4.8/6 (151 opinii)
4.0/6
Super wakacje hotel ok.morze przy samym hotelu jedzenie dla mnie ok zależy co kto lubi można się przyzwyczajić ogólnie Polecam
4.0/6
Mamy bardzo dobre wspomnienia z wakacji, jedyne do czego możemy się przyczepić to czystość w hotelu jak i wokół obiektu.
3.5/6
Hotel sam w sobie jest ładny - mimo początkowych komplikacji z pokojem, ostatecznie dostaliśmy piękny pokój z widokiem na morze. Co do jedzenia, mieliśmy dietę oparta na pizzy na obiad, przekąskę i kolację - nie przypadło do mojego gustu, powtarzalne,zimne. Obsługa dość młoda co mija się ze średnią wieku uczestników wycieczek 😅. Byliśmy we wrześniu, czyli teoretycznie poza sezonem w okolicy świeciło pustkami, żadnych imprez, miejsc do zwiedzania. Czy wróciłabym jeszcze do Albanii? Może za kilka lat, głównie pozwiedzać. Czy to był dobry wypoczynek? Oprócz polskich akcentów w hotelu - leżaki zajęte od 7, krzywe spojrzenia - mogę uznać, że wypoczęliśmy
3.5/6
Ogólnie hotel w porządku, w porządku atmosfera i całokszałt, hotel i okolica ma jednak sporo mankamentów, o których warto wspomnieć. Po pierwsze, 4 gwiazdki to nie do końca takie 4 gwiazdki, zwłaszcza jeśli chodzi o to, jak wygląda w Melu all inclusive, sprzątanie i obsługa. Albańczycy podobno dopiero "uczą się all inclusive" i to jest całkiem dobre podsumowanie. Jedzenie codziennie letnie, niekiedy po prostu zimne (np. jajka sadzone czy naleśniki na śniadanie). To samo dotyczy zresztą "letniego wrzątku" w automatach do herbaty i kawy (herbata zaparza się tylko w połowie). Kawa nie najlepsza, taka z ekspresu dodatkowo płatna w barze. Tylko papierowe i plastikowe kubki - nie ma ŻADNYCH normalnych filiżanek/kubków. Dostępne są jedynie szklanki do zimnych napojów. Wybór jedzenia może nie największy, ale jeśli ktoś może jeść wszystko, zawsze coś dla siebie znajdzie. Na plus pyszne owoce (winogrona, melony, nektarynki, arbuzy) i duży wybór sałat, warzyw (choć np. pomidory często zupełnie niedojrzałe). Smaczne sery, a wędliny wyglądąły bardzo zniechęcająco - najtańsze mielonki. Nie ma ciemnego chleba. Żadnych świeżych soków (zarówno na stołówce, jak i w barze all inclusive), te, które były, czuć było chemią. All inclusive zresztą raczej w wersji light. Drinki takie jak mojito, pinacolada itd. dodatkowo płatne (700 leków za jeden, czyli ok. 7 euro). W ramach all inclusive wódka, piwo, wino. Dlatego nie jest zbyt hojnie - przekąski dostępne jedynie przez godzinę od 16:30 do 17:30, zawsze to samo. Lunch box na wycieczki fakultatywne składa się z jabłka oraz kajzerki z szynką, żółtym serem i kawałkiem ogórka. Nie było nawet wody. Na plus, że na terenie hotelu dostępne są baniaki z wodą, z których zawsze można skorzystać. Trudno dogadać się po angielsku, w okolicy funkcjonuje przede wszystkim język migowy. Strategia sprzątania to loteria - raz pani sprzątająca zmienia ręcznik, raz nie, raz wynosi śmierci, raz nie. Ale zawsze uśmiechnięta, przynajmniej ta na 4. piętrze :) Okolica nie najczystsza, kurort. Woda w morzu mętna, nieprzezroczysta. Miłośnikom snorkelingu odradzam. Plaża sprzątana, ale zdarzają się śmieci na brzegu i w wodzie, dużo pływających torebek foliowych, które można niekiedy pomylić z meduzami. DUŻYM MINUSEM jest GŁOŚNA OKOLICA. Muzyka w hotelu w ramach wieczornych animacji jest tak głośna, że trzeba krzyczeć lub co najmniej podnosić głos, żeby móc ze sobą porozmawiać, z kolei muzyka z hotelu w obok potrafi grać do 1:00/2:00 w nocy. Spać przy otwartym oknie się nie da, muzykę słychać nawet przy zamkniętym. Zwłaszcza że muzyka z jednego hotelu nakłada się na drugą i tworzy się bardzo nieprzyjemna dla ucha łupanka, gdy spaceruje się promenadą. Jeśli chodzi o wycieczki fakultatywne, byłam w Górach Przeklętych nad jeziorem Koman. Wycieczka bardzo udana, choć wyczerpująca. W rozpisce (i tak utrzymywał rezydent) podano, że podróż w jedną stronę autokarem zajmuje 3h, ewentualnie trochę ponad 3h, natomiast w sumie były to pełne 4h (dlatego dojazd i powrót to w sumie pełne 8h jazdy autokarem, z czego kilka godzin to jazda serpentynami nad przepaściami, takie ostrzeżenie dla osób z lękiem wysokości). Mimo to widoki i obiad w górach wiele rekompensują. Warto się wybrać choćby dla rejsów łodką i pięknych krajobrazów. Ogólnie cały pobyt bardzo udany, nie żałujemy. Wszystko zależy od tego, kto czego oczekuje. Najeść się da, poleniuchować na plaży i w morzu też, poznać Albanię zza kulis. Dla tego z pewnością warto :) Jeśli ktoś jednak szuka odpoczynku w spokojnej okolicy, to ze względu na kurort, głośną muzykę i nie najciekawszą krajobrazowo okolicę (poza wycieczkami fakultatywnymi) - raczej odradzam.