie ma tylko jest pani przy rozdzielaniu nowych pokoi .Zauważył to właściciel i podniesionym głosem w stronę barmana zaczął wypytywać o co mi chodzi po chwili rozmowa przeobraziła się w krzyk o papier toaletowy .poczułem bardzo nie komfortowo. Właściciel hotelu starszy pan siedział cały czas na tarasie obserwował każdy nasz ruch i kelnerów żeby znaleźć pretekst do wrzasku bo to nie była rozmowa .Pani właścicielka po przyjeździe pierwszy dzień była miła a na następny sprawiała wrażenie jakby zapłaciliście to możecie się już wynosić. Pewnego dnia powiesiła kartkę w języku polskim o klimatycznym że należy zapłacić jedno euro od osoby za każdą dobę pobytu . To wprowadziło dalszy ciąg nieporozumień jedni dostali w e-mailu drudzy o niczym nie wiedzieli ogólny chaos .Ja zapłaciłem za pierwszy tydzień 14 euro. Potwierdzenie dostałem na zwykłej kartce z logo hotelu i zaraz na następny dzień z pretensjami do mnie że ze nie zapłaciłem w ogóle i zaczęła wymachiwać mi przed samym nosem kartka na której była zamieszczona informacja o klimatycznym. To co myśmy z żoną przeżyli w tym hotelu to na prawdę zmarnowane wakacje .Jest już tydzień po i cały czas mam negatywne wspomnienia ,Sposób w jaki właścicielka hotelu ADRIATYK II potraktowała panią z dzieckiem na ręku w dniu wyjazdu to świadczy jaki poziom reprezentuje ten hotel jaką trzeba być osobą żeby tak zrobić.05,07,2021 mieliśmy wjazd na lotnisko o tej samej porze tz.19,15 .Właścicielka hotelu nie uprzedzając o godzinie 14 .00 poodcinała nożyczkami czerwone opaski które świadczyły o tym że mamy opłacone All-inckuzive i oświadczyła ze nie mamy prawa z niczego korzystać tylko wody .Ja z zoną kupiliśmy sobie kolację na mieście i wróciliśmy do hotelu bo zbliżała się godzina wyjazdu na lotnisko 19.00. Matka karmiąca matka z dzieckiem na ręku chciała wziąść kawałek chleba i tu pani doskoczyła do niej z krzykiem że nie wolno i że ma zostawić to co wzięła .Proszę mi wybaczyć chaotyczną pisownie ale wciąż jestem podekscytowany tym co nas tam spotkało .Rezydent Pan Jacek mam wrażenie że to jest osoba na usługach właściciela hotelu a nie firmy Rainbow .Na pierwszym spotkaniu poinformował nas o wycieczkach i o możliwości wynajęcia taxi do miasta Duressale zapisać się tylko można u rezydenta P.Jacka w kwocie 25 euro .Jestem nie zadowolony .Taksówka z kartką Rainbow zawiozła nas do centrum a nie na bazar jak wcześniej było uzgadniane .Kierowca posługiwał się tylko językiem albańskim .Zgłaszałem wszystko Panu rezydentowi odnośnie papieru toaletowego ,jedzenia plazy bez reakcji .Nie rozumię działania firmy Rainbow koniecznie chce odstraszyć klijentów którzy płacą za wczasy i będa kojarzyć na pewno z firmą która ich wysłała na nie .
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem