5.3/6 (140 opinii)
5.0/6
Wycieczka obfitująca w piękne krajobrazy Albanii z odrobiną adrenaliny. Właśnie ze względu na rafting i kanioning warto wybrać Albański off road.
5.0/6
z uwagi na połączenie aktywnego wypoczynku ze zwiedzaniem - wyjazd jest wspaniała przygoda
4.5/6
Zacznę może od tego, co mi się nie podobało. HOTELE. Hotel Lion- tego nie można nazwać hotelem- uciekajcie stamtąd, buntujcie się lub najlepiej w ogóle tam nie wchodzcie. Jak można ludzi zakwaterować w takiej norze- nie wiem i ktoś z rainbow powinien za to polecieć. Mając informację, że mamy tam spędzić ogólnie 3 noce- autokar się zbuntował i finalnie dostalismy no niestety trochę lepszą norę.Pytajcie o hotele na objeździe- ja od teraz będę. Hotel w Girjokaster, Korczy - spoko, w Beracie- dwie noce w hotelu Belagrita- super. Jedzenie w hotelach -bez szału. Na mieście można zjeść smacznie. W Durres w villi LLanja- jedzenie okropne. Naprawdę, lepiej iść na promenadę i zjeść coś we własnym zakresie. Zakwaterowanie w hotelach spowodowało, że cała wycieczka mimo, że program był fajny (spacer po Korczy i po Tiranie- dla mnie totalnie zbędny. Nic nie wniósł), to niesmak pozostał. Pilot Przemek - człowiek z kopalnią wiedzy. Przekazywał informacje w taki sposób, że chciało się go słuchać , z dozą dowcipu, pomocny- jednym słowem skarb. Ludzie na wycieczce- wspaniali. Grupa była różnorodna, nikt się nie spóźniał, komunikatywni- będę ich bardzo miło wspominać. Rafting- bardzo lajtowy, spokojny Trekking- ciut wymagający, ale warto iść i zobaczyć piękne widoki. Ochryda- bardzo ładne miejsce Girjokaster- świetna starówka- najlepsze miejsce na objeździe Berat- miasto okien- super to wygląda Tirana- dla mnie zbędna Butrynt- myślę, że dla większości był mało interesujacy. Można się było wynudzić, ale widoki przyrody rekompensowały ten czas. Sama Albania- biedna i brudna. Nie dbają w ogóle o porządek i ekologię. Mentalność jak w Tunezji czy Egipcie, śmiecą , gdzie można.
4.5/6
Program wycieczki uległ zmianie , niemniej jednak zrealizowany go w całości. Berat - cudowne miasto, Ochryda piękne jezioro ale cały czas w pędzie i praktycznie brak czasu. Ten wszechobecny brak czasu powodował czasami frustrację i nie sprzyjał wypoczynkowi. Nie inaczej było nawet przy fakultetach. Wiadomo, że to wycieczka objazdowa , niemniej jednak plan wycieczki powinien być zgrany również z ewentualnymi wycieczkami fakultatywnymi , aby uniknąć ponad 4h przejazdów w jedną stronę. Takie odległości zabierają niewspółmiernie dużo czasu względem tego jaki pozostaje potem na wycieczce. Nie płaci się w końcu ponad 70 eur za 8 h jazdy autokarem . Standard hoteli - jak w Albanii - niemniej jednak przestrzegam przed Hotelem Cristal w Korce. Podobno na pierwszym piętrze pokoje są ok ( nie widziałam) ale wszystkie wyżej to śmierdzące i zdezelowane slamsy. Jedzenie :) - standard szpitalny - jednostajne . Suchy prowiant - kanapki - obrzydliwe. My ostatnie dni odpuszczaliśmy ichnie kolacje ( kurczak i suchy kurczak ) i chodziliśmy do lokalnej knajpki w Durres gdzie było rewelacyjnie. Oczywiście była perełka hotelowa i jedzeniowa na objeździe , którą niewątpliwie był hotel Dimal Castle w Berat . Pomimo kilku gorzkich słów wstępu wycieczka godna polecenia a fakultety tj trekking - Park Narodowy Tomor i Góry Pólnocnoalbańskie niezapomniana przygoda. Wodne szaleństwo czyli rafting po rzece Vojsa w programie - oceniam jako fajną przygodę, ale rozczarują się Ci , którzy uwierzą ,że to III stopień bystrza. Całości wypoczynku dopełnili wspaniali ludzie , których było nam dane spotkać i z którymi spędziliśmy ten niezapomniany czas. Widoki albańskie długą pozostaną w naszej pamięci jako piękny obraz otaczającego nas świata.