Opinie klientów o Bleart

4.4 /6
113 
opinie
Atrakcje dla dzieci
3.7
Obsługa hotelowa
5.0
Plaża
4.8
Pokój
4.7
Położenie i okolica
4.3
Rezydent
4.5
Sport i rozrywka
3.4
Wyżywienie
4.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Kamil, Łódź 20.08.2019

Miłe zaskoczenie, polecamy.

Czytając opinie z roku 2019 byliśmy nieco przestraszeni tym co było w nich zawarte. Na miejscu okazało się, że sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Jedzenie nie było monotonne (poza śniadaniami- które i tak miały bogaty wybór), każdy mógł skomponować dla siebie posiłek. Każdego dnia lunch i kolacja składały się z kilku nowych dań a powtarzały się tylko takie które cieszyły się największym zainteresowaniem np. pizza. Posiłki były naprawdę smaczne. Urozmaicone też były owoce morza (każdego dnia coś innego). Owoce towarzyszyły wszystkim trzem posiłkom, ciasto i alkohol było podawane na lunch i kolację. Warto zauważyć, że kelnerzy dbali o to aby przez cały czas wydawania posiłków niczego nie brakowało. Minusem restauracji było to, że goście z opcją all inclusive jedli w sali konferencyjnej co powodowało, iż posiłki były chłodne. W godz. 10-22 goście mieli możliwość korzystania z baru (alkohole, napoje oraz przekąski-pizza, ciastko i lody). Osoby które nastawiają się na kolorowe drinki z owocem i parasolem będą rozczarowane ponieważ drink wyglądał następująco: tania napój i kieliszek mocnego alkoholu (brandy, gin, rakija, wódka, piwo i wino). Niestety największym minusem tego hotelu była jego polityka dzielenia gości na tych z all inclusive i prywatnych. Można było odczuć to na zasadzie lepsi i gorsi. Kelnerzy z większą troską i zainteresowaniem obsługiwali gości prywatnych. Byliśmy świadkami przykrego incydentu gdzie kelner "przegonił" młodszego chłopaka który siedział przy stoliku ponieważ chciał usadzić tam gości prywatnych. Mieliśmy duże szczęście, gdyż dostaliśmy duży piękny pokój z widokiem na morze oraz sprawną klimatyzacją, część gości również dostała pokój z widokiem na morze ale mały. Najgorzej przytrafiło się tym którzy dostali pokój od ruchliwej i głośnej ulicy z nieciekawym widokiem na górę. Obsługa dbała codziennie o czystość pokoi. W pokojach znajdowały się sejf, lodówka telewizor bez dodatkowych opłat. Basen był duży, czynny w godzinach 10-18. Leżaki nad basenem i morzem był zawsze dostępne i bezpłatne. W basenie znajdowała się słona woda. Rezydentka Maria była bardzo sympatyczna pomocna. Rezydenci dbali o to aby wszystko było od początku do końca dobrze zgrane. W recepcji istniała możliwość wymiany dolarów i euro na leki albańskie. Na terenie całego hotelu dostępne było darmowe WIFI. Polecamy wycieczkę do Macedonii.

5.0/6

RAFAL, RUDA ŚLĄSKA 05.07.2018

Hotel BLEART Albania

Ocena pobytu...

