4.3/6 (46 opinii)
Kategoria lokalna 3.5
6.0/6
Hotel MonteCarlo Lungomare to idealne miejsce na relaksujący wypoczynek we dwoje. Hotel czysty, pokoje zadbane, darmowe Wi-Fi dobrze działa. Do tego bliskość plaży (leżaki i parasole w cenie!) gwarantują komfort i wygodę. Obok hotelu duża ilość restauracji i kawiarni, a także sklepów z pamiątkami, stanowi to to dodatkowy atut dla osób lubiących spacery i lokalne klimaty. Hotel jest położony około 3km od centrum miasta, można podjechać autobusem za 40lek za osobę, płatne w autobusie :). Transfer w cenie i obecność polskiego rezydenta sprawiają, że podróż jest bezstresowa. Dodatkowo, możliwość wykupienia ciekawych wycieczek fakultatywnych (polecam Ochryd!) urozmaici pobyt. To był świetny wybór na wakacje, pełne relaksu i zwiedzania!
6.0/6
Bardzo dobra lokalizacja, bardzo blisko ładnej plaży z leżakami i parasolami. Czyste i nowoczesne pokoje. Dobre jedzenie.
6.0/6
Byliśmy na 7-dyniowym pobycie w tym hotelu, pobyt z wykupionymi śniadaniami. Jeśli chodzi o śniadania to oferta jaką daje hotel jest codziennie taki sam czyli: wędliny, parówki, chlebek w jajku, ser żółty, ser biały, jajka w każdej postaci, sałata, pomidory, oliwki, ogórek zielony, dla dzieci mleko,płatki, dżem ( dwa rodzaje), krem czekoladowy. Bufet również oferuje sok z dolewka z maszyny i kawa, herbata. Byliśmy z córką i mąż pytał obsługę czy nie byłoby problemu żeby zrobić córce kanapke na plaże czy nalać napoj w bidon i zawsze byliśmy wysłuchani. Obsługa, co do obsługi była bardzo miła i uczynna, mieliśmy pokój na piętrze a budynek nie posiada windy, i jak schodziłam z plaży z córką 9 miesięcy i ze spacerówką, to każdy służył pomocą. Jeśli chodzi o pokoje wyglądają identycznie jak w ofercie na stronie internetowej. W pokoju była wystarczająca ilość półek i wieszaków dla naszej 4 osobowej rodziny, lodówka, klimatyzacja, miesliśmy duże łoże i dostawke czyli mały tapczanik. Hotel nie posiada łóżeczek dla niemowlaków. Nam trafił się akurat pokój z wielkim tarasem i z widokiem na Morze, więc to rekompensowało te piętro a nie parter. Hotel jest tak blisko położony Morza że siedząca na balkonie naszego pokoju widziałam męża który kąpał się ze starsza córką. Pokój podczas całego wyjazdu sprzątany był trzy razy. Jest to zamiecienie pokoju miotłą i zmiana pościeli i ręczników. Sam hotel wygląda dość dobrze. Największym atutem hotelu jest na pewno bliskość do plaży. Byliśmy na początku sierpnia gdy było bardzo gorąco więc często schodziliśmy z plaży do hotelu w ciągu dnia, bo wystarczy przejść przez drogę i jest się na plaży. Miałam wrażenie że we Vlora nikt nie przestrzega przechodzenia przez pasy więc naprawdę wystarczyło przejść przez drogę. Popołudniami jeździliśmy na urokliwe Stare Miasto, autobus znajdował się przy hotelu, koszt takiego biletu to około 2 zł, córka 4 lata jechała za darmo. Jeśli chodzi o transfer z lotniska do hotelu to niestety około 3 h, ale ja wykorzystałam to na zwiedzanie objazdowe Albanii. Okolice hotelu, ta część Vlory to pasaż hoteli które miały przynależne, niezależne restauracje. Chodziliśmy wieczorami do restauracji, więc nawet cieszę się że mieliśmy wykupione same śniadania. Polecam tą przy samym hotelu, pycha jedzonko. Była możliwość wykupienia wycieczek, ale radzę zrobić to wcześniej bo na spotkaniu z rezydentem już prawie wszystkie były wykupione. Rezydentka bardzo miła, zostawiła nam na recepcji listę restauracji które warto odwiedzić blisko hotelu. Sam pobyt uważam za bardzo udany, myślę że tu wrócimy. Polecamy wszystkim znajomym.
6.0/6
Ponieważ system nie przepuszcza niskich ocen wpisałem Maxa ale to tylko ściema dla bootów. Generalnie pobyt oceniłem na 2. Rezydent zmieniał się ze względu na skargi w trakcie naszego pobytu dwukrotnie. Samo miejsce Vlora oraz miejscowi pracownicy super natomiast to koniec superlatywów. Reszta to ściema za niemałe pieniądze. All inclusive w wydaniu tego hotelu to 3 posiłki wydawane z 8 pojemników z uparta monotonia - czyli śniadanie w poniedziałek nie różniło się od tego we wtorek itd…Dlaczego z 8 pojemników - ponieważ z 2 podgrzewaczy po 4 miski każdy…spalone grzanki w jajku, pomidory, ogórki, papryka, sadzone jajka na twardo, wędlina która trudno nazwać wędliną a raczej naszą odmianą salcesonu i jakieś inne niezjadliwe coś…i gotowane na zielono jajka…do tego woda i napój…po prostu marzenie każdego urlopowicza…owoce pojawiły się w sumie na 30 posiłków jakieś 4 razy(tak ugrzązłem tam na 11 dni). Na pocieszenie nie ja jeden dałem zwieźć się wymieszanym zdjęciom 2 hoteli o prawie jednej nazwie. Trzymajcie się z daleka chyba że naprawdę po niskiej cenie bo inaczej odradzam.