4.5/6 (191 opinii)
Kategoria lokalna 5
4.0/6
Hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek. W pokoju brakowało jednej części drzwi od kabiny prysznicowej a nasza znajoma w pokoju nie miała nawet czajnika. Jedzenie okropne i monotonne. Dostałam ostrego zatrucia pokarmowego. Jajka w skorupce były stare i czarne. Brak imprez i animacji. Puszczali jedynie piosenki albańskie/kosowskie. Plaża i leżaki należące do hotelu brudne. Nikt nie dba tam o porządek . Na pochwałę zasługują jedynie rezydenci. Nie polecam tego hotelu.
4.0/6
Pokoje hotelowe sprzątane codziennie z wymianą ręczników. Jedzenie raczej powtarzalne, ale nie brakowało owoców morza (krewetki, kalmary, kraby, ryby), więc zasługuje na dobrą ocenę. Niestety brak animacji (poza mini disco i muzyką puszczaną wieczorem przez DJa oraz water polo w ciągu dnia nic się nie działo, a mogło... Dziewczyny z Rainbow w ciągu dnia tańczyły kilka piosenek przy basenie (nie zapraszając jakoś specjalnie ludzi do dołączenia). Lepiej by wyszło gdyby zamiast tańców poprowadziły klasyczny "water gimnastic". Wieczorem poza mini disco prowadziły w lobby dla Polaków teleturniej także jeśli chodzi o animacje to słabo to wyszło (przynajmniej w tym roku). Dodatkowo ważna rada - sporo osób miało tam problemy żołądkowe oraz infekcję ucha. Proponuję zatem zabrać z Polski krople do uszu przeciwzapalne plus zatyczki oraz wcześniej stosować probiotyk, aby oszczędzić sobie takich doznań. Generalnie Albania potrzebuje jeszcze chwili na rozwój, ale przynajmniej ludzie są mili, a drinki nawet w barze hotelowym są jeszcze tanie :)
4.0/6
Hotel na pierwszy rzut oka super ale im jest się dłużej tym więcej dostrzega się rzeczy i spraw które nie są takie jakie powinny być. Bardzo trzeba uważać na basenach i zjeżdżalniach szczególnie na kafelki które odpadają. Aż strach pomyśleć cośtam będzie się działo jak otworzą hotel obok.
4.0/6
Hotel pełen skrajności. Z jednej strony jest on nowiutki i ma piękny wystrój. Wszystko jest nowe i widać, że nikt na tym nie oszczędzał. Z drugiej niestety hotel jest słabo zarządzany. Gościom pozwala się na wszystko. Można wynosić jedzenie z części jadalnej i jeść nad basenem, nosić na basen szkło. Goście (prawdopodobnie Albańczycy) nakładają sobie całe talerze przekąsek i robią syf jakiego nigdy jeszcze w żadnym hotelu nie widziałam. Tak samo jest z walką o jedzenie. Nikt nie wydziela frykasów wiec ktoś nałoży cały półmisek, a dla innego nie starczy. Pozwalają gościom na wszystko. Nawet na przebywanie w restauracji dzieci w samych majtkach. Myśle, że hotel ma duży potencjał, ale ktoś musi nauczyć się nim zarządzać. Zobaczyć jak to się robi w 5gwiazdkowych hotelach np. Turcji lub Grecji.