5.0/6

Aga 26.07.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

początek najgorszy, potem było już tylko lepiej

W hotelu bylismy o 7.30 i nie dostalismy śniadania. Po godzinie dostalismy pokój, po dwóch opaski all i zrobilismy kolejne podejście do śniadania, niestety po raz kolejny nas wyrzucili (każdy tydzień ma inny kolor opasek i nowy turnus sniadań nie je). Trochę to dla mnie niezrozumiałe. dostalismy natomiast suchy prowiant na wylot, bo ten był przed sniadaniem, ale osobiscie wolałabym sytuację odwrotną. Pokoje raczej małe, my dostaliśmy bez balkonu, z przeciekającą kabiną prysznicową (pokój 102). Sprzątane codziennie, dokładnie. Łóżka duże, wygodne. Pokoje z widokiem na góry, to pokoje z widokiem na 1 górkę i bardzo głośną, ruchliwą ulicę. Hałas w dzień i w nocy, dodatkowo około 4,5 rano budzi przejeżdżający i trąbiący pociąg. Mi ta ulica średnio przeszkadzała, bo współlokator głośniej chrapie, ale rozumiem ludzi, którzy nie mogli spać. W hotelu zdarzają sie miejsca zagrzybione, z rdzą, z dziurami, to dla poszukiwaczy usterek. W trakcie 2 tygodniowego pobytu 1 znaleziony żywy karaluch w łazience. Jedzenie różnorodne, smaczne, czasami coś było przesolone. Rewelacyjne rybki, serwowane prawie codziennie (różne gatunki, te najpyszniejsze były co 3 dni), bardzo dobre zupy, różne mięsa, dobre sosy do makaronu/ryżu i ogólnie każdy znajdzie coś dla siebie. Kilka razy owoce morza - mule, kraby (te drugie rewelacyjne, mimo iż ja za owocami morza nie przepadam).Część dań ciepła, część podawana na zimno. Owoce -winogrona, melony, arbuzy -super, czasami twarde śliwki i gruszki. Na śniadaniach nie było płatków. Za to były dobre wędliny, sery, kiełbaski na ciepło, pomidory, ogórki, jajka na twardo i sadzone, nalesniki, miód i wiele innych rzeczy. Fakt codziennie to samo, ale jak ktoś jadłby codziennie inną rzecz, to nic by mu sie nie powtórzyło, a jak nabiera na talerz jak przysłowiowy Janusz wszystko (bo all musi sie zwrócić), a potem połowę zostawia, to taki zawsze bedzie miał mało i znajdzie coś, co akurat nie trafiło w jego kubki smakowe.Kelnerzy na bieżąco donoszą i sprzataja, jak czegos nie ma wystarczy poprosić i zaraz jest. Najsłabszą stroną jest kawa, ale można było wypić. W barze all smaczne piwo, znawcy tematu chwalili tez brandy, raki bez szału, dla osoby nie gustującej w mocnych trunkach strasznie ta raki smierdziała. Przez godzine pizza, mufinki, lody (trzeba prosic o big, big loda, inaczej dają bardzo malutkie). Napoje wydawane po 2 na osobe, chyba, ze podawała przeurocza Albanka, wtedy można było więcej. Plaża szeroka, woda zamulona, na lazur nie ma co liczyć, ale brudna też nie jest. Cieplutka, łagodne zejście. Leżaki i parasole zawsze dostepne. Basen głęboki 1,4-2,1 metra, w weekendy przyjezdzaja na niego Albaczycy, wtedy troche tłoczno, ale też bez walki o leżaki. Euro wymieniają w hotelu, ale przelicznik nie jest korzystny dla turysty. W okolicznych sklepach/ na plaży można kupic za euro i bardziej sie to opłaca, wydają w lekach i wychodzi korzystniejj niż wymiana w hotelu. Warto poszukać w Dures lub innych hotelach lepszego przelicznika, albo płacić w euro. Wycieczka do Durres - czasami na autobus czeka sie nawet 45 minut, okoliczni kierowcy proponują dojazd za 5 euro od rodziny w 1 stronę. Warto skorzystać: my będziemy szybciej, damy zarobić Albańczykom (ich wypłaty sa przerażająco niskie), a przy okazji możemy sie troche dowiedzieć o ludziach tu mieszkających . Wejscie na górę za hotelem zajmuje 25 minut, początkowe 5 minut wejścia najbardziej męczące, potem prawie płasko, widoki ładne, spacer dla każdego, można w sandałkach. Wycieczka do Macedonii - podróż w 2 strony zajęla nam prawie 8 godzin, wizyta w muzeum poapieru 3 minuty, tyle samo opowieść o produkcji pereł, łódeczki jakies 7 minut, ale widoczki całkiem ładne, no i papierosy tanie, jak ktos pali i zrobi zapas, to wycieczka mu sie zwróci.Animacje dla dzieci mistrzostwo świata (2 x po 2 godziny dziennie zajecia w figloklubie i wieczorna dyskoteka), pani Oliwia i Magda mają niespożytą energię i zarażają usmiechem. Dla dorosłych wodny aerobik, streching, na życzenie turystów panie zorganizowały jeszcze piłkę wodną, a 3 razy w tygodniu dyskoteka dla dorosłych - dla mnie super. Nie było wieczornych animacji (poza maxi dyskoteką). Ogólnie polecam dla osób lubiących odpoczynek na plaży, dla rodzin z dziećmi. Młodzież lubiąca nocne życie, dyskoteki i inne rozrywki bedzie się nudzić. Poza plażą nie ma gdzie wyjść.W okolicy nie ma wypożyczalni aut, rezydentka może zorganizować auto za 35 euro na dobe plus 5 euro ubezpieczenie (cena benzyny podobnie jak w Polsce), ale trzeba to rezerwowac chyba jeszcze w Polsce (my próbowaliśmy 3 dnia i już nie było szans na wypozyczenie auta).

5.0/6

Tomasz 18.09.2019

Wakacje w Albanii - wrzesień 2019

Na początku września wybraliśmy się do Albanii na wakacje. Wybraliśmy hotel Bleart i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Ale po kolei: lot jak lot, krótki, przyjemny. W Tiranie na lotnisku szybko znaleźliśmy stanowisko Rainbow i naszych rezydentów. W drodze do hotelu rezydent mówił, że w następnym dniu jest spotkanie organizacyjne itp. Z racji tego, że wykupiliśmy wycieczkę do Macedonii z innego biura i jechaliśmy na nią już w kolejnym dniu nie mogło nas być na tym spotkaniu. Zwróciliśmy się więc z prośbą do rezydenta czy mógłby powiedzieć nam najważniejsze informację, które będą na spotkaniu. Niestety rezydent strzelił focha, że nie wykupimy wycieczek u niego i nie damy mu zarobić, powiedział, że trzeba być na spotkaniu a nie kupować wycieczek z innych biur. Bardzo nie spodobało nam się takie zachowanie. Prosiliśmy tylko o kilka pomocnych rad a otrzymaliśmy gburowatą, wredną odpowiedź. Rezydent więc na 2. Hotel Bleart jest bardzo ładny. W porównaniu do innych pobliskich hoteli może pochwalić się ogromnym basenem. Pokoje czyściutkie, sprzątane codziennie, pokój otrzymaliśmy z bocznym widokiem na morze i basenem, więc na najpiękniejszą panoramę. Wyżywienie bardzo smaczne, nie szkodzi, że jedliśmy w innej sali niż ta na zdjęciach, było to bardzo duże pomieszczenie z przesympatycznymi kelnerami, którzy zrobili na nas ogromne wrażenie. Obsługa hotelowa na duży plus, o cokolwiek prosiliśmy to za chwilę to otrzymaliśmy. Na pewno minusem jest brak drinków w barze przy basenie/plaży. Teoretycznie w opcji All inclusive powinny być drinki a była jednak głównie wódka. Zabrakło nam też jakiś animacji przy hotelu, żeby działo się coś ciekawego wieczorami, bo czasami było aż za spokojnie. Ogólnie Albania to bardzo biedny kraj, który bardzo powoli się rozwija. Hotel, plaża i jego okolice są bardzo ładne, czyste, ale po wyjściu z hotelu na miasto szybko się do niego wraca. Smród okropny, wszędzie leżały śmieci, otwarte kosze przy ulicach, które zniechęcają do zobaczenia Albanii nie tylko po tej dobrej hotelowej stronie. Jest za to bardzo bezpiecznie, wybraliśmy się na własną rękę autobusem do Durres - fajna, interesująca przygoda.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem